Orzeczenie WSD z dnia 3 lutego 2018 r.

Nie ulega wątpliwości, że komornik przy wykonywaniu swojej pracy korzysta z ochrony, której podlegają funkcjonariusze publiczni i mając za zadanie wykonanie tytułu wykonawczego może stosować tzw. ?przymus państwowy?. Komornik więc, realizuje funkcje Państwa, a rolą stron uczestniczących w czynnościach egzekucyjnych jest wsparcie, pomoc komornikowi ? a nie przeszkadzanie mu.

Ze zgromadzonego materiału dowodowego wynika, że komornik początkowo upomniał obwinioną (najłagodniejsza kara), co powinno być dla niej sygnałem, że zachowuje się niewłaściwie i przeszkadza w czynnościach, następnie wezwał obwinioną do opuszczenia pomieszczeń, w których była prowadzona egzekucja i wreszcie, gdy wymierzone kary nie odniosły skutku, ukarał ją grzywną. Biorąc pod uwagę poszczególne etapy ?karania? obwinionej miała ona dość czasu, by się zreflektować i zacząć postępować etycznie.

Jest oczywistym, że ocena, czy naruszenie godności komornika (i innych osób uczestniczących w czynnościach) przez zaczepki słowne (np. "schowajcie telefony, bo zabierze") przytaczanie przepisów prawa, odmowę otwarcia sejfu, wielokrotne zadawanie pytań o podstawę prawną, żądanie opuszczenia pomieszczeń, gdzie prowadzono egzekucję, należy do komornika i innych osób, które poczuły się obrażone i dotknięte.

Zachowanie obwinionej było niczym innym, jak przeszkadzaniem komornikowi w czynnościach egzekucyjnych i jako takie zostało nie tylko przez Sąd Dyscyplinarny I Instancji, ale także przez Sąd Rejonowy (?), który rozpoznawał skargę na czynności komornika w dniu 30 czerwca 2016 roku ? dowiedzione i uzasadnione. (?)

Dla WSD jest zrozumiałym, że na zachowanie obwinionej pewien wpływ mogła mieć sytuacja rodzinna, a mianowicie ciężka choroba dziadka obwinionej, który zmarł dzień po zdarzeniu z komornikiem M., ale z drugiej strony od profesjonalisty należy wymagać profesjonalnego zachowania i stan emocjonalny obwinionej nie może być usprawiedliwieniem dla zachowań nieetycznych. Uznać bowiem należy, że jeżeli aplikantka adwokacja nie mogła, nie potrafiła poradzić sobie z emocjami, powinna poprosić adwokata, którego zastępowała o zwolnienie z uczestniczenia w czynnościach.

W trakcie wystąpienia przed WSD ? obrońca oskarżonej powołał się na stan wyższej konieczności, który niejako zmusił obwinioną do określonych zachowań. Pomijając fakt, że postępowaniu dyscyplinarnemu nie jest znany ?stan wyższej konieczności?, to sam fakt powołania się na ten kontratyp już wskazuje na przekroczenie norm i zasad, jakich powinien przestrzegać każdy adwokat i aplikant adwokacki.

Sygnatura: WSD 70/17

Tagi

Używamy plików cookie, aby poprawić komfort korzystania z naszej witryny.