Orzeczenie WSD z dnia 6 października 2018 r.

w sprawie dyscyplinarnej obw. adw. G.G. z odwołania obwinionego oraz pokrzywdzonej od orzeczenia Sądu Dyscyplinarnego Izby Adwokackiej w Lublinie z dnia 5 grudnia 2017 r., SD 7/17,
na podstawie art. 95n ustawy ? Prawo o adwokaturze w zw. z art. 437 § 1 k.p.k.
orzeka:
zmienia orzeczenie Sądu Dyscyplinarnego Izby Adwokackiej w Lublinie z dnia 5 grudnia 2017 r., SD 7/17, w pkt. I, zastępując wymierzoną karę upomnienia karą nagany,
w pozostałej części utrzymuje w mocy orzeczenie Sądu Dyscyplinarnego Izby Adwokackiej w Lublinie z dnia 5 grudnia 2017 r., SD 7/17,
na zasadzie art. 95l ust. 2 ustawy ? Prawo o adwokaturze oraz pkt. 1 lit. c uchwały nr 23/2017 Naczelnej Rady Adwokackiej z dnia 1 lipca 2017 r. w sprawie określenia wysokości zryczałtowanych kosztów postępowania dyscyplinarnego zasądza od obwinionego koszty postępowania przed Wyższym Sądem Dyscyplinarnym w kwocie 1.000 zł.
UZASADNIENIE
Adwokat G.G. został obwiniony o to, że niewłaściwie wykonywał swoje obowiązki zawodowe jako pełnomocnik A.S. w sprawie V RC 721/15, nie czuwał nad biegiem sprawy, w dniu 21 grudnia 2015 r. pod nieobecność swojej mocodawczyni w trakcie rozprawy wyszedł z sali, nie ustalił, jakie decyzje podjął sąd, co było przyczyną uchybienia terminowi do złożenia wniosku o sporządzenie i doręczenie uzasadnienia wyroku, jak również uchybienia terminowi do wniesienia środka odwoławczego, nadto nie poinformował mocodawczyni o wyniku sprawy, tj. o przewinienie dyscyplinarne z § 6, § 8 i § 49 Zbioru Zasad Etyki Adwokackiej i Godności Zawodu.
Sprawę zainicjowała skarga pokrzywdzonej A.S., która pismem z dnia 1 marca 2016 r. wskazała, że w sprawie o ustanowienie rozdzielności majątkowej obwiniony pod nieobecność klientki wyszedł z sali rozpraw, nie reprezentował jej, nie złożył wniosku o uzasadnienie, a także nie wywiódł apelacji, a ponadto zwodził pokrzywdzoną, że wniosek został złożony.
Pismem z dnia 16 marca 2016 r. obwiniony zaprzeczył tym twierdzeniom. Potwierdził, że był pełnomocnikiem w przedmiotowej sprawie, jednak został wprowadzony w błąd co do odroczenia rozprawy przez pokrzywdzoną. Podniósł, iż złożył wniosek o przywrócenie terminu, odniósł się także do wzajemnych relacji stron.
W tym stanie rzeczy postanowieniem z dnia 12 lipca 2016 r. Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego Izby Adwokackiej postanowił wszcząć dochodzenie przeciwko obwinionemu. W dniu 26 lipca 2016 r. przedstawiono obwinionemu zarzut tożsamy z opisanym powyżej. Wobec złożonego przez obwinionego wniosku doręczono mu też postanowienie o przedstawieniu zarzutów.
W toku postępowania obwiniony złożył wniosek o wyłączenie adwokat I.B. (Zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego Izby Adwokackiej w Lublinie) od prowadzenia sprawy, który to wniosek został rozpoznany postanowieniem z dnia 31 sierpnia 2016 r. o nieuwzględnieniu wniosku. W dniu 22 grudnia 2016 r. przesłuchano pokrzywdzoną A.S., która podtrzymała zarzuty sformułowane w pisemnej skardze. Wskazała, że na rozprawie w dniu 21 grudnia 2015 r. nie mogła się stawić z uwagi na chorobę dziecka, jednak w tym dniu miał być przesłuchany w charakterze świadka jej ojciec. Z relacji samego ojca pokrzywdzona wiedziała, że jej pełnomocnik opuścił salę rozpraw. Podała także, że zanim to nastąpiło sędzia zasygnalizowała, że rozprawa zostanie odroczona z uwagi na niestawiennictwo drugiego świadka ? siostry obwinionej. Świadek ? ojciec pokrzywdzonej, przesłuchany został pod nieobecność obwinionego, a po przesłuchaniu opuścił salę rozpraw i udał się do domu. W tym samym dniu pokrzywdzona otrzymała wiadomość tekstową SMS od obwinionego, w której poinformował ją, że musiał wyjść z rozprawy i myśli, że sprawa zostanie odroczona do marca, a dokładnie ustali to jutro. Przytoczyła także treść kolejnych SMS-ów. W ciągu kolejnych dni wielokrotnie próbowała się skontaktować z obwinionym, a ponieważ nie mogła się do niego dodzwonić, komunikowała się przy pomocy wiadomości tekstowych. Świadek podkreślała, że w wiadomościach tych prosiła o kontakt i podanie informacji o biegu sprawy. W dniu 13 stycznia 2016 r. poinformowała obwinionego, że dowiedziała się od swojego męża, iż w dniu 21 grudnia 2015 r. zapadło postanowienie w sprawie o rozdzielność majątkową. Podkreśla, że wówczas obwiniony informował ją, że złożył wniosek o przywrócenie terminu do złożenia wniosku o uzasadnienie orzeczenia. W dniu 1 lutego 2016 r. pokrzywdzona zapoznała się z aktami w sądzie i stwierdziła, że wniosku takiego nie ma. Pokrzywdzona skontaktowała się z pełnomocnikiem, aby to wyjaśnić i obwiniony ponownie zapewnił, że wniosek taki złożył. W trakcie rozmowy obwiniony był zdenerwowany i oświadczył, że wypowiada jej pełnomocnictwo. Miał też odmówić zwrotu pobranych pieniędzy.
Wnioskiem z dnia 27 grudnia 2016 r. Rzecznik Dyscyplinarny zwrócił się o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego wobec obwinionego, oskarżając go o przewinienie dyscyplinarne z § 6, § 8 i § 49 Zbioru Zasad Etyki Adwokackiej i Godności Zawodu.
Obwiniony złożył datowaną na dzień 7 lutego 2017 r. odpowiedź na wniosek wraz z wnioskiem o zwrócenie akt do postępowania przygotowawczego. W odpowiedzi tej obwiniony wskazał, że wezwanie do stawiennictwa z dnia 28 lipca 2016 r. otrzymał dopiero w dniu 1 sierpnia 2016 r., a zatem nie mógł złożyć wyjaśnień. Zakwestionował także fakt, iż był prawidłowo wezwany do stawienia się celem złożenia wyjaśnień. W konsekwencji podnosił, że wskutek nieprzesłuchania i wadliwego postawienia zarzutów, nie uzyskał statusu podejrzanego ? obwinionego. Pozbawiono go też prawa do złożenia wniosków dowodowych. W konsekwencji wniósł o zwrot sprawy do postępowania przed Rzecznikiem Dyscyplinarnym. Złożył także kolejne pismo datowane na dzień 16 marca 2017 r. zatytułowane ?odpowiedź na pismo A.S.?. W piśmie tym ponownie podkreślał, że został wprowadzony w błąd, co do odroczenia rozprawy przez samą pokrzywdzoną oraz odnosił się do relacji z pokrzywdzoną.
Na rozprawie w dniu 14 lutego 2017 r. obwiniony poparł swój wniosek o zwrot sprawy do postępowania przygotowawczego i Sąd postanowił przekazać sprawę Rzecznikowi Dyscyplinarnemu w celu uzupełnienia dochodzenia. Następnie, Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego wezwał obwinionego na przesłuchanie na dzień 10 kwietnia 2017 r. W tym dniu wydano postanowienie o przedstawieniu zarzutów, które przedstawiono obwinionemu. Obwiniony wyjaśnił, że w jego ocenie pokrzywdzona wybrała go jako pełnomocnika, z uwagi na fakt, że dwie spośród jej spraw prowadzili sędziowie, z którymi był na aplikacji sędziowskiej. Obwiniony podkreślił, że odbiera to w ten sposób z perspektywy czasu. Podniósł, że pokrzywdzona była już reprezentowana przez kilku innych pełnomocników. Podkreślił, że rozmowy z pokrzywdzoną nagrywał z uwagi na fakt, iż w tamtym czasie ze względu na prowadzenie innej poważnej sprawy rejestrował wszystkie swoje rozmowy. Obwiniony opisał sprawy prowadzone pokrzywdzonej, zaś co do przedmiotowej rozprawy podniósł, że musiał wyjść z sali rozpraw z uwagi na fakt, że sprawa się przeciągała z powodu zawieszania się komputera. Obwiniony ponownie opisywał swoje relacje z pokrzywdzoną jako klientką, wskazując, że nie słuchała jego porad w sprawie. Obwiniony zasugerował, że uważa, iż został przez pokrzywdzoną celowo wprowadzony w błąd SMS-em o odroczeniu rozprawy. Wobec odebrania przez obwinionego, iż pokrzywdzona straciła do niego zaufanie, wypowiedział jej pełnomocnictwo. Podkreślił, że rozprawa w dniu 21 grudnia 2015 r. nie powinna się zakończyć, albowiem nie było świadka. Pracownicy kancelarii mieli sprawdzać stan sprawy, były wykonywane telefony do sądu, a aplikantka uzyskała informację, że jest orzeczenie, ale nie podano treści. Obwiniony podkreślił, że nie wiedział, czy zapadł wyrok czy postanowienie.
Następnie wyznaczony został termin końcowego zaznajomienia z materiałami postępowania, gdzie obwiniony podkreślił jeszcze, że z sądem miał wstępnie ustalony kolejny termin, na który miała być odroczona rozprawa z dnia 21 grudnia 2015 r. i miało to być w dniu 8 marca 2016 r. W protokole końcowego zaznajomienia obwinionego z materiałami dochodzenia zasygnalizował on, iż w terminie 3 dni będzie składał wnioski dowodowe. W dniu 7 maja 2016 r. istotnie wpłynął wniosek o ?dopuszczenie w poczet materiału dowodowego? zarejestrowanych rozmów z pokrzywdzoną, przedstawiających ich przebieg ? do wniosku zostały załączone stenogramy z tych rozmów, wydruki SMS, dalsze stenogramy oraz nośnik pamięci ? pendrive. W tym stanie postępowania Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego w dniu 31 maja 2017 r. skierował do Sądu Dyscyplinarnego wniosek o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego przeciwko obwinionemu, oskarżając go o to, że w sposób niewłaściwy wykonywał swoje obowiązki zawodowe jako pełnomocnik A.S. w sprawie [V RC] 721/15. Nie czuwał nad biegiem sprawy, w dniu 21 grudnia 2015 r. pod nieobecność swojej mocodawczyni, w trakcie rozprawy wyszedł z sali, nie ustalił, jakie decyzje podjął sąd, co było przyczyną uchybienia terminowi do złożenia wniosku o sporządzenie na piśmie i doręczenie uzasadnienia wyroku, jak również uchybienia terminowi do wniesienia środka odwoławczego, nadto nie poinformował mocodawczyni o wyniku sprawy ? tj. o przewinienie dyscyplinarne z § 6, § 8 i § 49 Zbioru Zasad Etyki Adwokackiej i Godności Zawodu. W uzasadnieniu wniosku Rzecznik opisał przebieg postępowania przygotowawczego oraz wskazał, że obwiniony nie przyznał się do przedstawionego mu zarzutu, podnosił, że musiał opuścić salę rozpraw z uwagi na opóźnienie, o czym klientkę poinformował, a także, iż w sądzie poinformowano aplikantkę, że w sprawie zapadło orzeczenie, ale odmówiono podania jej treści. Wówczas obwiniony otrzymał od klientki SMS-a, którego treść wprowadziła go w błąd co do tego, że rozprawa została odroczona. W konkluzji Rzecznik stwierdza, iż w jego ocenie obwiniony naruszył przepisy Zbioru Zasad Etyki Adwokackiej i Godności Zawodu, dopuszczając się przewinienia dyscyplinarnego opisanego w zarzucie.
Obwiniony złożył odpowiedź na wniosek o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego wraz z wnioskiem o umorzenie postępowania datowany na dzień 20 czerwca 2017 r. W uzasadnieniu wskazał, iż wnosi o umorzenie postępowania z uwagi na fakt, że nie doszło do naruszenia zasad etyki, sprawę pokrzywdzonej prowadził rzetelnie, zaś w samej sprawie miały miejsce ?oszukańcze zabiegi skarżącej? i wprowadzenie go w błąd. W dalszej części wskazał, iż Rzecznik pomija szereg okoliczności. Podkreślał, że na rozprawie w dniu 21 grudnia 2015 r. nie stawiły się osoby wezwane przez sąd, złożony został wniosek o odroczenie rozprawy i wstępnie ustalono z sądem termin kolejnej rozprawy. Obwiniony podkreślił, że czynił starania zmierzające do uzyskania informacji o przebiegu rozprawy (wspomniana już wcześniej rozmowa aplikantki). Obwiniony podkreślił także, że A.S. była obeznana z procedurą cywilną, jest wykształcona i po raz kolejny podkreślił, że wysłała do niego SMS-a wprowadzającego go w błąd. Podniósł także, że z jego inicjatywy został złożony wniosek o przewrócenie terminu. W dalszej części wywodzi, że pokrzywdzona co najmniej przyczyniła się do zaniechania złożenia wniosku o uzasadnienie orzeczenia. Zarzuca, że pokrzywdzona składa fałszywe zeznania.
W dniu 6 lipca 2017 r. do sprawy zgłosił się obrońca obwinionego adwokat M.B. Następnie pismem z dnia 6 lipca 2017 r. Obwiniony złożył wniosek o przesłuchanie w charakterze świadka E.J. ? aplikantki adwokackiej, która miała prowadzić telefoniczne ustalenia w sądzie co do przebiegu postępowania.
Na rozprawie w dniu 29 sierpnia 2017 r. stawił się obwiniony oraz pokrzywdzona. Obwiniony cofnął swój wniosek o umorzenie postępowania, zaś Sąd na wniosek obrońcy obwinionego skierował sprawę do mediacji. Jednak pismem z dnia 31 sierpnia 2017 r. pokrzywdzona oświadczyła, iż cofa swoją zgodę na mediację. Kolejna rozprawa odbyła się w dniu 17 października 2017 r., na której stawił się obwiniony, nie stawił się jego obrońca, a obwiniony wniósł o prowadzenie sprawy pod jego nieobecność. Stawiła się pokrzywdzona. Obwiniony nie przyznał się do stawianego mu zarzutu, złożył obszerne wyjaśnienia korespondujące z dotychczas złożonymi w sprawie. Z kolei pokrzywdzona również podtrzymała dotychczas przedstawiony przebieg wydarzeń. Podkreślała, że po rozprawie w dniu 21 grudnia 2016 r. miała utrudniony kontakt z pełnomocnikiem, kontakt ten ograniczył się właściwie tylko do wiadomości tekstowych, opisała także nakreślany już wcześniej przebieg zdarzeń po tym, kiedy dowiedziała się o zapadłym orzeczeniu i ustaleniach dotyczących wniosku pełnomocnika o przywrócenie terminu. Następnie Sąd dopuścił dowód z zeznań Z.K. (ojca pokrzywdzonej) na okoliczność informacji udzielanych mu przez sąd w trakcie rozprawy z dnia 21 grudnia 2015 r. Ponadto Sąd zakreślił stronom 14-dniowy termin na wypowiedzenie się, jakie dokumenty chcą dołączyć z akt sprawy V RC 721/15. Pokrzywdzona z kolei złożyła wniosek o dopuszczenie dowodu z dwóch stenogramów oraz płyty CD z nagraniami rozmów telefonicznych z obwinionym. Obwiniony złożył pismo datowane na dzień 26 października 2017 r., w którym sprecyzował dokumenty z akt sprawy V RC 721/15, co do których domaga się zaliczenia w poczet materiału dowodowego. Podobne pismo datowane na dzień 30 października 2017 r. złożyła pokrzywdzona wraz z wnioskami dowodowymi ze stenogramów nagrań. Pismem z dnia 17 listopada 2017 r. obwiniony złożył wniosek o dopuszczenie dowodu z akt spraw prowadzonych przez niego na rzecz pokrzywdzonej: V RC 530/14, IV K 46/15, V RC 721/15, dla wykazania, iż honoraria, jakie wpłacała pokrzywdzona, nie były wygórowane z uwagi na nakład jego pracy. Pismem z dnia 24 sierpnia 2017 r., złożył wniosek o dowód z kolejnych stenogramów rozmów. Następnie w dniu 24 listopada 2017 r. złożył pismo procesowe, w którym cofnął wniosek o odroczenie rozprawy, w której co prawda nie będzie mógł uczestniczyć, ale wniósł o prowadzenie jej pod jego nieobecność. Do akt sprawy dołączono dokumenty z akt sądowych, o które wnioskowały strony, a w szczególności protokół w sprawie V RC 721/15 z dnia 21 grudnia 2015 r. Z protokołu tego wynika, iż na rozprawie stawił się powód wraz z pełnomocnikiem, nie stawiła się pozwana, w jej imieniu stawił się obwiniony, stawili się wezwani świadkowie, za wyjątkiem świadka M.K. Strony przedstawiły stanowiska i informacyjnie został wysłuchany powód. Po przesłuchaniu części świadków, obwiniony opuścił salę rozpraw, na którą wrócił świadek Z.K. (ojciec pokrzywdzonej). Sąd wydał postanowienia dowodowe, a następnie zamknął rozprawę udzielając głosu stronom. W dokumentach przekazanych z akt sądowych, znajduje się także wniosek obwinionego o przywrócenie terminu do złożenia wniosku o uzasadnienie wyroku z dnia 20 stycznia 2016 r., postanowienie Sądu z dnia 12 lutego 2016 r. oddalające ten wniosek i odrzucające wniosek o sporządzenie uzasadnienia wyroku wraz z doręczeniami, wniosek pokrzywdzonej o przywrócenie terminu do złożenia zażalenia od wyroku z dnia 21 grudnia 2015 r. datowany na dzień 17 lutego 2016 r., wezwanie do uzupełnienia braków formalnych apelacji kierowane do pokrzywdzonej, jej pismo z dnia 24 lutego 2016 r., a także postanowienie z dnia 21 marca 2016 r. odrzucające wniosek pozwanej o przywrócenie terminu do złożenia apelacji oraz odrzucające apelację.
Kolejny termin rozprawy odbył się w dniu 28 listopada 2017 r., na której nie stawił się obwiniony, stawił się jego obrońca, oraz stawiła się pokrzywdzona. Przeprowadzono dowód z zeznań świadka Z.K., który zeznał, że na rozprawie w dniu 21 grudnia 2015 r. był przesłuchiwany w charakterze świadka, a przed nim była przesłuchiwana jego żona. Już przed rozprawą obwiniony poinformował go, że nie będzie na całej rozprawie. Zeznał też, że obwiniony wychodząc z sali rozpraw, stwierdził, że rozprawa musi być odroczona ze względu na niestawiennictwo drugiego świadka. Sąd powiedział, że rozprawa będzie odroczona. Po tym oświadczeniu Sądu obwiniony wyszedł, a świadek przesłuchany był pod jego nieobecność. Świadek zeznał też, że po rozprawie rozmawiał z pokrzywdzoną następnego dnia i powiedział jej, że sędzia powiedziała do mecenasa, że rozprawa będzie odroczona. Świadek wyraził też pogląd, iż w jego ocenie obwiniony kontaktuje się z zięciem. Dalej świadek zeznał, że po rozprawie obwiniony unikał kontaktu z córką, nie odbierał telefonów, zwodził ją. Córka miała prosić obwinionego o przywrócenie terminu, wreszcie sama udała się do biblioteki sądowej, żeby ustalić, czy zapadł wyrok. Z jej dalszej relacji wynikało, że obwiniony ?wściekł się na pokrzywdzoną?, że poszła do biblioteki, że to on prowadzi sprawę i wypowiedział jej pełnomocnictwo. Po przesłuchaniu świadka, przewodniczący poinformował o wpłynięciu pism i wniosków dowodowych, o których mowa była powyżej. Obrońca obwinionego wniósł o ujawnienie stenogramów z nagrań bez ich odtwarzania, cofnął wniosek o przesłuchanie aplikantki, a także wniosek o dopuszczenie dowodu z akt spraw prowadzonych przez obwinionego na rzecz pokrzywdzonej. Pokrzywdzona poparła wszystkie swoje wnioski dowodowe, Rzecznik pozostawił te wnioski do uznania Sądu. Po naradzie Sąd ogłosił postanowienie o oddaleniu wszystkich wniosków dowodowych stron, wskazując, iż nie mają one znaczenia dla sprawy. Następnie Sąd, za zgodą stron, ujawnił bez odczytania dokumenty, zamknął przewód sądowy, udzielił głosu stronom. Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego wniósł o uznanie obwinionego za winnego popełnienia zarzucanego mu przewinienia i wymierzenie mu kary nagany, pokrzywdzona wniosła o uznanie obwinionego za winnego, pozbawienie go prawa do wykonywania zawodu, zobowiązania do zwrotu przynajmniej połowy pobranego wynagrodzenia, naprawienie szkody przez umożliwienie wznowienia postępowania V RC 721/15. Wniosła także, o wskazanie informacji, do jakiego ubezpieczyciela może wystąpić o odszkodowanie. Obrońca obwinionego wniósł o uniewinnienie go od zarzucanego mu deliktu.
Orzeczeniem z dnia 5 grudnia 2017 r. Sąd Dyscyplinarny uznał adwokata G.G. za winnego popełnienia zarzucanego mu przewinienia i za to wymierzył mu karę upomnienia. Obciążył go także kosztami postępowania dyscyplinarnego w formie zryczałtowanej opłaty w wysokości 2.000 zł. W uzasadnieniu Sąd wskazał, że zarówno akta sprawy, jak i zeznania pokrzywdzonej, świadka Z.K., a także wyjaśnienia obwinionego w zasadzie korespondują ze sobą co do przebiegu rozprawy z dnia 21 grudnia 2015 r. Sąd podkreślił, iż informacja o przebiegu rozprawy przekazana przez świadka Z.K., a następnie przez pokrzywdzoną obwinionemu, w istocie doprowadziła do sytuacji będącej przedmiotem rozpoznania przez Sąd. Sąd dalej stwierdził, że uznaje za niewiarygodne twierdzenia obwinionego o rzekomym wyznaczeniu kolejnego terminu na dzień 8 marca 2016 r. Przeczy temu treść protokołu, a także zeznania świadka Z.K. Sąd uznał także za niewiarygodne zarzuty pokrzywdzonej, jakoby obwiniony miał utrzymywać kontakty z jej mężem i działać celowo na jej niekorzyść. W konsekwencji powyższego sąd I instancji zważył, iż zebrany w sprawie materiał dowodowy wskazuje jednoznacznie na to, że obwiniony dopuścił się popełnienia zarzucanego mu przewinienia. Sąd podkreślił, iż § 6, § 8 i § 49 Zbioru Zasad Etyki Adwokackiej i Godności Zawodu nakładają na adwokata szczególny obowiązek ochrony interesów klienta, dbania o nie i czuwania nad biegiem sprawy. W ocenie Sądu obwiniony nie sprostał tym wymogom. Nie ustalił, jakie rozstrzygnięcie zapadło przed Sądem Rejonowym, nie podjął działań zmierzających do zaskarżenia zapadłego wyroku. W ocenie Sądu obwiniony miał podstawowy obowiązek ustalenia przebiegu rozprawy pod jego nieobecność. Jednocześnie Sąd wskazuje, iż zrozumiałe są okoliczności, które doprowadziły do błędnego założenia przez Obwinionego, iż rozprawa została odroczona. Okoliczność ta nie zmieniając faktu, że obwiniony obowiązków swoich nie dopełnił, stanowi jednak niewątpliwą okoliczność łagodzącą. Okoliczności takiej sąd I instancji dopatrzył się także w późniejszych działaniach obwinionego, który podjął czynności zmierzające do przywrócenia terminu. Wreszcie sąd I instancji wskazał, iż jako okoliczność łagodzącą przyjął także fakt, że pokrzywdzona w toku postępowania nie wykazała, aby z tytułu wydania wyroku ustanawiającego rozdzielność majątkową poniosła wymierną szkodę. Sąd wziął także pod uwagę dotychczasową niekaralność obwinionego. Biorąc pod uwagę wszystkie te okoliczności, Sąd uznał, że właściwą karą będzie kara upomnienia, konsekwencją zaś uznania winy było obciążenie obwinionego kosztami postępowania.
Z rozstrzygnięciem Sądu nie zgodził się obwiniony, który złożył odwołanie, zaskarżając orzeczenie w całości i zarzucając orzeczeniu obrazę przepisów postępowania, a mianowicie:
art. 2 § 2, art. 92, art. 410 k.p.k. w zw. z art 95n ustawy ? Prawo o adwokaturze, polegające na nieujawnieniu wszystkich dowodów, będących podstawą zaskarżonego orzeczenia,
art. 2, art. 4, art. 6, art. 7, art 170 k.p.k. w zw. z art. 95n ustawy ? Prawo o adwokaturze, polegające na wydaniu nieprecyzyjnego postanowienia odnośnie wniosków dowodowych, na podstawie którego nie można stwierdzić, które wnioski dowodowe Sąd oddalił i dlaczego, a które dopuścił i w jakim zakresie,
art. 2 § 1 i 2, art. 167 i art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k. w zw. z art. 95n ustawy ? Prawo o adwokaturze, polegające na niedokonaniu oceny całości materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie, co znalazło wyraz w treści uzasadnienia, które nie zawiera wskazania, na jakich dowodach oparł się Sąd i dlaczego nie uznał dowodów przeciwnych, w szczególności brak w pisemnym uzasadnieniu odniesienia do szeregu dowodów z dokumentów, a także z nagrań złożonych w toku postępowania przez strony,
art. 7, art. 167 k.p.k. w zw. z art. 95n ustawy ? Prawo o adwokaturze polegające na nieprzeprowadzeniu dowodu z zeznań osób obecnych na rozprawie Sądu Rejonowego Lublin-Zachód w Lublinie i poprzestanie jedynie na przesłuchaniu ojca skarżącej.
Ponadto obwiniony zarzucił orzeczeniu błąd w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu, że w sposób niewłaściwy wykonywał obowiązki zawodowe, zarzucił także obrazę prawa materialnego poprzez:
zastosowanie niewłaściwej subsumpcji § 6, § 8 i § 49 Zbioru Zasad Etyki Adwokackiej i Godności Zawodu, tj. przyjęcie, że wprowadzenie w błąd adwokata przez klientkę, stanowi delikt dyscyplinarny,
przyjęcie, że niezawinione uchybienie obowiązkom zawodowym adwokata, który został wprowadzony w błąd przez klientkę, stanowi delikt dyscyplinarny.
W uzasadnieniu obwiniony dokonał rozwinięcia opisanych zarzutów, podniósł, iż sąd I instancji nie zwrócił uwagi, że skarżąca unicestwiła próbę naprawy niezawinionego błędu, nie składając środka zaskarżenia od postanowienia Sądu Rejonowego w Lublinie o oddaleniu złożonego wniosku o przywrócenie terminu. Nie podjęła też dalszych czynności procesowych w tym kierunku. Obwiniony podkreślił także, iż odpowiedzialność dyscyplinarną można ponosić jedynie za zawinione uchybienia obowiązkom zawodowym, zaś w niniejszej sprawie jego działanie było niezawinione. Podkreślił treść SMS-a otrzymanego od pokrzywdzonej. Wskazał na braki uzasadnienia zaskarżonego orzeczenia poprzez brak wskazania, na jakich dowodach oparł się Sąd, a jakie dowody uznał za niewiarygodne. Podtrzymał zarzut, iż oddalenie przez Sąd ?wszystkich? wniosków dowodowych było niedopuszczalne. Ponadto, podkreślił, iż Sąd ujawnił określone dokumenty, nie ujawnił jednak stenogramów rozmów w sytuacji, kiedy Sąd Dyscyplinarny orzekał w oparciu o wyjaśnienia obwinionego, który to w wyjaśnieniach odwoływał się właśnie do stenogramów rozmów. Dalej obwiniony zarzuca, że w uzasadnieniu Sąd Dyscyplinarny nie wypowiada się na temat tych stenogramów, które w ocenie obwinionego stanowią istotny dowód w sprawie. Zarzucił Sądowi bezkrytyczne obdarzenie wiarą zeznań skarżącej i jej ojca, wskazał, iż braki uzasadnienia nie pozwalają na sformułowanie prawidłowego środka odwoławczego. Zarzucił także, że Sąd błędnie ustalił, iż w toku rozprawy w dniu 21 grudnia 2015 r. Sędzia nie ustaliła kolejnego terminu rozprawy, odmawiając w tym zakresie wiarygodności wyjaśnieniom obwinionego. Obwiniony podkreślił, że okoliczności łagodzące przyjęte przez Sąd w istocie są okolicznościami świadczącymi o braku winy. W konsekwencji powyższego obwiniony wniósł o uniewinnienie od popełnienia zarzucanego mu czynu.
Z rozstrzygnięciem nie zgodziła się także pokrzywdzona, która zaskarżyła orzeczenie w części, tj. pkt. 1 w zakresie kary wymierzonej obwinionemu oraz w pkt. 2 w zakresie, w jakim nie zasądzono na jej rzecz kosztów w postaci zwrotu uiszczonego wynagrodzenia adwokackiego oraz obowiązku naprawienia szkody. Zaskarżonemu orzeczeniu zarzuciła rażącą niewspółmierność kary wymierzonej obwinionemu, nieadekwatnej do wagi czynu, a także obrazę prawa procesowego:
art. 7 i art. 410 k.p.k. poprzez dokonanie ustaleń faktycznych w zakresie okoliczności łagodzących co do obwinionego w sposób oderwany od materiału dowodowego z pominięciem okoliczności, że obwiniony świadomie oszukiwał klientkę,
art. 4, art. 7 i art. 410 k.p.k. poprzez pominięcie oświadczenia pokrzywdzonej w zakresie poniesionych przez nią kosztów wynagrodzenia adwokata i wysokości szkody, jaką poniosła na skutek działania i zaniechania oraz nieuwzględnienie żądań zgłoszonych przez pokrzywdzoną.
W konsekwencji powyższego wniosła o uchylenie zaskarżonego orzeczenia w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi I instancji, ewentualnie o zmianę wyroku i wymierzenie obwinionemu kary wydalenia z zawodu, a także zasądzenia na rzecz pokrzywdzonej kosztów w postaci zwrotu uiszczonego wynagrodzenia oraz obowiązku naprawienia szkody przez zapłatę kwoty 100.000 zł. W uzasadnieniu pokrzywdzona wskazała, że obwiniony prowadząc sprawę wyszedł z rozprawy bez uzgodnienia z nią, nie sprawdził jej wyników, nie zaskarżył w terminie wyroku. Wskazała, iż szkoda, jaką miała ponieść, jest olbrzymia, majątkowa i wymierna. Zarzuciła także, iż nie widzi podstaw, aby obwiniony zatrzymał dla siebie wynagrodzenie za prowadzenie sprawy, albowiem nie wykonał żadnych czynności w jej interesie, a oszukiwał ją i wprowadzał w błąd. Zakwestionowała także występowanie w sprawie okoliczności łagodzących, a także fakt, że kara upomnienia jest adekwatna do stopnia zawinienia. Podniosła, iż sytuacja, jaka spotkała ją ze strony obwinionego, poderwała jej zaufanie do zawodu adwokata.
Na odwołanie pokrzywdzonej wniósł odpowiedź datowaną na dzień 7 lutego 2018 r. obwiniony, który podniósł, iż podniesione tam zarzuty są bezzasadne, kwestionuje poniesioną przez nią szkodę i po raz kolejny podkreśla przedstawianą przez siebie wersję wydarzeń.
Na rozprawie przed Wyższym Sądem Dyscyplinarnym w dniu 20 października 2018 r. stawił się obwiniony oraz pokrzywdzona, nie stawił się obrońca obwinionego, który wyraził zgodę na prowadzenie rozprawy bez udziału obrońcy. Obwiniony złożył pismo procesowe datowane na dzień 5 października 2018 r. i złożył wniosek o przeprowadzenie dowodu z zeznań świadków ? osób biorących udział w rozprawie w dniu 21 grudnia 2015 r. i wniósł o przesłuchanie ich na okoliczność tego, że kolejny termin rozprawy został ustalony na dzień 8 marca 2016 r. Zastępca Rzecznika i pokrzywdzona wnieśli o nieuwzględnienie wniosku. Sąd postanowił oddalić wniosek dowodowy. Dalej obwiniony wskazał, iż w treści odpowiedzi na odwołanie zawarł wniosek dowodowy o załączenie w poczet materiału wydruków wiadomości SMS. Wniosek dowodowy w tym zakresie został przez Sąd uwzględniony.
Wyższy Sąd Dyscyplinarny zważył, co następuje:
Odwołanie obwinionego okazało się bezzasadne i nie mogło przynieść spodziewanego skutku. W pierwszej kolejności nietrafny jest zarzut naruszenia przepisów postępowania, polegający na nieujawnieniu wszystkich dowodów będących podstawą zaskarżonego orzeczenia oraz zarzut polegający na wydaniu nieprecyzyjnego postanowienia odnośnie wniosków dowodowych, na podstawie którego nie można stwierdzić, które wnioski Sąd oddalił. W tym zakresie w pierwszej kolejności wskazać należy, iż zgodnie z treścią odpowiednio stosowanego art. 438 pkt 2 k.p.k. podstawą apelacji może być tylko takie naruszenie przepisów, które miało wpływ na wynik postępowania. Wbrew twierdzeniom odwołania, zważyć należy, iż na rozprawie w dniu 28 listopada 2017 r. Sąd ujawnił bez odczytywania dokumenty będące podstawą orzekania oraz ? istotnie dość ogólnikowo ? wskazał, że oddala ?wszystkie wnioski dowodowe stron?. Jednak z kontekstu sytuacji nie może budzić wątpliwości, że postanowienie to dotyczyło wniosków dowodowych zarówno obwinionego, jak i pokrzywdzonej, albowiem przed wydaniem przez Sąd postanowienia, mowa była o tych właśnie wnioskach dowodowych, zaś przerwa w rozprawie została zarządzona właśnie celem narady nad tymi wnioskami. Pomimo zatem pewnej ogólnikowości postanowienia sądu I instancji w tym zakresie, nie mogło budzić wątpliwości, iż postanowienie to dotyczy wniosków, o których mowa była w toku tej rozprawy. Nietrafny jest także zarzut, jakoby Sąd orzekał na podstawie nieujawnionych dowodów. Analiza odwołania obwinionego prowadzi do wniosku, że obwiniony wniosek ten wyciąga z faktu, że Sąd nie ujawnił stenogramów i nagrań. Jest to jednak stanowisko błędne, albowiem te wnioski dowodowe zostały właśnie przez Sąd oddalone. Sąd zatem nie orzekał na podstawie tych dowodów i nie było możliwości, aby dowody te ujawniać.
Chybiony jest także zarzut niedokonania przez Sąd oceny całości materiału dowodowego oraz wadliwego uzasadnienia orzeczenia, które miało nie wskazywać, na jakich dowodach Sąd się oparł oraz dlaczego nie uznał dowodów przeciwnych. Lektura uzasadnienia orzeczenia sądu I instancji wskazuje, iż zawiera ono wszelkie niezbędne elementy uzasadnienia. Opisany został stan faktyczny sprawy, stanowiska stron oraz przeprowadzony materiał dowodowy. Sąd wskazał wyraźnie, jakim dowodom daje wiarę i w jakim zakresie. Dotyczyło to zarówno zeznań świadków, jak i samego obwinionego. Sąd wskazuje, w jakich płaszczyznach daje wiarę wyjaśnieniom obwinionego (przebieg rozprawy w dniu 21 grudnia 2015 r., opuszczenie sali rozpraw itd.), a w jakich płaszczyznach nie (wyznaczenie terminu na dzień 8 marca 2016 r.).
Nietrafny był także zarzut nieprzeprowadzenia dowodu z zeznań osób obecnych na rozprawie w dniu 21 grudnia 2015 r. Należy zauważyć, że taki wniosek dowodowy w toku postępowania nie był składany, a został złożony dopiero przed sądem II instancji i przez sąd ten został oddalony.
Również zarzut błędu w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu, że obwiniony w niewłaściwy sposób wykonywał swoje obowiązku zawodowe jako pełnomocnik pokrzywdzonej, nie może znaleźć uznania.
Wskazać należy, że Wyższy Sąd Dyscyplinarny w pełni podziela ocenę materiału dowodowego dokonaną przez sąd I instancji, jak również poczynione przez ten sąd ustalenia co do kwalifikacji prawnej czynów zarzucanych obwinionemu. Trafnie wskazuje sąd I instancji, że istotą oceny w niniejszej sprawie (w kontekście postawionego obwinionemu zarzutu) jest kwestia, czy obwiniony swoim zachowaniem dopuścił się naruszenia zasad etyki. Trafnie przyjął sąd I instancji, że zebrany w sprawie materiał dowodowy w pełni potwierdza fakt, że obwiniony stawił się początkowo na terminie rozprawy w dniu 21 grudnia 2015 r. Obwiniony poinformował pokrzywdzoną, jak również świadka Z.K. o tym, że salę rozpraw będzie musiał opuścić. Istota odpowiedzialności obwinionego sprowadza się jednak do faktu, że po opuszczeniu sali rozpraw nie podjął należytych działań mających na celu ustalenie, co wydarzyło się w toku rozprawy pod jego nieobecność, jakie ewentualnie zapadły rozstrzygnięcia i jakie należy podjąć dalsze działania w sprawie. W ocenie Wyższego Sądu Dyscyplinarnego, wiarygodne są twierdzenia obwinionego, iż miał pełne prawo zakładać, że rozprawa została odroczona. Tego rodzaju przypuszczenie nie może jednak dla pełnomocnika stanowić podstawy do zaniechania podjęcia jednoznacznych ustaleń w tym zakresie.
Z faktu, że nie stawił się świadek, obwiniony nie mógł wyciągać kategorycznych wniosków o odroczeniu rozprawy. Nawet jeżeli istotnie (co wydaje się wynikać z zebranego w sprawie materiału dowodowego) na rozprawie było sygnalizowane, że zostanie ona z tego powodu odroczona, nie daje to podstaw pełnomocnikowi do zaniechania dalszych ustaleń w tym zakresie. Nie można wszak wykluczyć, że biorąc pod uwagę dynamikę procesową, ustalenia te w dalszym toku postępowania ulegną zmianie. Istota zarzutu stawianego obwinionemu sprowadza się wszak nie do tego, że salę rozpraw opuścił, a do tego, że nie zadbał należycie o ustalenie dalszego losu postępowania. Twierdzenia obwinionego o tym, że został już wyznaczony kolejny termin rozprawy n

Sygnatura: WSD 30/18

Tagi

Używamy plików cookie, aby poprawić komfort korzystania z naszej witryny.