Orzeczenie WSD z dnia 29 września 2018 r.

na podstawie art. 95n ustawy ? Prawo o adwokaturze w zw. z art. 437 § 1 i § 2 k.p.k.
orzeka:
zaskarżone orzeczenie utrzymać w mocy
na podstawie pkt 1 lit. c uchwały nr 23/2017 Naczelnej Rady Adwokackiej z dnia 1 lipca 2017 r. w sprawie określenia wysokości zryczałtowanych kosztów postępowania dyscyplinarnego zasądza od obwinionego kwotę 1.000 zł tytułem kosztów postępowania przed sądem II instancji.
UZASADNIENIE
Adw. W.B. został obwiniony o to, że dopuścił się następujących przewinień dyscyplinarnych: podczas działalności zawodowej, działając jako pełnomocnik R.J., w dniu 15 czerwca 2015 r. zawarł ugodę w sprawie o zachowek I C 947/14, toczącej się przed Sądem Okręgowym w Białymstoku, nie posiadając zgody mocodawcy, a następnie w okresie co najmniej od dnia 31 sierpnia 2016 r. do dnia 13 lipca 2017 r. w Białymstoku, pomimo wpłacenia na jego rachunek bankowy przez pozwanego A.B. kwoty 22.033 zł, wynikającej z zawartej ugody, nie przekazał jej na rzecz powoda R.J., ani nie wpłacił do depozytu sądowego, pomimo uzyskania zgody Sądu Rejonowego w Białymstoku, podrywając tym samym zaufanie do zawodu adwokata i uchybiając godności zawodu, tj. o czyn z art. 80 ustawy ? Prawo o adwokaturze w zw. z § 1 ust. 2 i 3, § 6 i 50 ust. 1 Zbioru Zasad Etyki Adwokackiej i Godności Zawodu.
Orzeczeniem z dnia 15 marca 2018 r. Sąd Dyscyplinarny Izby Adwokackiej w Białymstoku w sprawie SD 9/17 uznał obwinionego adwokata W.B. za winnego popełnienia wykroczenia dyscyplinarnego polegającego na tym, że podczas działalności zawodowej, działając jako pełnomocnik R.J., w okresie od dnia 5 sierpnia 2016 r. do dnia 12 lipca 2017 r. w Białymstoku, pomimo wpłacenia na jego rachunek bankowy przez pozwanego A.B. kwoty 20.033 zł, wynikającej z zawartej ugody, nie przekazał jej na rzecz powoda R.J., ani nie wpłacił do depozytu sądowego, pomimo uzyskania zgody Sądu Rejonowego w Białymstoku, podrywając tym samym zaufanie do zawodu adwokata i uchybiając godności zawodu, tj. o czyn z art. 80 ustawy ? Prawo o adwokaturze w zw. z § 1 ust. 2 i 3 oraz § 50 ust. 1 Zbioru Zasad Etyki Adwokackiej i Godności Zawodu.
Za to na podstawie art. 81 ust. 1 pkt 3 ustawy ? Prawo o adwokaturze wymierzył obwinionemu karę półtorakrotności minimalnego wynagrodzenia za pracę obowiązującego w dacie popełnienia przewinienia dyscyplinarnego, tj. kwotę 3.000 zł, na podstawie art. 95l ust. 2 ustawy ? Prawo o adwokaturze w zw. z pkt 1 lit. a i b uchwały nr 23/2017 Naczelnej Rady Adwokackiej z dnia 1 lipca 2017 r. w sprawie określenia wysokości zryczałtowanych kosztów postępowania dyscyplinarnego zasądził od obwinionego adwokata W.B. na rzecz Izby Adwokackiej w Białymstoku kwotę 2.000 zł tytułem zryczałtowanej opłaty w postępowaniu przed Sądem Dyscyplinarnym, w tym za dochodzenie dyscyplinarne.
Sąd Dyscyplinarny Izby Adwokackiej w Białymstoku w uzasadnieniu orzeczenia wskazał, że analiza zebranego w sprawie materiału dowodowego nie pozwala na przyjęcie, że adwokat W.B., zawierając w dniu 2 czerwca 2015 r. ugodę w imieniu swojego mocodawcy R.J., sprzeniewierzył się zasadom wynikającym ze Zbioru Zasad Etyki Adwokackiej i Godności Zawodu i tym samym dopuścił się popełnienia przewinienia dyscyplinarnego. W ocenie Sądu, zgodnie z treścią art. 91 pkt 4 k.p.c., sam fakt udzielenia pełnomocnictwa zawiera w sobie umocowanie do zawarcia ugody, chyba że czynność ta została wyłączona w danym pełnomocnictwie. Treść pełnomocnictwa udzielonego adwokatowi W.B. przez R.J. takiego wyłączenia nie zawiera, zaś treść oświadczeń składanych przez pokrzywdzonego na krótko po fakcie zawarcia ugody i powzięcia wiedzy o jej treści, jak również treść dołączonych materiałów z akt sprawy I C 947/14 Sądu Okręgowego w Białymstoku, w ocenie sądu przekonują, że zawierając ugodę, obwiniony działał na korzyść swojego mocodawcy. Sąd I instancji przyjął nadto w sentencji orzeczenia jako czas popełnienia wykroczenia dyscyplinarnego okres pomiędzy datą wpływu pierwszej raty z ugody sądowej a datą złożenia świadczenia do depozytu sądowego.
Odwołanie od orzeczenia Sądu Dyscyplinarnego wniósł obwiniony, zarzucając jednostronną i wybiórczą ocenę materiału dowodowego w kontekście wykroczenia dyscyplinarnego skutkującą uznaniem winy w zakresie braku realizacji świadczenia pieniężnego z ugody sądowej na rzecz R.J. w okresie od dnia 5 sierpnia 2016 r. do dnia 12 lipca 2017 r., przy pominięciu bezspornych okoliczności wskazujących na potrzebę współdziałania w skutecznym przekazaniu środków finansowych na rzecz obwinionego i prowadzących do wniosku, iż do opóźnienia w spełnieniu świadczenia doszło z winy skarżącego, uchylającego się od wskazania sposobu realizacji przelewu bankowego bądź osobistego odbioru zdeponowanych środków pieniężnych.
Stawiając powyższe zarzuty, obwiniony wniósł o uchylenie zaskarżonego orzeczenia i uniewinnienie go od zarzucanego mu wykroczenia dyscyplinarnego, ewentualnie o zmianę orzeczenia i wymierzenie kary upomnienia lub nagany z rozstrzygnięciem o kosztach postępowania odwoławczego.
Obwiniony podniósł w odwołaniu, że błędne jest ustalenie sądu I instancji, iż dysponował on rachunkiem bankowym przekazanym mu mailem z dnia 10 czerwca 2015 r., gdyż nawet przyjmując hipotetycznie, wbrew twierdzeniom obwinionego, że informacja ta dotarła do adresata, wskazany numer rachunku bankowego nie dotyczył skarżącego R.J., lecz innej osoby. Zarzucił, że wystąpienie z wnioskiem o złożenie przedmiotu świadczenia do depozytu sądowego kwoty z ugody nastąpiło w krótkim terminie po wpłynięciu na rachunek bankowy drugiej raty świadczenia z ugody, zaś o zwłoce w realizacji świadczenia z ugody sądowej przez obwinionego można mówić w okresie od doręczenia postanowienia o zezwoleniu na złożenie przedmiotu świadczenia do depozytu sądowego do jego realizacji. Brak bezpośredniego kontaktu z klientem, mieszkającym na stałe w Niemczech, znacznie ograniczył możliwości realizacji świadczenia, zaś brak współdziałania ze strony R.J. spowodował niezawinioną przez obwinionego zwłokę w spełnieniu świadczenia.
Odwołanie od orzeczenia Sądu Dyscyplinarnego wniósł pokrzywdzony, zarzucając, że doszło do zawarcia przez obwinionego ukartowanej ?ugody?, bowiem obwiniony jako pełnomocnik bronił z całą swoją wiedzą i energią interesu poszkodowanego. Pełnomocnictwo z marca 2013 r. nie było rozszerzone i nie zawierało klauzuli, która zezwala na samowolne, dobrowolne interpretowanie pełnomocnictwa, zaś obwiniony zawarł ugodę niekorzystną dla poszkodowanego. Tym samym obwiniony doprowadził pokrzywdzonego do utraty mienia w wysokości 37.742,25 zł, które ?były do wyprocesowania w sądzie?. Pokrzywdzony zarzucił też, że obwiniony nie wypłacił mu we właściwym czasie należności z ugody i nie wpłacił uzyskanej kwoty do depozytu sądowego, pomimo posiadanego postanowienia. Pokrzywdzony zarzucił nadto, że kara wymierzona obwinionemu jest symboliczna i obwiniony ?nie powinien zasilać szeregów Rady Adwokackiej?.
Wyższy Sąd Dyscyplinarny zważył, co następuje:
W świetle całokształtu ujawnionych w sprawie okoliczności istotnych dla przeprowadzenia oceny poprawności postępowania przed sądem I instancji oraz trafności orzeczenia kończącego to postępowanie, zarzuty odwołania zarówno obwinionego, jak i pokrzywdzonego nie zasługiwały na uwzględnienie.
Za niezasadne uznał Wyższy Sąd Dyscyplinarny odwołanie wniesione przez obwinionego W.B.
Przepis § 50 ust. 1 i 2 Zbioru Zasad Etyki Adwokackiej i Godności Zawodu reguluje sposób postępowania adwokatów w kwestii niezwykle istotnej, a mianowicie rzetelności przy rozliczeniach finansowych z klientami. Zgodnie z zasadami etyki adwokackiej od adwokata, między innymi w sprawach finansowych, można i należy wymagać więcej, niż od innych uczestników obrotu gospodarczego. Dzieje się tak między innymi dlatego, że zawód adwokata jest zawodem zaufania publicznego i jako taki stawia osobom ten zawód wykonującym wyższe wymagania. Przepis ten ma także za zadanie chronić klientów adwokatów, przed zachowaniami nielicującymi z powagą zawodu, a także ? mówiąc wprost ? nieuczciwymi. Jednym z istotnych elementów relacji łączącej adwokata z klientem są rozliczenia finansowe. Użyte w treści § 50 ust. 1 Zbioru Zasad Etyki Adwokackiej i Godności Zawodu sformułowanie "sprawy finansowe" oznacza, że nie chodzi wyłącznie o kwestie związane z wynagrodzeniem adwokata, lecz o wszelkie przepływy finansowe, w tym również przyjmowane na rachunek kancelarii kwoty depozytowe. Przepływy finansowe pomiędzy klientem a adwokatem mogą mieć różną postać, a niekiedy dotyczą bardzo poważnych kwot. Stąd też komentowana zasada przewiduje, że adwokat powinien dochować szczególnej skrupulatności we wszelkich rozliczeniach z klientem, które powinny być dla niego całkowicie przejrzyste. Równocześnie niedopuszczalne jest podjęcie przez adwokata samodzielnej decyzji o zaliczeniu na poczet wynagrodzenia z jednej sprawy wynagrodzenia z innej sprawy bez zgody klienta (orzeczenie Sądu Dyscyplinarnego Izby Adwokackiej w Warszawie z dnia 17 maja 2008 r., SD 11/07).
Zasadnie Sąd Dyscyplinarny w Białymstoku ustalił, że pierwsza wynikająca z ugody rata w kwocie 12.033 zł wpłynęła na rachunek bankowy obwinionego w dniu 5 sierpnia 2016 r., natomiast druga rata w kwocie 10.000 zł w dniu 3 listopada 2016 r. Obwiniony, co wynika z treści odwołania, dysponował rachunkiem bankowym przekazanym mu przez R.J. mailem z dnia 10 czerwca 2015 r., wiedział bowiem, że należy on do innej imiennie wskazanej przez obwinionego osoby, na co wskazuje w odwołaniu. Niezależnie od powyższego obwiniony nie dochował należytej staranności w przekazaniu środków z ugody obwinionemu, bowiem z nieuzasadnionym opóźnieniem wystąpił do sądu z wnioskiem o zezwolenie na złożenie do depozytu kwoty z ugody. Skoro bowiem na rachunek bankowy obwinionego w dniu 3 listopada 2016 r. wpłynęła kolejna, druga i ostatnia rata należności od A.B. w kwocie 10.000 zł, obwiniony winien był z wnioskiem takim wystąpić już w listopadzie 2016 r. Tymczasem taki wniosek został złożony dopiero w 2017 r., najprawdopodobniej po wpłynięciu do Okręgowej Rady Adwokackiej skargi pokrzywdzonego, co miało miejsce w dniu 16 stycznia 2017 r. Postanowienie Sądu Rejonowego w Białymstoku, II Ns 649/17, o zezwoleniu na złożenie do depozytu sądowego kwoty 20.033 zł wydane zostało dnia 3 marca 2017 r., uprawomocniło się w dniu 5 kwietnia 2017 r. i doręczone zostało obwinionemu w dniu 18 kwietnia 2017 r. Tymczasem świadczenie zostało złożone do depozytu sądowego przez obwinionego dopiero w dniu 13 lipca 2017 r., a zatem po upływie prawie 3 miesięcy. Co istotne do depozytu sądowego została wpłacona przez obwinionego niepełna ugodzona kwota 20.033 zł, a zatem kwota o 2.000 zł niższa od kwoty, którą obwiniony winien był przekazać na rzecz R.J. Niedopuszczalnym przy tym było ewentualne podjęcie przez obwinionego samodzielnej decyzji, bez zgody R.J., o zaliczeniu kwoty 2.000 zł na poczet wynagrodzenia z innej sprawy, jak wynika z wyjaśnień obwinionego złożonych na rozprawie w dniu 15 marca 2018 r., w postaci nierozliczonych kosztów sprawy o sporządzenie spisu inwentarza.
Za niezasadne uznał Wyższy Sąd Dyscyplinarny odwołanie wniesione przez pokrzywdzonego. Nieuprawniony jest zarzut pokrzywdzonego, że do zawarcia przez obwinionego ugody w dniu 2 czerwca 2015 r. doszło z pokrzywdzeniem skarżącego oraz że pełnomocnictwo udzielone do prowadzenia sprawy nie uprawniało go do zawarcia ugody. Zasadnie Sąd Dyscyplinarny w Białymstoku przyjął, że zawierając w dniu 2 czerwca 2015 r. ugodę w imieniu R.J. obwiniony nie sprzeniewierzył się zasadom wynikającym ze Zbioru Zasad Etyki Adwokackiej i Godności Zawodu i tym samym nie dopuścił się popełnienia przewinienia dyscyplinarnego. Przepis art. 91 pkt 4 k.p.c. stanowi bowiem, że sam fakt udzielenia pełnomocnictwa zawiera w sobie umocowanie do zawarcia ugody, chyba że czynność ta została wyłączona w danym pełnomocnictwie. Treść pełnomocnictwa udzielonego obwinionemu przez R.J. takiego wyłączenia nie zawiera. Wyższy Sąd Dyscyplinarny podziela również ustalenia sądu I instancji, iż treść oświadczeń składanych przez pokrzywdzonego na krótko po fakcie zawarcia ugody i powzięcia wiedzy o jej treści, jak również treść dołączonych dokumentów z akt sprawy I C 947/14 Sądu Okręgowego w Białymstoku, przekonują, że zawierając ugodę, obwiniony działał na korzyść swojego mocodawcy, skoro jak wynika z dowodów przeprowadzonych w sprawie, mógłby domagać się zasądzenia na rzecz R.J. kwoty 28.871,18 zł, zaś zawarta ugoda opiewała na kwotę 20.000 zł roszczenia głównego oraz kwotę 2.033 zł zwrotu opłaty sądowej.
Potwierdzeniem zgodności zawartej ugody z wolą pokrzywdzonego, wyrażoną post factum jest postawa pokrzywdzonego po zawarciu ugody. Skoro bowiem pokrzywdzony 8 dni po zawarciu ugody, w dniu 10 czerwca 2015 r., wysłał do obwinionego maila, w którym podał numer rachunku bankowego ?gdzie należy przelać pieniądze z wyroku?, co podkreśla również w odwołaniu, podając, że już dnia 10 czerwca 2015 r. obwiniony dysponował numerem rachunku bankowego, na który mają zostać przelane pieniądze z ugody. W treści maila pokrzywdzony nie wskazuje, że zawarta ugoda nie jest zgodna z jego wolą, nie kwestionuje jej treści, ani warunków ugody. Nadto z treści pisma pokrzywdzonego do Sądu Okręgowego w Białymstoku z dnia 20 lipca 2015 r. wynika, że pokrzywdzony nie kwestionuje treści ugody, a jedynie fakt, że terminy płatności ustalone ugodą nie zostaną dotrzymane z uwagi na czynności procesowe podjęte przez A.B.
Nieuzasadniony jest również podnoszony w odwołaniu przez pokrzywdzonego zarzut niewspółmierności kary wymierzonej obwinionemu. Kara pieniężna w wysokości półtorakrotności minimalnego wynagrodzenia za pracę stanowiąca kwotę 3.000 zł, jest w ocenie Sądu Dyscyplinarnego w Białymstoku, karą adekwatną do stopnia zawinienia, jak również do rodzaju i stopnia naruszonych przez obwinionego obowiązków i ocenę tę Wyższy Sąd Dyscyplinarny podziela.
Kompetencja sądu odwoławczego w zakresie korekty kar orzeczonych przez sąd I instancji sprowadza się do oceny, czy orzeczone kary nie mają charakteru rażąco niewspółmiernego. Nie każda różnica w ocenie co do wymiaru kary może stanowić podstawę do korekty tego wymiaru. Zawarty w odwołaniu zarzut rażącej niewspółmierności kary jest zarzutem dotyczącym kategorii ocen, przy czym art. 438 pkt 4 k.p.c. mówi o ?rażącej? niewspółmierności. Analiza językowa określenia ?rażąca? wskazuje na to, że dojść musi do znaczącej, wyraźnej różnicy w ocenach odnośnie wymiaru kary między sądem pierwszej instancji a sądem odwoławczym, aby mogło dojść do zmiany lub uchylenia orzeczenia. Innymi słowy, nie każda różnica w ocenie co do wymiaru kary może stanowić podstawę do korekty tego wymiaru. Nie każda wadliwość rozstrzygnięcia o wymiarze kary może stanowić usprawiedliwioną podstawę odwoławczą, lecz jedynie jej kwalifikowana postać, wyrażająca się orzeczeniem kary "rażąco" niewspółmiernej. Przez rażącą niewspółmierność kary rozumieć należy różnicę między karą wymierzoną przez sąd pierwszej instancji a karą, jaką należałoby orzec w instancji odwoławczej w następstwie prawidłowego zastosowania dyrektyw sądowego wymiaru kary. Chodzi tu o różnicę zasadniczej natury, oczywistą, rzucającą się w oczy i niedającą się zaakceptować nieproporcjonalność kary orzeczonej w stosunku do kary sprawiedliwej, zasłużonej. Niewspółmierność rażąca to znaczna, zasadnicza, ?bijąca w oczy? różnica między karą wymierzoną a karą sprawiedliwą (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 10 maja 2012 r., SDI 7/12, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 czerwca 2006 r., SNO 28/06, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 stycznia 2003 r., SNO 57/02, orzeczenie Wyższego Sądu Dyscyplinarnego z dnia 5 lipca 2014 r., WSD 48/14, orzeczenie Wyższego Sądu Dyscyplinarnego z dnia 25 października 2014 r., WSD 94/14).
Wymierzona obwinionemu kara pieniężna w kwocie 3.000 zł, zdaniem Wyższego Sądu Dyscyplinarnego, nie może zostać uznana za rażąco niewspółmierną, niedającą się zaakceptować, nieproporcjonalną w stosunku do kary zasłużonej. Niewątpliwie orzeczona kara pieniężna będzie faktyczną dolegliwością dla obwinionego, bowiem nie jest to kara upomnienia lub nagany, o której orzeczenie ewentualnie wnosił w odwołaniu obwiniony, a która nie niesie w sobie obowiązków finansowych. Odwołanie pokrzywdzonego nie zawiera przekonujących argumentów mogących upoważnić do dokonania zmiany orzeczenia wobec ustalenia, że orzeczona kara dyscyplinarna jest rażąco niewspółmierna. Ewentualne roszczenia odszkodowawcze pokrzywdzonego mogą być dochodzone na drodze postępowania cywilnego i pozostają niezależne od postępowania dyscyplinarnego, w którym obwiniony ponosi odpowiedzialność za naruszenie zasad etyki adwokackiej, nie zaś odpowiedzialność odszkodowawczą.
O kosztach postępowania odwoławczego Wyższy Sąd Dyscyplinarny orzekł na podstawie art. 95 ust. 1 i 2 ustawy ? Prawo o adwokaturze w zw. z pkt 1 lit. b uchwały nr 23/2017 Naczelnej Rady Adwokackiej z dnia 1 lipca 2017 r. w sprawie określenia zryczałtowanych kosztów postępowania dyscyplinarnego, zasądzając od obwinionego koszty postępowania w kwocie 1.000 zł.

Sygnatura: WSD 77/18

Tagi

Używamy plików cookie, aby poprawić komfort korzystania z naszej witryny.