Postanowienie WSD z dnia 7 czerwca 2008 r.

Jest trudne do zaakceptowania w świetle zasad etyki adwokackiej samo ustalanie z klientem, że albo obrońca [który nie pobiera wynagrodzenia skutkiem własnej decyzji] będzie na rozprawie, albo nie będzie, w zależności od tego, czy mu wypadnie w tym czasie jakaś inna, odpłatna sprawa. Adwokat, składając upoważnienie do obrony, staje się obrońcą ze wszystkimi, a nie tylko niektórymi obowiązkami (...). Prawa i wolności obywateli, na straży których stoi adwokat, realizują się w orzeczeniach sądów a nie w oddalaniu momentu rozstrzygnięcia. Adwokat wykonuje swój zawód działając przed sądem a nie wręcz przeciwnie - nie działając poprzez swoje niestawiennictwo. Odroczenie rozprawy to zmarnowany czas nie tylko wszystkich pozostałych uczestników konkretnego postępowania, ale także wszystkich innych, oczekujących na wyznaczenie swoich spraw. Nikt nie ma obowiązku zostania adwokatem. Natomiast podjęcie się wykonywania tego zawodu oznacza przyjęcie na siebie wielu obowiązków.

Wykonywanie zawodu adwokata nie jest prowadzeniem działalności dla siebie, lecz dla innych. Prowadzenie spraw cudzych i przyjęta na siebie tak z wyboru, jak i z urzędu odpowiedzialność za te sprawy wymaga takiego zorganizowania życia osobistego, aby prowadzone sprawy nie doznawały uszczerbku. Adwokat musi umieć współpracować z innymi adwokatami, jeżeli nie jest w stanie sam podołać przyjętym na siebie obowiązkom. Jeżeli tego nie chce lub nie umie zrobić, nie może skutecznie się usprawiedliwiać kolizjami terminów czy nawet - w dłuższej perspektywie - stanem zdrowia. (...) Obwiniona musi zatem podjąć stanowcze i skuteczne kroki zaradcze, gdyż opinia o niej jako osobie doprowadzającej do częstych odroczeń z powodu nieusprawiedliwionego niestawiennictwa godzi w obraz całej adwokatury (...). Zasada § 30 Zbioru Zasad nakłada obowiązek zawiadamiania o niemożności uczestniczenia w czynnościach [procesowych], a ust. 2 każdorazowego usprawiedliwiania nieobecności. Sąd dyscyplinarny prawidłowo uznał zaistnienie przewinienia dyscyplinarnego określonego w zasadzie § 30 ust. 2 w sytuacji, gdy pismo od obwinionej informujące o planowanym niestawiennictwie wpłynęło do sądu w przeddzień rozprawy, pomimo zawiadomienia obwinionej na 14 dni przed tą rozprawą. Nie chodzi bowiem o skierowanie jakichkolwiek słów usprawiedliwienia wobec sądu, ale o podanie rzeczywistych, obiektywnie usprawiedliwiających przeszkód uniemożliwiających stawiennictwo na rozprawie adwokata albo jego substytuta (...). Samo złożenie pisma nie jest wykonaniem obowiązku wynikającego z § 30 ust. 2 Zbioru Zasad.

Treść tego pisma i dołączone dowody dopiero przesądzają, czy nieobecność może zostać usprawiedliwiona czy nie. Nie chodzi tu bowiem li tylko o kurtuazję wobec sądu, lecz o prawdę materialną. Zasady etyki adwokackiej nakazują, by nieobecność usprawiedliwić, to jest by zgodnie z rzeczywistością i wiarygodnie wykazać zaistnienie poważnej, obiektywnej i nie dającej się przewidzieć przeszkody. Ponieważ pisma obwinionej nie spełniały tych kryteriów, prawidłowo sądy dyscyplinarny uznał, że doszło tu do przewinienia dyscyplinarnego.
Sygnatura: WSD 62/07

Tagi

Używamy plików cookie, aby poprawić komfort korzystania z naszej witryny.