Orzeczenie WSD z dnia 9 czerwca 2018 r.

Orzeczeniem Sądu Dyscyplinarnego Izby Adwokackiej (?) adwokat G.G. został uznany za winnego popełnienia deliktu dyscyplinarnego polegającego na tym, że mimo ciążącego na nim obowiązku wynikającego z treści prawomocnego wyroku Sądu Okręgowego (?) nie zrealizował obowiązku przeproszenia adw. B.G. za naruszenie jej dóbr osobistych, co uczynił dopiero w piśmie skierowanym do sądu, a ponadto, że zaniechał do dnia 5 sierpnia 2016 roku, tj. daty złożenia przez Rzecznika Dyscyplinarnego wniosku (aktu oskarżenia), zapłaty na rzecz pokrzywdzonej kwoty 8.000 zł tytułem należnego jej zadośćuczynienia oraz kwoty 1.064,88 zł tytułem zwrotu kosztów procesu zasądzonych tym wyrokiem, czym doprowadził do podważenia zaufania do wykonywanego zawodu adwokata, tj. winnego naruszenia § 2 i § 4 ZZEAiGZ. (?)
Rozpoznając sprawę z odwołania obwinionego w granicach zakreślonych art. 95h ustawy ? Prawo o adwokaturze Wyższy Sąd Dyscyplinarny zważył:
Nie ulega wątpliwości, że na obwinionym adwokacie G.G. ciążył obowiązek wykonania wyroku Sądu Okręgowego (?) co do przeproszenia adw. B.G. za naruszenie jej dóbr osobistych, a ponadto do zapłaty na rzecz pokrzywdzonej B.G. kwoty 8.000 zł tytułem należnego jej zadośćuczynienia oraz kwoty 1.064,88 zł tytułem zwrotu kosztów procesu zasądzonych tym wyrokiem. Jest bezsporne, że wyrok ten nie był przez obwinionego wykonywany w okresie objętym zarzutem w niniejszej sprawie, jak i okresie poprzedzającym, a objętym zarzutem w poprzedniej sprawie dyscyplinarnej zakończonej wymierzeniem obwinionemu kary nagany.
W tym kontekście i w związku z treścią odwołania należało przede wszystkim rozważyć, czy istniały niezależne przyczyny, które uprawniały do jego niewykonania wyroku przez obwinionego adwokata G.G. albo uniemożliwiały mu wykonanie wyroku. Wobec zarzutu w odwołaniu dotyczącego nieuwzględnienia przez sąd dyscyplinarny I instancji wstrzymania wykonania wyroku, co faktycznie, jak wynika z załączonego do odwołania postanowienia, miało miejsce i wobec tego, że w oparciu o materiał zebrany w aktach sprawy nie można było ustalić w sposób pewny końcowej daty obowiązywania tego wstrzymania, od której nałożony obowiązek był reaktywowany, Wyższy Sąd Dyscyplinarny zwrócił się do właściwego sądu o udzielenie takiej informacji. Z tejże wynikało, że postanowienie o odmowie przyjęcia kasacji do rozpoznania (wstrzymanie dotyczyło czasu do jej rozpoznania) zapadło w dniu 26 marca 2013 roku i zostało doręczone obwinionemu w dniu 13 października 2013 roku. Tak więc w okresie, którego rozpoznawany zarzut w niniejszej sprawie dotyczy, fakt wstrzymania wykonania wyroku jest irrelewantny.
Co do obowiązku przeproszenia, obwiniony podnosił, że dopiero w dniu 5 stycznia 2016 roku zaistniały okoliczności umożliwiające przeproszenie, a wcześniej naruszało to jego interes prawny. Powielanie twierdzeń obwinionego podnoszonych bez jakichkolwiek uzasadnionych podstaw o jakoby zrealizowaniu się przeproszenia przez złożenie wyroku w innej sprawie i treści powołanego wyżej ?uzasadnienia? przeproszenia daje wyrazisty, bez potrzeby dalszego komentarza, obraz złej woli obwinionego w zaniechiwaniu przeproszenia.
Wyższy Sąd Dyscyplinarny w pełni podziela stanowisko, jak i argumentację izbowego sadu dyscyplinarnego co do złej woli także co do wykonania obowiązku zapłaty. Powoływane przez obwinionego w toku postępowania, jak i w odwołaniu przypadki losowe dotyczące jego stanu zdrowia i kondycji finansowej nie są kwestionowane, ale nie usprawiedliwiają niewykonywania wyroku na przestrzeni czasu co najmniej od dnia 13 października 2013 roku, kiedy otrzymał zawiadomienie o nieprzyjęciu kasacji do rozpoznania, co zamykało okres wstrzymania wykonania wyroku. W tak długim okresie nie można uznać za niemożliwą zapłatę co najmniej części kwoty, gdy obwiniony wykonuje zawód jednocześnie mając uprawnienia do emerytury i ją pobierając. Kwota nieprzekraczająca 10.000 złotych nie jawi się jako wygórowane obciążenie majątku obwinionego w kontekście możliwości jej spłaty, na co zwrócił też uwagę Sąd Dyscyplinarny Izby Adwokackiej. Nie wchodząc w polemikę z zarzutem w odwołaniu, czy obwiniony mógł czy nie mógł zaciągnąć pożyczkę, należy zwrócić uwagę, że podniesienie tego argumentu przez sąd izbowy w uzasadnieniu miało charakter wyłącznie przykładowy.
Odnosząc się do zarzutów odwołania co do możliwości potrącenia to należy zwrócić uwagę, że już w uzasadnieniu orzeczenia w pierwszej sprawie został podniesiony brak prawnego uprawnienia do dokonania potrącenia, a mimo to obwiniony konsekwentnie błędnie argument ten eksploatuje.
Podniesione w odwołaniu zarzuty co do przyjęcia za nieprofesjonalne i niehonorowe zachowania obwinionego nie mieszczą się w zakresie zarzutów błędu w ustaleniach faktycznych, a polemika zawarta w odwołaniu nie dotyka istoty ? oceny zarzucanego i prezentowanego w toku postępowania zachowania, a wskazuje na inne zdarzenia mające zaprzeczać tym wnioskom.
Odwołanie jest niezasadne także w zakresie obrazy przepisów postępowania. Obwiniony usprawiedliwił nieobecność na rozprawie w dniu 31 maja 2017 roku, ale nie wnosił o jej odroczenie. Wcześniej na rozprawie złożył wyjaśnienia, a w piśmie wskazującym na przyczyny nieobecności złożył dodatkowe dowody z dokumentów. Nie dawało to jakichkolwiek podstaw dla uznania przez Sąd Dyscyplinarny Izby Adwokackiej osobistej obecności za niezbędną, a tylko w takiej sytuacji zarzut mógłby być skuteczny.
Nieskuteczny jest także zarzut ?naruszenia zasady bezstronności?. Sąd izbowy ustalił, w zakresie istotnym dla rozstrzygnięcia, stan faktyczny w oparciu o cały zebrany w sprawie materiał, a do przyjęcia winy obwinionego doprowadziła nie ?odmowa wiarygodności wyjaśnień?, a przypisanie ustalonemu zachowaniu obwinionego naruszenia norm etycznych i godności wykonywanego zawodu adwokata przywołanych w orzeczeniu. Szczegółową i wyczerpującą argumentację w tym zakresie sądu izbowego Wyższy Sąd Dyscyplinarny w pełni podziela konstatując bezkrytycyzm obwinionego prezentowany w prowadzonych przeciwko niemu postępowaniach dyscyplinarnych.
Wyższy Sąd Dyscyplinarny nie dopatrzył się także surowości w wymiarze kary dyscyplinarnej. Słusznie sąd izbowy zauważył, że poprzednie postępowanie dyscyplinarne wobec obwinionego i wymierzenie mu kary dyscyplinarnej nagany nie odniosło żadnego skutku, a zatem co do zasady, kara wymierzona obwinionemu w postępowaniu niniejszym powinna być surowsza. Wybór kary zakazu wykonywania patronatu przez okres jednego roku jest trafny, gdyż być może posłuży wzbudzeniu krytycznej oceny przez obwinionego własnego zachowania i stosunku do norm etycznych oraz prezentowania właściwych wzorców w wychowaniu młodego pokolenia.
Wyższy Sąd Dyscyplinarny w oparciu o zasadę słuszności nie obciążył obwinionego zryczałtowanymi kosztami postępowania odwoławczego.

Sygnatura: WSD 111/17

Tagi

Używamy plików cookie, aby poprawić komfort korzystania z naszej witryny.