Orzeczenie WSD z dnia 4 lipca 2015r.
Jednym z czynników limitujących wymiar kary dyscyplinarnej jest rodzaj i ciężar gatunkowy przewinienia dyscyplinarnego. Przewinienie dyscyplinarne obwinionego przypisane mu w zaskarżonym orzeczeniu stanowiło kwalifikowaną poprzez popełnienie umyślnego przestępstwa formę postępowania sprzecznego z prawem a tym samym naruszenie godności zawodu adwokata. Popełnienie przez adwokata przestępstwa umyślnego nie jest w środowisku adwokackim normą ani statystycznie zauważalną prawidłowością. Nawet w praktyce orzeczniczej sądów dyscyplinarnych sprawy tego rodzaju stanowią relatywnie nieznaczną część. Dlatego też, w sprawach takiego rodzaju wzgląd na wagę naruszenia zasad deontologii zawodowej i skutki przewinienia dla postrzegania adwokatury jako zawodu zaufania publicznego oraz ogółu adwokatów i aplikantów adwokackich, biorą górę nad okolicznościami o charakterze podmiotowym, dotyczącymi osoby obwinionego, jak przyznanie się do winy i skrucha czy dobra opinia. Popełnienie przez adwokata przestępstwa umyślnego z istoty swojej pociąga za sobą utratę przymiotu nieskazitelności charakteru oraz rękojmi prawidłowego wykonywania zawodu, co uzasadnia wymierzenie kary dyscyplinarnej wydalenia z adwokatury. Zachowanie obwinionego wpłynęło na negatywne postrzeganie osób wykonujących zawody zaufania publicznego, godziło w dobre imię adwokatury oraz naruszyło standardy składające się na budowanie pozytywnego odbioru całego systemu wymiaru sprawiedliwości.
Argument, iż przypisane obwinionemu przewinienie jako dotyczące sfery życia prywatnego winno zostać ocenione inaczej niż gdyby dotyczyło wykonywania zawodu, nie znajduje uzasadnienia w treści §4 ZZEAiGZ, który przewiduje odpowiedzialność dyscyplinarną adwokata za naruszenie godności zawodu tak podczas działalności zawodowej jak i publicznej oraz w życiu prywatnym. Każda ze wskazanych sfer aktywności adwokata traktowana jest w kontekście odpowiedzialności zawodowej tak samo. Prowadzi to do wniosku, że tak zasady odpowiedzialności jak i rodzaj wymierzonej kary dyscyplinarnej nie podlegają różnicowaniu w zależności od sfery aktywności adwokata, w której dopuszcza się on przewinienia dyscyplinarnego. W sprawie niniejszej naruszenie godności zawodu polegało na dopuszczeniu się umyślnego przestępstwa, kwalifikowanego postępowania sprzecznego z prawem. To, że przestępstwo to dokonane zostało w sferze życia prywatnego obwinionego w niczym nie zmienia faktu, iż obwiniony jako przedstawiciel zawodu zaufania publicznego wszedł w fundamentalną kolizję z zasadami deontologicznymi obowiązującymi w jego grupie zawodowej. Przynależność do zawodu zaufania publicznego nakłada na adwokata obowiązki i ograniczenia idące znacznie dalej niż w wypadku grup grup społecznych czy zawodowych nie mających takiego charakteru. O ile w wypadku osób nie wykonujących zawodu zaufania publicznego, zachowania nieetyczne, niegodne, naganne, o ile nie stanowią naruszenia prawa, nie podlegają sankcjonowaniu innemu niż środowiskowe bądź rodzinne, o tyle zachowania takie w wypadku osób wykonujących zawód zaufania publicznego mogą podlegać ocenie i sankcjonowaniu w ramach przewidzianej ustawowo odpowiedzialności dyscyplinarnej. Zasada ta z jeszcze większą mocą rozciąga się na sytuacje, w których osoba wykonująca zawód zaufania publicznego popełnia umyślne przestępstwo. Nie ulega wątpliwości, że zachowanie obwinionego, który zdecydował się prowadzić samochód po spożyciu alkoholu, należy potraktować jako czyn kompromitujący, zwłaszcza, że dotyczy adwokata, od którego można wymagać ? w stopniu wyższym niż od innych osób ? zdawania sobie sprawy z potencjalnych konsekwencji takiego działania, nie mówiąc już o naruszeniu z pewnością mu znanych przepisów (orzeczenie WSD z dnia 8 lutego 2003 r., sygn. WSD 1/03).
Także fakt wymierzenia obwinionemu kary przez sąd powszechny nie może wpływać na ocenę deontologiczną jego postępowania w płaszczyźnie odpowiedzialności dyscyplinarnej. Postępowanie karne oraz postępowanie dyscyplinarne pełnią odmienne funkcje. Postępowanie dyscyplinarne toczy się niezależnie od postępowania karnego o ten sam czyn (art.86 ustawy Prawo o adwokaturze). Ocena zachowania obwinionego w płaszczyźnie dyscyplinarnej może być zasadniczo odmienna od dokonanej oceny prawnokarnej, w tym także bardziej surowa dla obwinionego. Z perspektywy sądu powszechnego nie musiało mieć decydującego znaczenia to, że zachowanie obwinionego wpłynęło na negatywne postrzeganie osób wykonujących zawody zaufania publicznego, godziło w dobre imię adwokatury oraz naruszyło standardy składające się na budowanie pozytywnego odbioru całego systemu wymiaru sprawiedliwości. Te okoliczności mają jednak fundamentalne znaczenie dla oceny dyscyplinarnej postępowania obwinionego. Zwracał na to uwagę Wyższy Sąd Dyscyplinarny Adwokatury chociażby w orzeczeniu z dnia 16 kwietnia 2011 r., sygn. WSD 28/11, stwierdzając: ?Trzeba pamiętać, że wykonując zawód adwokata reprezentuje się przed sądami i urzędami interesy swoich klientów, ale reprezentuje się również wiedzę, profesjonalizm i wszystkie inne pozytywne cechy przynależne temu zawodowi. Nie można zatem nadużywać społecznego zaufania do zawodu adwokata, poprzez działania nie tylko nieetyczne z punktu widzenia przyjętych zasad funkcjonowania zawodu adwokata, nie tylko moralnie niedopuszczalne, ale również zabronione przez ustawę karną. Adwokatura nie może pozwolić sobie na zarzut, iż reprezentować lub bronić klientów będzie adwokat, który sam sprzeniewierzył się nie tylko zasadom etyki adwokackiej, ale także nie szanuje porządku prawnego dopuszczając się karanego przestępstwa umyślnego".
Obwiniony i jego obrońca dopatrują się związku pomiędzy karą dyscyplinarną wymierzoną obwinionemu a faktem publicznego (medialnego) zainteresowania zdarzeniem, które było przedmiotem odpowiedzialności karnej i dyscyplinarnej. W ocenie Wyższego Sądu Dyscyplinarnego jest to nieuprawnione. Nie może budzić wątpliwości to, że rozgłos medialny nadany przypisanemu obwinionemu przewinieniu wzmacniał jego negatywny odbiór w reakcji społecznej, godząc w pozytywne postrzeganie adwokatury jako grupy zawodowej, zaufanie do niej i jej godność. Nie można jednak upatrywać przyczyny tego stanu w fakcie publikacji, ale w fakcie postępowania obwinionego, które dało asumpt dla tego rodzaju publikacji i nagłośnienia sprawy. Zgodzić należy się z twierdzeniem, że zapewne gdyby sprawca nie wykonywał zawodu adwokata lub innego zawodu zaufania publicznego i gdyby zdarzenie nie miało miejsca w reprezentacyjnym miejscu (...), media nie wykazałyby takiego zainteresowania zdarzeniem. Obwiniony wykonując zawód adwokata winien jednak wiedzieć, że jego zachowania podlegają ocenom społecznym oraz, że oczekiwania wobec jego postawy tak w życiu zawodowym jak i prywatnym są w sposób oczywisty wyższe niż przeciętne. Nie sposób w szczególności przyjąć, by oczekiwania te dopuszczały i pozwalały na pozostawienie bez reakcji fakt popełnienia umyślnego przestępstwa.