Orzeczenie WSD z dnia 24 marca 2018 r.

W ocenie tutejszego Sądu obwiniona została nie tylko pozbawiona prawa do obrony, ale również doszło do niewłaściwej kwalifikacji opisanego we wniosku o wszczęcie postępowania deliktu dyscyplinarnego. Mianowicie w ocenie tut. Sądu opisane zachowanie obwinionej wyczerpywałoby znamiona przestępstwa przywłaszczenia z art. 284 k.k., a nie stanowiło jedynie czynu z art. 80 ustawy ? Prawo o adwokaturze w zw. z § 4, § 49 oraz § 50 ust. 1 ZZEAiGZ. Wszak w opisanym stanie faktycznym przyjętym za podstawę orzeczenia sądu I instancji doszłoby w rzeczywistości do przywłaszczenia przez obwinioną kwoty 11.606,89 zł na szkodę jej klienta, a nie jedynie braku właściwego informowania o stanie sprawy oraz braku szczególnej staranności w rozliczeniach z klientem.

W kontekście powyższego za dalece niewłaściwe należy uznać brak uwzględnienia wniosku obwinionej z dnia 17 czerwca 2016 roku o zawieszenie postępowania dyscyplinarnego z uwagi na wskazane przez nią toczące się powstępowanie karne w sprawie (?), prowadzone przez KMP Gdynia pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Gdyni.

Wprawdzie zawieszenie postępowania na podstawie art. 86 ustawy ? Prawo o adwokaturze ma charakter fakultatywny, to wykształcona praktyka i orzecznictwo wskazują, że właściwym jest, aby przy delikcie dyscyplinarnym, w którego opisie pojawia się przepis prawa karnego, zawieszać postępowanie dyscyplinarne na czas trwania postępowania karnego o ten sam czyn. W związku z możliwą korektą prawnokarnej kwalifikacji zarzucanego obwinionej czynu i zakwalifikowania go również z art. 284 § 1 k.k. wskazanym było zwrócić się do organów prowadzących postępowanie (?) (Policji lub/i Prokuratury) i ustalić tą okoliczność, a przede wszystkim, czy obwinionej postawiono zarzuty z art. 284 k.k. Gdyby taka informacja się potwierdziła, to zależało odpowiednio skorygować (przed zamknięciem rozprawy) prawnokarną kwalifikację opisanego we wniosku o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego czynu.

Co do dalszego procedowania ? zawieszenia postępowania ? należałoby odpowiednio zastosować poniższy dorobek orzecznictwa, a mianowicie w uzasadnieniu uchwały z dnia 7 grudnia 2007 roku (SNO 81/07) Sąd Najwyższy aprobując wcześniejszy niepublikowany wyrok z dnia 29 sierpnia 2007 roku (WSD 16/02), zgodnie z którym ?w postępowaniu dyscyplinarnym ustalenie, iż przewinienie dyscyplinarne zawiera znamiona przestępstwa musi być oparte na prawomocnym wyroku skazującym za przestępstwo, którego znamiona są zawarte w zarzucanym przewinieniu dyscyplinarnym?, wskazał że organem upoważnionym do stwierdzenia, że delikt dyscyplinarny jednocześnie wyczerpuje znamiona przestępstwa jest wyłącznie sąd powszechny orzekający o odpowiedzialności karnej, czego konsekwencją jest konieczność zawieszenia postępowania dyscyplinarnego do czasu uzyskania takiego rozstrzygnięcia sądu karnego. Analogiczne stanowisko przyjęte zostało przez Sąd Najwyższy w uchwale składu siedmiu sędziów z dnia 28 września 2006 roku (I KZP 8/06), dotyczącej postępowania dyscyplinarnego wobec sędziów. Sąd Najwyższy we wskazanej wyżej uchwale zwrócił uwagę na to, że współcześnie nie istnieją systemy prawne, w których samodzielność jurysdykcyjna sądu w ogóle nie byłaby ograniczona. Za ograniczeniem samodzielności jurysdykcyjnej sądu przemawiają m.in. wzgląd na jednolitość orzecznictwa i sprawiedliwość rozstrzygnięć, a także pewność porządku prawnego, wzgląd na gwarancje procesowe uczestników postępowania, jak też na ekonomię procesową. W doktrynie podkreśla się również, że każda niespójność wymiaru sprawiedliwości, polegająca na wydaniu dwóch wyroków dotyczących tego samego stanu faktycznego i ustalających ten stan odmiennie, powinna być jak najszybciej naprawiona na drodze nadzwyczajnych środków zaskarżenia. Afirmując zasadę niezwiązania sądu ustaleniami faktycznymi dokonanymi przez inne sądy podkreśla się zawsze, że materiały innych postępowań sądowych, dyscyplinarnych czy administracyjnych mogą, a nawet powinny służyć jako dowód w sprawie. Sąd Najwyższy rozważał nadto kwestię, czy dopuszczalne jest samodzielne ustalenie przez sąd dyscyplinarny, że czyn zawiera znamiona przestępstwa i czy takie ustalenie nie naruszałoby art. 42 ust. 3 Konstytucji, zgodnie z którym każdego uważa się za niewinnego, dopóki jego wina nie zostanie stwierdzona prawomocnym wyrokiem sądu. Sąd Najwyższy zauważa, że inne organy władzy publicznej, prowadząc postępowanie niebędące postępowaniem karnym, nie mogą samodzielnie ustalić faktu popełnienia przez obywatela przestępstwa i wyprowadzać z tego negatywnych konsekwencji prawnych. Tak rozumiany art. 42 ust. 3 Konstytucji wyraża zasadę wyłączności określonego rodzaju postępowania w uchyleniu domniemania niewinności. Niedopuszczalne jest, wobec tego, samodzielne ustalenie np. przesłanki popełnienia przestępstwa w innych postępowaniach niż właściwe do tego postępowanie karne. Oznacza to, że w sytuacji, gdy popełnienie przestępstwa stanowi przesłankę pozytywną lub negatywną do wydania przez organ określonego rozstrzygnięcia, to bez prawomocnego wyroku sądu karnego, organ ten nie może samodzielnie ustalić tego faktu. Tak rozumiana konstytucyjna zasada domniemania niewinności działa wówczas, gdy ustawodawca jako bezpośrednią przesłankę wydania określonego rozstrzygnięcia uczynił fakt popełnienia przestępstwa czy innego rodzaju czynu będącego podstawą odpowiedzialności represyjnej (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 17 września 1970 roku, V KRN 230/70). Również w najnowszym orzecznictwie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka dominuje pogląd, że wypowiedź organu władzy publicznej stwierdzająca popełnienie przestępstwa narusza domniemanie niewinności gwarantowane art. 6 ust. 2 Europejskiej Konwencji, o ile następuje ona poza odpowiednim w tym zakresie postępowaniem karnym (wyroki: z dnia 21 marca 2000 roku w sprawie Asan Rushiti v. Austria, skarga nr 28389/95; z dnia 26 marca 2002 roku w sprawie Butkevičius v. Litwa, skarga nr 48297/99; z dnia 18 lipca 2006 roku w sprawie Jakumas v. Litwa, skarga nr 6924/02). Mając powyższe na uwadze Sąd Najwyższy stwierdził, że w postępowaniu dyscyplinarnym ustalenie, iż przewinienie dyscyplinarne zawiera znamiona przestępstwa musi być oparte na prawomocnym wyroku skazującym za przestępstwo, którego znamiona są zawarte w zarzucanym przewinieniu dyscyplinarnym. Również Wyższy Sąd Dyscyplinarny w orzeczeniu z dnia 7 marca 2009 roku, WSD 63/08, zaaprobował i powtórzył wskazaną wyżej argumentację prawną zawartą w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 7 grudnia 2007 roku na potrzeby postępowania dyscyplinarnego wobec adwokatów i aplikantów adwokackich.

Sąd I instancji nie ustrzegł się również oczywistych (i dalece niekorzystnych dla obwinionej) błędów w ustaleniach faktycznych, a mianowicie wbrew zeznaniom (i zawiadomieniu) domniemanego pokrzywdzonego przyjął, że obwiniona poinformowała go o tym, że jego sprawa z PZU S.A. została przegrana, podczas gdy pokrzywdzony twierdził jedynie, iż obwiniona poinformowała go, że jego sprawa jest ?do przegrania? i żeby nie liczył na wygraną. Dodatkowo z chronologii zdarzeń wynika, iż informację tą pokrzywdzony otrzymał od obwinionej jeszcze przed zakończeniem się jego sprawy.

Sąd I instancji całkowicie niesłusznie pominął aspekt relacji obwinionej z pokrzywdzonym, nie czyniąc w tym zakresie koniecznych ustaleń. Oboje przyznają, że łączył ich stały związek. Wprawdzie pokrzywdzony zaprzecza, jakoby prowadzili wspólne gospodarstwo domowe (co ma niebagatelne znaczenie dla sprawy, albowiem rzutuje na wzajemne relacje majątkowe i rozliczenia), to jednak sąd I instancji nie poczynił w tym zakresie własnych ustaleń. Nie przesłuchano również byłego aplikanta obwinionej, który jakoby poinformował pokrzywdzonego o przywłaszczeniu sobie przez obwinioną pieniędzy z wygranej sprawy. Nie wyjaśniono również wpływu stanu zdrowia obwinionej w okresie, w którym jakoby doszło do przywłaszczenia kwot klienta/byłego partnera. W tym kontekście należy wskazać, że sąd I instancji poniechał ustalenia strony podmiotowej czy chociażby świadomości obwinionej co do przekazania jej przez PZU S.A. kwot (kto pisał w sprawie wypłaty do PZU S.A. i wskazywał rachunek, kiedy to miało miejsce, czy rzeczywiście sporna kwota pojawia się na rachunku obwinionej).

Nie bez znaczenia jest również okoliczność, iż bez wątpienia pokrzywdzony i obwiniona pozostają w ostrym konflikcie osobistym na tle ich relacji osobistych, zatem tym bardziej sąd I instancji powinien dokonać weryfikacji twierdzeń pokrzywdzonego, w szczególności w zakresie wzajemnych relacji majątkowych (finansowych) z innych źródeł dowodowych.

Jak zostało to już ustalone przez tut. Sąd w innej analogicznej sprawie dotyczącej tej samej obwinionej (WSD 144/17) w dniu 12 lipca 2017 roku doszło do naruszenia prawa do obrony. Dokonanie analogicznych ustaleń jest możliwe, albowiem na posiedzeniu w dniu 22 listopada 2016 roku Sąd Izbowy postanowił połączyć sprawy o sygn.: SD 15/16, SD 28/16, SD 29/16 i SD 30/16 i prowadzić je pod sygn. SD 15/16, a orzeczenia we wszystkich tych sprawach zostały wydane w tym samym dniu, tj. na rozprawie w dniu 12 lipca 2017 roku. W protokole rozprawy z dnia 12 lipca 2017 roku stwierdzono, iż ?J.R. nie stawiła się wezwana prawidłowo. Przedstawiła zwolnienie lekarskie niepotwierdzone przez lekarza sądowego?. Jednak dokumentu takiego przy protokole nie ma. W aktach znajduje się inny wniosek obwinionej: nie o odroczenie, lecz o usprawiedliwienie jej nieobecności na rozprawach w dniu 12 lipca 2017 roku. Wniosek ten, opatrzony datą 26 lipca 2017 roku, wpłynął dopiero dnia 1 sierpnia 2017 roku. Nie można wobec tego stwierdzić, do czego odnosi się zapis w protokole rozprawy z dnia 12 lipca 2017 roku, niemniej choroba obwinionej potwierdzona zwykłym zwolnieniem lekarskim powinna stanowić przeszkodę w prowadzeniu rozprawy w dniu 12 lipca 2017 roku. Tym bardziej, że całokształt okoliczności sprawy (i innych spraw obwinionej) wskazuje, iż jest ona obecnie w trudnej życiowej sytuacji. W tym kontekście dla zachowania prawa do obrony należałoby również rozważyć wyznaczenie jej obrońcy z urzędu.

Wskazany zarzut jest tej wagi, że zachodzi konieczność uchylenia orzeczenia i powtórzenia czynności przeprowadzonych z naruszeniem procesowej gwarancji prawa do obrony. Z tego też względu, na zasadzie art. 95n ustawy ? Prawo o adwokaturze w zw. z art. 436 k.p.k., nie rozpatrywano dalszych zarzutów odwołania, gdyż byłoby to przedwczesne.

Zdanie odrębne sędziego WSD adw. dr. Wojciecha Marchwickiego do uzasadnienia orzeczenia Wyższego Sądu Dyscyplinarnego z dnia 24 marca 2018 roku, WSD 143/17

Na podstawie art. 114 § 2 k.p.k. w zw. z art. 458 k.p.k. w zw. z art. 95n pkt 1 ustawy ? Prawo o adwokaturze zgłaszam zdanie odrębne do uzasadnienia orzeczenia Wyższego Sądu Dyscyplinarnego w sprawie o sygn. WSD 143/17. Orzeczeniem z dnia 24 marca 2018 roku Wyższy Sąd Dyscyplinarny uchylił orzeczenie Sądu Dyscyplinarnego Pomorskiej Izby Adwokackiej z dnia 12 lipca 2017 roku i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania sądowi I instancji.

Wskazane rozstrzygnięcie Wyższego Sądu Dyscyplinarnego jest prawidłowe. Również uzasadnienie orzeczenia zostało w mojej ocenie sporządzone w sposób bardzo rzetelny, skrupulatny oraz wyważony. Niemniej, nie mogę się zgodzić z niektórymi twierdzeniami i argumentami powołanymi w tym uzasadnieniu.

W pierwszej kolejności nie sposób zgodzić się ze stwierdzeniem, że w postępowaniu przed sądem dyscyplinarnym zasadne jest dokonanie korekty kwalifikacji zarzucanego obwinionej czynu poprzez zakwalifikowanie go również z art. 284 § 1 k.k. Przypisanie w postępowaniu dyscyplinarnym czynu zabronionego należałoby uznać za przekroczenie granic samodzielności jurysdykcyjnej sądu dyscyplinarnego, a zatem naruszenie art. 89 ust. 1 w zw. z art. 80 ustawy ? Prawo o adwokaturze (orzeczenie Wyższego Sądu Dyscyplinarnego z dnia 1 października 2016 roku, WSD 49/16). W orzecznictwie trafnie wskazuje się, że sąd dyscyplinarny uprawniony i zobowiązany jest do negatywnej oceny zachowania obwinionego, jedynie w aspekcie odpowiedzialności za przewinienie korporacyjne, tj. za czyn noszący znamiona przewinienia dyscyplinarnego (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 października 2015 roku, SDI 45/15). Nie jest on natomiast uprawniony do wyrażania ocen w płaszczyźnie odpowiedzialności za przestępstwa, gdyż należy to do kognicji sądów karnych. Niezależność postępowania dyscyplinarnego i karnego jest wynikiem tego, że inne są kryteria kwalifikacji czynu jako przewinienia dyscyplinarnego, a inne jako przestępstwa. Tożsamość przedmiotu postępowania karnego i postępowania dyscyplinarnego oznacza więc tożsamość czynu, lecz nie tożsamość jego ocen prawnych (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 lipca 2014 roku, SNO 34/14). W konsekwencji, ten sam czyn może podlegać ocenie zarówno przez sąd karny, jak i przez sąd dyscyplinarny. Sąd karny ustala, czy dany czyn wypełnia ustawowe znamiona przestępstwa, a sąd dyscyplinarny ? czy zachowanie wypełnia znamiona deliktu dyscyplinarnego. Sąd dyscyplinarny może uznać, że doszło do popełnienia przewinienia dyscyplinarnego, którego opis odpowiadałby ustawowym znamionom czynu zabronionego. Sąd ten nie może jednak uznać, że zachowanie obwinionej wyczerpało znamiona określonego czynu zabronionego z uwagi na wyłączną w tym zakresie kognicję sądu karnego. W związku z powyższym sąd dyscyplinarny nie ma kompetencji do dokonania oceny czynu obwinionej pod kątem odpowiedzialności karnej, a zatem nie może zakwalifikować go z art. 284 § 1 k.k.

Z powyższą kwestią związane jest ściśle inne twierdzenie podane w uzasadnieniu orzeczenia. Wyższy Sąd Dyscyplinarny uznał, że właściwe jest zawieszenie postępowania dyscyplinarnego na czas trwania postępowania karnego w przypadku zarzucenia obwinionej czynu, którego opis wskazuje na możliwość zakwalifikowania go jako przestępstwa. Uwzględnianie przepisu karnego w opisie zarzucanego deliktu należałoby uznać ? jak wskazano powyżej ? za niedopuszczalne ze względu na zakres kognicji sądów dyscyplinarnych. Niezasadne jest jednak również przyjęcie, że możliwość kwalifikacji danego czynu jako przestępstwa w toku postępowania karnego powinna prowadzić do zawieszenia postępowania dyscyplinarnego. Możliwość równoległego prowadzenia postępowania dyscyplinarnego i karnego wynika wprost z art. 86 ustawy ? Prawo o adwokaturze. Zgodnie z tym przepisem postępowanie dyscyplinarne toczy się niezależnie od postępowania karnego o ten sam czyn. Wskazać należy, że przepis ten uprawnia sąd do zawieszenia postępowania do czasu ukończenia postępowania karnego. Niemniej brzmienie przepisu wskazuje, że ustawodawca jako zasadę przyjął równoległe prowadzenie tych postępowań. Zawieszenie postępowania dyscyplinarnego jest zaś sytuacją wyjątkową i w żadnym razie nie może być traktowane jako dobra praktyka. Za zawieszeniem postępowania przemawiać winny szczególne względy, nie może następować to niejako automatycznie.

W celu wzmocnienia argumentacji co do celowości zawieszenia postępowania dyscyplinarnego na czas postępowania karnego Wyższy Sąd Dyscyplinarny odwołał się do orzecznictwa. Przytoczone orzeczenia nie odnoszą się jednak do stanu faktycznego oraz kwestii istotnych w niniejszej sprawie. Zapadły one w odmiennych gatunkowo stanach faktycznych i dotyczą przede wszystkim kwestii braku możliwości samodzielnego stwierdzenia przez sąd dyscyplinarny, że oceniany czyn obwinionego wypełnia znamiona przestępstwa, co powoduje wydłużenie terminów przedawnienia karalności deliktu dyscyplinarnego. Innymi słowy, orzeczenia te przesądzają o braku możliwości samodzielnego uznania przez sąd dyscyplinarny, że dany czyn stanowi przestępstwo, co jest istotne w kontekście wydłużonego okresu karalności dyscyplinarnej za taki czyn. Nie oznacza to jednak konieczności czy nawet zasadności oczekiwania przez sąd dyscyplinarny z podjęciem oceny danego czynu w zakresie wypełnienia znamion deliktu dyscyplinarnego do wcześniejszego rozstrzygnięcia o karalności tego zachowania w ramach postępowania przed sądem powszechnym. Przesłanki zakwalifikowania tego samego czynu jako deliktu dyscyplinarnego i jako przestępstwa są bowiem odmienne.

W cytowanej w uzasadnieniu uchwale z dnia 7 grudnia 2007 roku, SNO 81/07, Sąd Najwyższy wskazał, że ?organem upoważnionym do stwierdzenia, że delikt dyscyplinarny jednocześnie wyczerpuje znamiona przestępstwa, jest wyłącznie sąd powszechny orzekający o odpowiedzialności karnej, czego konsekwencją jest konieczność zawieszenia postępowania dyscyplinarnego do czasu uzyskania takiego rozstrzygnięcia sądu karnego?. Wyżej wskazana uchwała została wydana na gruncie zupełnie innego stanu faktycznego, gdyż rozpoznawana przez Sąd Najwyższy sprawa dotyczyła możliwości stosowania do deliktów dyscyplinarnych terminów przedawnienia karalności z kodeksu karnego, co jest dopuszczalne w sytuacji, gdy delikt dyscyplinarny zawiera znamiona czynu zabronionego. W związku z tym Sąd Najwyższy uznał, że okoliczność uzasadniającą stosowanie wydłużonych terminów, tj. fakt wypełnienia przez zarzucany delikt dyscyplinarny znamion przestępstwa, może stwierdzić wyłącznie sąd karny. W związku z tym, jeżeli kwestia wydłużonego terminu przedawnienia deliktu dyscyplinarnego jest w okolicznościach konkretnej sprawy niezbędna dla wydania orzeczenia przez sąd dyscyplinarny, koniecznym będzie zawieszenie postępowania do czasu rozstrzygnięcia sprawy przez sąd karny. Takiej sytuacji dotyczył też przytoczony w uzasadnieniu orzeczenia fragment uchwały Sądu Najwyższego z dnia 28 września 2006 roku, I KZP 8/06. Sąd Najwyższy uznał, że niedopuszczalne jest ustalenie przesłanki popełnienia przestępstwa w innych postępowaniach niż właściwe do tego postępowanie karne. W związku z tym ustalenie w postępowaniu dyscyplinarnym, że przewinienie dyscyplinarne zawiera znamiona przestępstwa, musi być oparte na prawomocnym wyroku skazującym za przestępstwo, którego znamiona są zawarte w zarzuconym przewinieniu dyscyplinarnym.

Ponieważ kwestia terminu przedawnienia karalności deliktów dyscyplinarnych zarzuconych obwinionej nie była przedmiotem rozważań Sądu Dyscyplinarnego czy Wyższego Sądu Dyscyplinarnego, nie sposób uznać, żeby powołane orzecznictwo Sądu Najwyższego miało znaczenie dla rozpoznania niniejszej sprawy. W postępowaniu dyscyplinarnym zachodzi konieczność autonomicznego ustalenia wszystkich znamion czynu stanowiącego delikt dyscyplinarny; dopiero następnie ? dla oceny jego przedawnienia ? konieczna może być analiza, czy są to jednocześnie znamiona przestępstwa (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 lipca 2014 roku, SNO 34/14). W związku z powyższym, kwestia stwierdzenia, że delikt dyscyplinarny zawiera znamiona przestępstwa jest istotna dopiero w przypadku konieczności ustalenia wydłużonego, niestandardowego terminu przedawnienia karalności danego czynu, co ? jak wskazano powyżej ? nie było przedmiotem rozważań w niniejszej sprawie.

Nie sposób uznać za trafne stwierdzenie, że jeżeli czyn jest jednocześnie przedmiotem postępowania dyscyplinarnego i karnego, stanowi to podstawę do zawieszenia postępowania dyscyplinarnego. Konieczność i celowość zawieszenia postępowania dyscyplinarnego powinna być ustalana w oparciu o okoliczności konkretnej sprawy. W uchwale z dnia 28 września 2006 roku, I KZP 8/06, Sąd Najwyższy podkreślił, że postępowanie dyscyplinarne toczy się niezależnie od postępowania karnego, także w wypadku jednoczesności i podmiotowo-przedmiotowej tożsamości tych postępowań. Z powyższej uchwały wynika, że zasada niezależności podstępowania dyscyplinarnego od postępowania karnego będzie miała zastosowania także w przypadku, gdy ten sam czyn jest przedmiotem postępowania karnego i dyscyplinarnego toczących się równolegle, a zatem okoliczności ta per se nie powoduje konieczności zawieszenia postępowania. Sąd Najwyższy uznał natomiast, że w niektórych przypadkach zawieszenie postępowania jest zasadne. Po pierwsze, będzie to miało miejsce w przypadku, gdy przemawia za tym wzgląd na ekonomię procesową. Po drugie, należy zawiesić postępowanie w przypadku konieczności stwierdzenia, że delikt dyscyplinarny wypełnia znamiona czynu zabronionego, co w konsekwencji powoduje stosowanie do tego deliktu przepisów o terminach przedawnienia karalności z kodeksu karnego. Powyższe sytuacje nie będą miały miejsce, jeżeli sąd uzna, że wystarczające jest w tym celu zarządzenie przerwy lub odroczenie rozprawy. Przywołana uchwała dotyczy postępowania dyscyplinarnego w sprawach sędziów, jednak stosowanie powyższych zasad będzie właściwe także w przypadku rozstrzygania spraw przez inne sądy dyscyplinarne.

Ocena w przedmiocie zaistnienia podstaw do zawieszenia postępowania dyscyplinarnego w niniejszej sprawie powinna zostać dokonana po przeprowadzeniu przez sąd I instancji postępowania dowodowego w możliwym obecnie zakresie. Dopiero wówczas można uznać za zasadne rozważanie przez sąd I instancji konieczności zawieszenia postępowania dyscyplinarnego. Powinno się przy tym uwzględniać m.in. stan zaawansowania postępowania karnego oraz prawdopodobieństwo zaistnienia ryzyka przedawnienia deliktu dyscyplinarnego w standardowym terminie.

Podejmując decyzję w przedmiocie celowości zawieszenia postępowania dyscyplinarnego, sąd I instancji powinien jednak mieć na uwadze, że stosowanie do deliktu dyscyplinarnego terminów przedawnienia karalności z kodeksu karnego możliwe jest wyłącznie w przypadku potwierdzenia przez sąd powszechny, że czyn wypełnia znamiona czynu zabronionego. Zawieszenie postępowania dyscyplinarnego niesie więc za sobą ryzyko przedawnienia karalności przewinienia dyscyplinarnego w sytuacji, gdy sąd powszechny uzna ostatecznie, że czyn nie wypełnia znamion czynu zabronionego. Nie wszystkie czyny stanowiące delikt dyscyplinarny zarzucane obwinionej w przedmiotowej sprawie mogą stanowić czyn zabroniony na gruncie prawa karnego. Prawomocne skazanie obwinionej przez sąd powszechny nie będzie stanowiło podstawy do zastosowania terminu przedawnienia karalności z kodeksu karnego w odniesieniu do przewinienia dyscyplinarnego z § 49 ZZEAiGZ. Natomiast w toku postępowania karnego karalność tego deliktu dyscyplinarnego może się przedawnić. Zaistnienie wskazanych wyżej sytuacji będzie obligowało sąd do umorzenia postępowania dyscyplinarnego z powodu przedawnienia karalności deliktów, co oznaczałoby, że nie zostaną zrealizowane cele postępowania dyscyplinarnego.

Sygnatura: WSD 143/17

Tagi

Używamy plików cookie, aby poprawić komfort korzystania z naszej witryny.