Postanowienie WSD z dnia 27 kwietnia 2019 r.

w sprawie dyscyplinarnej adw. P.G. z zażalenia Rzecznika Dyscyplinarnego Izby Adwokackiej w Warszawie z dnia 4 marca 2019 r. i zażalenia pełnomocnika pokrzywdzonych M.G. i Z.N. z dnia 6 marca 2019 r. na postanowienie Sądu Dyscyplinarnego Izby Adwokackiej w Warszawie z dnia 27 lutego 2019 r. o przekazaniu sprawy Rzecznikowi Dyscyplinarnemu w celu uzupełnienia dochodzenia
na podstawie art. 95n ustawy ? Prawo o adwokaturze w zw. z art. 437 § 1 k.p.k.
postanawia:
uwzględnić wyżej wskazane zażalenia i uchylić postanowienie Sądu Dyscyplinarnego Izby Adwokackiej w Warszawie z dnia 28 lutego 2019 r.
UZASADNIENIE
Wyższy Sąd Dyscyplinarny w pełni podziela stanowiska skarżących zawarte w zażaleniach.
W pierwszej kolejności należy zwrócić uwagę na treść art. 337 § 1 k.p.k., który na Prezesa Sądu nakłada obowiązek kontroli i ewentualnego zwrotu wniosku o ukaranie celem jego uzupełnienia przy stosowaniu odpowiednio przepisów k.p.k. w postępowaniu dyscyplinarnym. W następnej kolejności w momencie wyznaczanie składu sądzącego i wyznaczeniu terminu posiedzenia na członkach składu sądzącego spoczywa obowiązek przygotowania się do sprawy, kiedy to z całą pewnością jest właściwy czas na podjęcie decyzji o ewentualnym zwrocie sprawy celem jej uzupełnienia.
W niniejszej sprawie doszło do wyznaczenia już dwóch terminów, z czego dopiero na drugim sąd podjął decyzję o zwrocie sprawy celem jej uzupełnienia, wydając wcześniej postanowienia o wezwaniu na posiedzenie osób wskazanych we wniosku przez Rzecznika, co wskazywało na brak wątpliwości co do tego, że sprawa zawiera braki, których sąd nie może uzupełnić, prowadząc postępowanie.
Słusznie zatem skarżący powołują zarzut naruszenia art. 344a § 1 i 2 k.p.k. wskazując, że przepis ten nie ma zastosowania po rozpoczęciu rozprawy, której początkiem jest wywołanie sprawy (art. 381 k.p.k.), które to stanowisko Wyższy Sąd Dyscyplinarny w pełni podziela.
Takie działanie Sądu Dyscyplinarnego nie ma nic wspólnego z ekonomią procesową, dbałością o sprawne procedowanie, jednym słowem ? z pragmatyzmem, na jaki w zażaleniu słusznie powołuje się Rzecznik Dyscyplinarny. Niesłusznie Sąd Dyscyplinarny podnosi argument, że sprawa przed Rzecznikiem toczyła się 2,5 roku, na co też należy zwrócić uwagę (wpłynęła w dniu 23 sierpnia 2016 r.), a nadto nie zostały, jak się okazuje, przeprowadzone wszystkie potrzebne dowody, co też jest kwestią niewątpliwą, to sąd dbać powinien i nie powielać nieprawidłowości, odcinając się od kwestii odpowiedzialności za ewentualne przedawnienie. Z tego też powodu uwaga o konieczności kierowania się pragmatyzmem, na co wskazuje Rzecznik Dyscyplinarny, jest wyjątkowo trafną i zasadną konstatacją.
Konieczność przeprowadzenia dowodów, na jakie wskazuje Sąd Dyscyplinarny, wobec niestwierdzenia braków na etapie przyjęcia i przygotowania do prowadzenia sprawy ? przeprowadzi Sąd Dyscyplinarny, wyznaczając sprawę w rozsądnym terminie, w oczekiwaniu na który to termin Sąd zgromadzi potrzebne do wydania orzeczenia dowody.

Sygnatura: WSD 47/19

Tagi

Używamy plików cookie, aby poprawić komfort korzystania z naszej witryny.