Postanowienie WSD z dnia 30 września 2017 r.

(?) Rzecznik Dyscyplinarny Pomorskiej Izby Adwokackiej w Gdańsku odmówił wszczęcia dochodzenia w stosunku do adw. X. (?) w przedmiocie odpowiedzialności za publikowanie na stronie internetowej oraz profilu strony (?) portalu Facebook nieetycznych treści szkodzących wizerunkowi adwokatury i adwokatów oraz sugerowanie niedozwolonej reklamy jednej z kancelarii adwokackich, tj. o przewinienie z § 4 oraz § 31 ZZEAiGZ ? z uwagi na brak znamion czynu zabronionego. (?) W zaskarżonym postanowieniu Rzecznik Dyscyplinarny Pomorskiej Izby Adwokackiej w Gdańsku uznał, iż treści wypowiedzi adw. X., publikowane za pomocą Internetu, nie nosiły znamion przewinień dyscyplinarnych i stąd brak jest podstaw do prowadzenia dochodzenia w tej sprawie. (?)

Wyższy Sąd Dyscyplinarny, oceniając liczne materiały załączone do akt sprawy, zawierające m. in. wypowiedzi autorstwa adw. X., nie znalazł podstaw do uwzględnienia odwołania i uchylenia zaskarżonego postanowienia.

W szczególności podkreślić należy, iż wszelka działalność publicystyczna, ze swojej istoty wymaga niekiedy jaskrawego, a nawet przerysowanego przedstawiania problemów. Oczywiście jak każda działalność adwokata podlega ona ocenie w pierwszym rzędzie samego środowiska adwokackiego, jak i następnie władz samorządowych, w tym Rzecznika Dyscyplinarnego i Sądu Dyscyplinarnego. Oceniając tego rodzaju publikacje należy mieć na uwadze zarówno intencje i cel publicystyki, jak również formę i treści tam przekazywane. Wyższy Sąd Dyscyplinarny analizując materiały znajdujące się w aktach sprawy, dokonał takiej oceny, nie znajdując tam znamion przewinień dyscyplinarnych. Aczkolwiek można zauważyć wypowiedzi prześmiewcze, krytykujące, a nawet żartobliwe, na granicy dobrego smaku, to w ocenie Wyższego Sądu Dyscyplinarnego nie miały one w zamiarze autorki naruszać dóbr osobistych kogokolwiek, a jedynie przedstawiać problem. Takim typowym przykładem jest publikacja na temat ówczesnej pani wiceminister sprawiedliwości, prowadzącej samochód pod wpływem alkoholu. Skarżąca podaje to jako przykład braku szacunku dla osoby, która w krótkim okresie czasu po tym zdarzeniu zmarła, gdy tymczasem w chwili tej publikacji nie można było przypuszczać, iż będzie miało miejsce takie tragiczne zakończenie.

Generalnie w odwołaniu wskazuje się, iż Rzecznik Dyscyplinarny nie uzasadnił, dlaczego uznał, iż brak w tych wypowiedziach znamion przewinienia dyscyplinarnego. Oczywiście jest to sprawa ocenna i to zadaniem skarżących byłoby wykazanie, iż publikacje będące przedmiotem tych ocen posiadają znamiona przewinień dyscyplinarnych. Wyższy Sąd Dyscyplinarny zgadza się w tej ocenie z Rzecznikiem Dyscyplinarnym, bowiem, jak już wcześniej wskazano, nawet bardzo ostre i prześmiewcze przykłady z naszego środowiska adwokackiego nie mogą być utożsamiane z naruszeniem ZZEAiGZ, chyba że ich celem jest obraza konkretnych osób. W takim wypadku należałoby wskazać i wykazać złą wolę po stronie autora takich publikacji.

Sygnatura: WSD 170/16

Tagi

Używamy plików cookie, aby poprawić komfort korzystania z naszej witryny.