Orzeczenie WSD z dnia 7 listopada 2017 r.

Jest oczywistym, że precyzyjne określenie w zarzucie czy też w przypisanym oskarżonemu czynie podstaw i zakresu odpowiedzialności, w tym wykluczające wieloznaczności należy do podstawowych standardów gwarancyjnych. W takim też kontekście należy odczytywać powołane przez obwinionego w tej kwestii stanowisko doktryny (Komentarz do Prawa o adwokaturze, pod redakcją P. Kruszyńskiego), jak i orzeczenie SN odnoszące się wprost do art. 80 Prawa o adwokaturze. Przy tym ostatnim warto zwrócić uwagę na tezę cytowanego orzeczenia, która została wywiedziona ze stanu faktycznego, w którym sąd a quo w ogóle pominął art. 80 Prawa o adwokaturze jako podstawę odpowiedzialności, poprzestając na wskazaniu naruszenia zasad etyki adwokackiej i godności zawodu określonych w ZZEAiGZ.

Nie można jednak wymogu precyzyjnego i jednoznacznego opisu czynu utożsamiać z koniecznością przytoczenia in extenso sformułowanej w przepisie podstawy odpowiedzialności. Ta bowiem może wynikać, a w okolicznościach niniejszej sprawy jednoznacznie wynika, z opisu czynu, który wskazuje na to, że obwiniony działając w imieniu swojego klienta użył sprecyzowanych w tym opisie gróźb wobec pokrzywdzonego i powiązania tego opisu ze wskazaniem w kwalifikacji konkretnych paragrafów zbioru zasad etyki adwokackiej i godności zawodu poprzez ich uzupełniające umieszczenie przy powołanej zasadniczej podstawie odpowiedzialności z art. 8 ustawy ? Prawo o adwokaturze. Nie może też ulegać wątpliwości, że posługiwanie się przez adwokata groźbą wobec adwersarza (przeciwnika) narusza zarówno zasady etyki adwokackiej jak i godności zawodu, a także jest naruszeniem obowiązków zawodowych. Wszakże wskazane w art. 80 Prawa o adwokaturze alternatywne podstawy odpowiedzialności nie są zestawione w alternatywie rozłącznej. Należy też podnieść, że w judykaturze jest utrwalony pogląd o braku wymogu by w opisie czynu zostały zawarte znamiona czynu w brzmieniu ustawowym. Można tu wskazać wyrok SN z dnia 10 sierpnia 2016 r., II KK 152/16, w którym Sąd Najwyższy wypowiedział się, że ?Przepis art. 413 § 2 pkt 1 k.p.k. wcale nie wymaga, by w opisie czynu zawarte zostały znamiona przypisanego czynu zabronionego w brzmieniu ustawowym. Nie zawsze konieczne jest posługiwanie się słowami ustawy, by uczynić zadość wymogowi dokładnego określenia przypisanego oskarżonemu czynu. Istotne jest, by treść zawarta w opisie czynu przypisanego odpowiadała znaczeniu wszystkich znamion określających typ przestępstwa, a każde znamię typu czynu zabronionego znajdowało konkretyzację w opisie czynu?, a nadto ?Zestawienie opisu czynu, rozumianego jako komplet znamion czynu zabronionego zgodnie z przyjętą kwalifikacją prawną, jest podstawowym sposobem weryfikacji prawidłowego zastosowania prawa materialnego? oraz wyrok SN z dnia 4 listopada 2016 r., II KK 246/16: ?Procedura karna nie ma charakteru formułkowego, co oznacza, iż przepis art. 413 § 2 pkt 1 k.p.k. nie zawiera wymogu, aby w opisie czynu zabronionego przytoczono dosłownie wszystkie ustawowo określone znamiona czynu zabronionego. Pominięcie ustawowego określenia znamienia przestępstwa w opisie czynu przypisanego nie stanowi przeszkody w uznaniu, że wypełnia on znamiona konkretnego przestępstwa, jeżeli opis ten mieści się w granicach pojęć, którymi przepis prawa materialnego określa te znamiona?. W ślad za tymi orzeczeniami podobne poglądy były wyrażane w orzeczeniach sądów apelacyjnych (SA w Katowicach, wyrok z dnia 22 czerwca 2017 r., II Aka 301/16). Konkludując należało uznać, że opis czynu przypisanego obwinionemu jest opisem wyczerpującym i jednoznacznie odnoszącym się do podstaw odpowiedzialności przewidzianych w art. 80 Prawa o adwokaturze, a skonkretyzowanych przepisami ZZEAiGZ.

Postawiony przez obwinionego zarzut braku uzasadnienia podstawy prawnej przez Sąd Dyscyplinarny I instancji nie jest zasadny, skoro sąd ten przyjął prawidłowo za podstawę odpowiedzialności art. 80 Prawa o adwokaturze, który w stosunku do adwokatów i aplikantów adwokackich jest jedyną ustawową podstawą ich odpowiedzialności dyscyplinarnej, a wyczerpująco natomiast sąd uzasadnił uzupełniające podstawy zawarte w ZZEAiGZ w § 10, 14, 16 i 17 (str. 5 i 6 uzasadnienia orzeczenia). § 1 ust. 2, 4 i 7 ZZEAiGZ są definicjami podstawowych pojęć tego Zbioru, których normatywny charakter konkretyzuje się w kolejnych przepisach, dlatego ich odniesienia do czynu jest z reguły na tyle ogólne, że nie wymaga oddzielnego uzasadnienia. W tym miejscu trzeba podnieść, że WSD nie podzielił stanowiska Sądu Dyscyplinarnego Izby Adwokackiej w Warszawie co do naruszenia przez obwinionego § 17 ZZEAiGZ. Przepis ten swoim zakresie obejmuje nakaz odpowiedniego zachowania się adwokata wobec sądu i organów państwowych oraz dziennikarzy i mediów, a krąg adresatów działania obwinionego nie obejmował tych podmiotów. Dlatego WSD w orzeczeniu wyeliminował z podstawy prawnej orzeczenia I instancji te przepis. Nie znaczy to oczywiście, że obwiniony mógł nie zachować umiaru, współmierności i oględności w wypowiedziach, gdyż nakaz zachowania wynika też z zasadnie powołanych pozostałych przepisów ZZEAiGZ.

WSD w pełni podziela argumentację Sądu Dyscyplinarnego I instancji i ocenę dowodów co do uznania, ze działanie obwinionego było użyciem wobec strony przeciwnej (pokrzywdzonych) gróźb. Treść przedmiotowego ?wezwania do zapłaty? nie pozostawia tu żadnych wątpliwości. Wprost bowiem jest powiązane następstwo braku zapłaty przez Fundusz (niewykonanie wezwania) z uprzedzeniem o tym, że członkowie zarządu Funduszu narażają się na ponoszenie odpowiedzialności karnej: ?W przypadku niezapłacenia przez Państwa Fundusz w/w kwoty (?) naraża (?) członków zarządu Funduszu na ponoszenie odpowiedzialności karnej za działania przejmowanej Spółki?. Twierdzenie obwinionego, że czym innym jest grożenie ściganiem karnym w rozumieniu § 16 ZZEAiGZ nie wytrzymuje krytyki. Kontekst użytych zwrotów zawartych w piśmie zredagowanym przez obwinionego jest taki, że ma nie dać adresatowi pisma innej alternatywy jak zapłacić żądaną kwotę albo narazić się na odpowiedzialność karną i zainteresowanie mediów ?o wszelkich zaniechaniach i nieprawidłowościach w funkcjonowaniu Funduszu oraz wspierających go podmiotach?. Jeżeli nadto przyjąć za Słownikiem Języka Polskiego PWN, że ??groźba? to zapowiedź niebezpieczeństwa, kary, zemsty itp.?, to zarzuty obwinionego zmierzające do odmiennej oceny jego działania zmaterializowanego w przedmiotowym wezwaniu należy uznać za całkowicie bezzasadne.

Należy mieć na uwadze że stosowanie przepisów k.p.k. w postępowaniu dyscyplinarnym powinno uwzględniać specyfikę tego postępowania, a więc stosownie art. 95n Prawa o adwokaturze przepisy k.p.k. należy stosować odpowiednio. Specyfiką postępowania dyscyplinarnego dotyczącego adwokatów i aplikantów adwokackich jest m.in. to, że odpowiadający z tytułu przewinień w tym postępowaniu to osoby, którym można przypisać przymiot profesjonalistów w zakresie stosowania prawa.

Co do wymiaru kary dyscyplinarnej WSDA nie dopatrzył się surowości, tym bardziej rażącej, w wymierzeniu kary dyscyplinarnej nagany. Wyższy Sąd Dyscyplinarny Adwokatury podziela ocenę Sądu I instancji, że przewinienie popełnione przez obwinionego należy uznać za poważnie, jak i podziela argumentację prowadzącą do tej oceny. Twórcze posługiwanie się pismem i słowem należy do kanonu zawodu adwokata stąd szczególne znaczenie nakazów i zakazów zawartych w § 16 ZZEAiGZ, w szczególności mających znaczenie w niniejszej sprawie ? nakazu przestrzegania właściwych form w korespondencji zawodowej oraz zakazu grożenia postępowaniem karnym. W ślad za argumentacją sądu I instancji należy też podnieść, że te nakazy i zakazy (co wynika też z pozostałych określających podstawę prawną czynu przepisów ZZEAiGZ) mają charakter bezwzględnie obowiązujący i nie usprawiedliwia zarówno ich odbiór przez pokrzywdzonego w wyniku ich złamania, jak i motywacja obwinionego co do przyczyn, które skłoniły do ich złamania. Okoliczność, że obwiniony od dłuższego czasu wykonuje zawód adwokata, dotychczas nie był karany dyscyplinarnie i ma dobrą opinię zostały uwzględnione przez sąd I instancji poprzez wymierzenie kary łagodniejszego rodzaju, jaką jest, poza upomnieniem, kara nagany. Wykonywanie zawodu przez adwokata przez dłuższy czas zostało przyjęte też za okoliczność obciążającą, ale w kontekście świadomości doświadczonego adwokata co do naruszonych zakazów.

Inaczej należało ocenić wymierzenie kary zakazu patronatu. Nie może ujść uwadze Sądu, że obwiniony jest adwokatem mającym wyrobioną w środowisku renomę, udzielającym się samorządowo, czego wyrazem jest choćby kilkukrotny jego wybór na delegata na zjazdy adwokatury, wychował także pokolenia aplikantów. Przewinienie dyscyplinarne, jakiego dopuścił się, choć poważne, należy zatem uznać za incydentalne w jego karierze zawodowej, co zresztą zostało zauważone przez sąd I instancji. Stąd wymierzenie ponad karę nagany również kary zakazu patronatu jawi się jako niewspółmierne i rażąco surowe i z tych powodów WSD zmienił orzeczenie uchylając karę dodatkową zakazu patronatu.

Sygnatura: WSD 128/17

Tagi

Używamy plików cookie, aby poprawić komfort korzystania z naszej witryny.