Orzeczenie WSD z dnia 27 października 2018 r.

w sprawie dyscyplinarnej obw. adw. X z odwołania obrońcy obwinionego oraz pokrzywdzonego od orzeczenia Sądu Dyscyplinarnego Izby Adwokackiej w Zielonej Górze z dnia 12 kwietnia 2018 r., SD 24/17,
na podstawie art. 95n ustawy ? Prawo o adwokaturze w zw. z art. 437 § 2 w zw. z art. 17 § 1 pkt 6 k.p.k.
orzeka:
uchyla zaskarżone orzeczenie w całości i umarza postępowanie w sprawie,
kosztami postępowania odwoławczego obciąża Izbę Adwokacką w Zielonej Górze.
UZASADNIENIE
Adwokat X stanął pod zarzutem tego, że w dniu 2 lutego 2012 r. zawarł umowę zlecenia z R.W. na przeprowadzenie sprawy o zapłatę, z terminem obowiązywania umowy do dnia 8 lutego 2016 r., z ustaleniem wynagrodzenia wyłącznie od wyniku postępowania sądowego, tj. o przewinienie dyscyplinarne przewidziane w § 50 ust. 3 Zbioru Zasad Etyki Adwokackiej i Godności Zawodu w zw. z art. 80 ustawy ? Prawo o adwokaturze.
Sąd Dyscyplinarny Izby Adwokackiej w Zielonej Górze w orzeczeniu z dnia 12 kwietnia 2018 r. na podstawie art. 95d ustawy ? Prawo o adwokaturze umorzył postępowanie z uwagi na wypadek mniejszej wagi, ustalając na podstawie zgromadzonego materiału, iż wina obwinionego nie budzi wątpliwości, a fakt, iż umowa z dnia 7 lutego 2012 r. została zawarta na czas określony, tj. do dnia 8 lutego 2016 r. nie pozwala na uwzględnienie przedawnienia, o co wnosił obwiniony.
Z orzeczeniem tym nie zgodził się pokrzywdzony R.W. ani obwiniony.
Pokrzywdzony przedstawił w swoim odwołaniu oraz pismach określanych jako uzupełnienie odwołania szereg, jego zdaniem, przewinień adwokata X, o których dowiedział się w okresie od lutego do sierpnia 2016 r. i od tego czasu należy liczyć termin przedawnienia karalności. Jednocześnie pokrzywdzony stwierdził, iż odwołanie nie dotyczy czynu zarzucanego obwinionemu, ale wymienionych w odwołaniu szeregu innych uchybień.
W odwołaniu obrońcy obwinionego podniesiony został zarzut przedawnienia karalności, wobec upływu trzech lat od podpisania umowy do chwili wszczęcia postępowania dyscyplinarnego, o co wnosił Rzecznik Dyscyplinarny we wniosku z dnia 12 września 2017 r. Skarżący wniósł o umorzenie postępowania z powodu przedawnienia karalności na podstawie art. 17 § 1 pkt 6 k.p.k. w zw. z art. 95n ustawy ? Prawo o adwokaturze.
Wyższy Sąd Dyscyplinarny zważył, co następuje:
Odwołanie pokrzywdzonego nie zasługuje na uwzględnienie. Wyższy Sąd Dyscyplinarny, działając jako sąd odwoławczy, rozpatruje sprawę, podobnie jak sąd pierwszej instancji, w granicach zarzutu postawionego obwinionemu we wniosku o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego, a jako sąd odwoławczy, w granicach zarzutu przywołanego w odwołaniu. Dodatkowe zarzuty, jakie podnosi skarżący wobec obwinionego w odwołaniu, mogłyby stanowić przedmiot odrębnego postępowania dyscyplinarnego. W przedmiotowej sprawie rozpatrywany może być jedynie zarzut postawiony we wniosku o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego, polegający na podpisaniu umowy zlecenia sprzecznej z zasadami etyki zawodowej, z powodu uzależnienia wynagrodzenia wyłącznie od skutku postępowania sądowego. Całkowicie zatem nieuzasadnione są zarzuty pominięcia przez Sąd Dyscyplinarny szeregu przewinień obwinionego, które to przewinienia miały narazić poszkodowanego na szkodę przekraczającą milion złotych. Zasadą postępowania dyscyplinarnego, podobnie jak postępowania karnego jest zasada skargowości. Wynika z niej to, iż sąd I instancji, ani tym bardziej II instancji, nie mógł rozpatrywać innych zarzutów, niż te, które zostały zawarte we wniosku o wszczęcie postępowania.
Z treści odwołania pokrzywdzonego wynika ponadto, iż rozstrzygnięcia w zakresie zarzutu, rozpatrywanego przez Sąd Dyscyplinarny, nie kwestionuje.
Odwołanie obrońcy obwinionego w pełni zasługuje na aprobatę. Słusznie skarżący podnosi, iż chwila zawarcia umowy zlecenia ma decydujące znaczenie dla oceny momentu, od którego należy liczyć przedawnienie karalności przedmiotowego deliktu. Przewinienie to, jak słusznie zauważa obrońca obwinionego, nie ma charakteru deliktu trwałego, co wadliwie zostało przyjęte przez sąd I instancji.
Zgodnie z treścią art. 90 pkt 1 ustawy ? Prawo o adwokaturze sąd dyscyplinarny wszczyna postępowanie na wniosek uprawnionego oskarżyciela. Z treści art. 88 pkt 1 ustawy ? Prawo o adwokaturze wynika, iż nie można wszcząć postępowania dyscyplinarnego, jeżeli od czasu popełnienia przewinienia upłynęły 3 lata. Jak wynika z materiału dowodowego, a w szczególności umowy zlecenia, do jej podpisania doszło w dniu 7 lutego 2012 r. Umowa ta uzupełniona została pisemnym aneksem z dnia 12 kwietnia 2013 r., w którym to dokumencie strony odwołują się do postanowień wcześniejszej umowy zlecenia. Od tej zatem daty rozpoczął się bieg przedawnienia karalności. Dopiero w dniu 12 września 2017 r., a więc po upływie 4 lat od popełnienia deliktu, Rzecznik Dyscyplinarny wystąpił z wnioskiem o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego. W tej sytuacji nie ma zastosowania art. 88 pkt 2 ustawy ? Prawo o adwokaturze, który wprawdzie przedłuża termin przedawnienia karalności do lat 5, uzależniając to od wszczęcia postępowania dyscyplinarnego przed upływem 3 lat od chwili popełnienia przewinienia.
Wobec powyższego Wyższy Sąd Dyscyplinarny na podstawie art. 437 § 1 i 2 k.p.k. w zw. z art. 439 § 1 pkt 6 k.p.k. w zw. z art. 95n ustawy ? Prawo o adwokaturze zmienił zaskarżone orzeczenie, umarzając postępowanie z powodu przedawnienia karalności, a kosztami postępowania na podstawie art. 95l ustawy ? Prawo o adwokaturze obciążył Izbę Adwokacką.

Sygnatura: WSD 102/18

Tagi

Używamy plików cookie, aby poprawić komfort korzystania z naszej witryny.