Orzeczenie WSD z dnia 21 kwietnia 2018 r.

Wyższy Sąd Dyscyplinarny w tej kwestii zważył, że przedmiotem postępowania dyscyplinarnego, jak w procesie karnym, nie jest opis czynu i jego kwalifikacja prawna przedstawiona we wniosku o ukaranie, lecz delikty dyscyplinarne jako zdarzenia faktyczne. Stąd Sąd Dyscyplinarny nie jest związany ani opisem czynu, ani jego kwalifikacją prawną przedstawioną we wniosku o ukaranie. Powyższy pogląd przyjęty jest zarówno w doktrynie, jak i w orzecznictwie sądów powszechnych i nic nie stoi na przeszkodzie, aby stosować go w postępowaniu dyscyplinarnym. Biorąc pod uwagę, że w toku rozprawy przed sądem I instancji strony zostały uprzedzone o możliwości zmiany kwalifikacji prawnej czynu przez przyjęcie, że zachowanie obwinionego stanowi czyn ciągły w rozumieniu art. 12 k.k. w zw. z art. 95n pkt 2 ustawy ? Prawo o adwokaturze, przy zachowaniu dotychczasowego opisu czynu należało uznać za dopuszczalne takie skwalifikowanie działań obwinionego, które uwzględnią zarzut odwołania dotyczący podjęcia ich w różnych odstępach czasu.
Nie zmieniając ustaleń co do dat pism objętych zarzutem, należało przyjąć, że pisma sporządzone przez obwinionego w okresie od dnia 7 sierpnia do dnia 23 września 2014 roku spełniają warunki przyjętej przez sąd I instancji kwalifikacji, uwzględniającej stosowanie art. 12 k.k. w zw. z art. 95n ustawy ? Prawo o adwokaturze i że pisma sporządzone przez niego w dniu 29 września 2015 roku i dniu 18 grudnia 2015 roku również spełniają warunki takiej kwalifikacji, bowiem spełniony jest wymóg związany z krótkim odstępem czasowym tych poszczególnych działań. Stąd zmieniając zaskarżone orzeczenie dokonano prawidłowej kwalifikacji deliktów popełnionych przez obwinionego adw. G.J. przy zachowaniu orzeczenia w przedmiocie zastosowanej przez sąd I instancji wysokości kary.
W odniesieniu do przytoczonych w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia tekstów pochodzących z pism sporządzonych przez obwinionego wynika, że nie można uznać za trafne tych wywodów odwołania obrońcy obwinionego, które zmierzają do wykazania, że nie obejmował on swym zamiarem użycia słów, które nie są godne i dopuszczalne w korespondencji z władzami adwokatury i że o ile wskazywał, iż na wypadek nie uwzględnienia jego postulatów będzie zmuszony do poinformowania Ministra Sprawiedliwości lub inicjowania stosownych postępowań, albo zawiadomienia prokuratury czy stosownych organów NRA, to świadczy to o zamierzonym działaniu obwinionego. Wbrew twierdzeniom odwołania nie da się przyjąć, że treść owych pism nie była podyktowana zamiarem uwłaczania wskazanym z imienia i nazwiska osobom ? członkom adwokatury, a równocześnie adresowanie pism o takiej treści do władz adwokatury uchybiało zasadom wyrażonym w przyjętej przez sąd I instancji i w orzeczeniu Wyższego Sądu Dyscyplinarnego kwalifikacji z ZZEAiGZ.
Wyższy Sąd Dyscyplinarny badając z urzędu rodzaj i wysokość kary, uznał zasadność jej wymierzenia w oparciu o okoliczności przytoczone w uzasadnieniu orzeczenia sądu I instancji, a pozostałe rozstrzygnięcia oparł o przepisy przytoczone w sentencji orzeczenia.

Sygnatura: WSD 22/18

Tagi

Używamy plików cookie, aby poprawić komfort korzystania z naszej witryny.