Orzeczenie WSD z dnia 20 września 2019 r.
w sprawie dyscyplinarnej obw. adw. M.W. z odwołania Ministra Sprawiedliwości i obrońcy obwinionego od orzeczenia Sądu Dyscyplinarnego Izby Adwokackiej w Warszawie z dnia 19 kwietnia 2018 r., SD 17/17
na podstawie art. 95n ustawy ? Prawo o adwokaturze w zw. z art. 437 § 1 k.p.k.
orzeka:
utrzymać w mocy zaskarżone orzeczenie,
na podstawie pkt. 1 lit. c uchwały nr 23/2017 Naczelnej Rady Adwokackiej z dnia 1 lipca 2017 r. w sprawie wysokości zryczałtowanych kosztów postępowania dyscyplinarnego zasądza od obwinionego koszty postępowania za postępowanie przed sądem II instancji na rzecz Naczelnej Rady Adwokackiej w kwocie 1.000 zł.
UZASADNIENIE
Rzecznik Dyscyplinarny Izby Adwokackiej w Warszawie oskarżył adw. M.W. o to, że: w piśmie procesowym z dnia 28 stycznia 2016 r. ?Prośba o zastosowanie prawa łaski? adresowanym do Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej, uchybiając zasadzie godności zawodu, nie zachował należytego umiaru i taktu, wypowiadając stwierdzenia: ?brak obiektywizmu sędziego wyrażał się w jego aktywnej postawie podczas całej rozprawy?; ?Przewodniczący sądu I instancji wykazał się daleko idącym brakiem obiektywizmu?; ?Postawa sędziów wydających wyroki zarówno w I, jak i II instancji w połączeniu z historią dotychczas wydawanych przez nich wyroków i złą sławą, na jaką zdążyli zasłużyć (w szczególności sędzia W.Ł., obecnie w Sądzie Okręgowym w Warszawie) pozwala odnieść wrażenie, że nie dochowali oni i nie mieli zamiaru dochować obowiązującego ich obiektywizmu (?), co uchybiało powadze sądu?, czym dopuścił się przewinienia dyscyplinarnego z art. 80 ustawy ? Prawo o adwokaturze w zw. z § 13, § 16 i § 27 Zbioru Zasad Etyki Adwokackiej i Godności Zawodu.
Orzeczeniem Sądu Dyscyplinarnego Izby Adwokackiej w Warszawie z dnia 19 kwietnia 2018 r. adwokat M.W. został uznany za winnego tego, że: ?w piśmie procesowym z dnia 28 stycznia 2016 r. ?Prośba o zastosowanie prawa łaski? adresowanym do Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej, uchybiając zasadzie godności zawodu, nie zachował należytego umiaru i taktu, wypowiadając stwierdzenia: ?Postawa sędziów wydających wyroki zarówno w I, jak i II instancji w połączeniu z historią dotychczas wydawanych przez nich wyroków i złą sławą, na jaką zdążyli zasłużyć (w szczególności sędzia W.Ł., obecnie w Sądzie Okręgowym w Warszawie) pozwala odnieść wrażenie, że nie dochowali oni i nie mieli zamiaru dochować obowiązującego ich obiektywizmu (?), co uchybiało powadze sądu? i za to Sąd Dyscyplinarny wymierzył obwinionemu karę upomnienia oraz obciążył go kosztami postępowania.
Od orzeczenia odwołanie wniósł w dniu 11 czerwca 2018 r. Minister Sprawiedliwości, zaskarżając orzeczenie w całości na korzyść obwinionego. Minister Sprawiedliwości zarzucił orzeczeniu: błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę zaskarżonego orzeczenia mający wpływ na jego treść, polegający na niezasadnym przyjęciu, że adwokat M.W. dopuścił się przewinienia dyscyplinarnego polegającego na tym, że uchybiając zasadzie godności zawodu nie zachował umiaru i taktu, wypowiadając w piśmie procesowym z dnia 28 stycznia 2016 r. ?Prośba o zastosowanie prawa łaski? adresowanym do Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej stwierdzenia: ?postawa sędziów wydających wyroki zarówno w I, jak i II instancji w połączeniu z historią dotychczas wydawanych przez nich wyroków i złą sławą, na jaką zdążyli zasłużyć (w szczególności sędzia W.Ł., obecnie w Sądzie Okręgowym w Warszawie) pozwala odnieść wrażenie, że nie dochowali oni i nie mieli zamiaru dochować obowiązującego ich obiektywizmu (?), co uchybiało powadze sądu?, podczas gdy prawidłowa ocena przeprowadzonych dowodów oraz wszystkich ujawnionych w toku postępowania okoliczności prowadzi do odmiennego wniosku.
Minister Sprawiedliwości wniósł o: zmianę zaskarżonego orzeczenia i uniewinnienie obwinionego adwokata M.W., ewentualnie o uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy Sądowi Dyscyplinarnemu Izby Adwokackiej w Warszawie do ponownego rozpoznania.
Od wyżej wskazanego orzeczenia odwołanie wniósł także obrońca obwinionego, zaskarżając orzeczenie w całości, zarzucając mu:
naruszenie przepisów postępowania, mające wpływ na treść orzeczenia, a to:
art. 89 ust. 2 ustawy ? Prawo o adwokaturze poprzez dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny materiału dowodowego poprzez uznanie, że zarzut obwinionego sformułowany w piśmie z dnia 28 stycznia 2016 r. pt. ?Prośba o zastosowanie prawa łaski?, iż sędziowie wyrokujący w sprawie (W.Ł. i K.C.) nie mieli zamiaru zachować obiektywizmu, został postawiony bez mocnych podstaw, co miało rzekomo stanowić sformułowanie niepowściągliwe oraz dosadne lub wręcz zahaczające o granice zniewagi, a tym przesądzenie o winie obwinionego, gdy w rzeczywistości zebrany w sprawie materiał dowodowy w postaci uznanych za wiarygodne wyjaśnień obwinionego oraz zeznań świadków w szczególności adw. Ł.M. wskazuję, iż zarówno sędzia W.Ł. oraz sędzia K.C. w czasie procesu okazywali lekceważący stosunek do oskarżonego M.F. oraz jego obrońcy, obwinionego M.W., a przy tym ? z uwagi na ?polityczny charakter? sprawy, w której obrony podjął się obwiniony ? jak wynika z szeregu doniesień prasowych sędzia W.Ł. już wcześniej oraz później, po wydaniu wyroku w sprawie oskarżonego M.F., publicznie prezentował swoje sympatie polityczne (w tym za pośrednictwem internetu), co biorąc pod uwagę zachowanie sędziego na sali sądowej mogło mieć wpływ na błędy w procedowaniu (które to błędy zostały stwierdzone w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 4 stycznia 2017 r., II KK 277/16), które to okoliczności zostały prawidłowo uznane przez obwinionego za istotny argument przemawiający za zastosowaniem przez Prezydenta RP prawa łaski w stosunku do jego klienta M.F. i koniecznym było ich wskazanie w piśmie z dnia 28 stycznia 2016 r. pt. ?Prośba o zastosowanie prawa łaski?,
art. 170 § 1 k.p.k. w zw. z art. 95n ustawy ? Praw o adwokaturze, a to oddalenie wniosku dowodowego o przesłuchanie w charakterze świadka S.W., który posiadał wiedzę odnośnie przebiegu rozprawy z udziałem adwokata M.W. oraz sędziego W.Ł. w Sądzie Rejonowym dla Warszawy ? Śródmieścia w Warszawie, w szczególności stosunku przewodniczącego do osoby obwinionego adwokata M.W. oraz oskarżonego, które to nieprzeprowadzenie istotnego dowodu w konsekwencji doprowadziło Sąd Dyscyplinarny do błędnego przekonania, że obwiniony przy formułowaniu pisma z dnia 28 stycznia 2016 r. pt. ?Prośba o zastosowanie prawa łaski? nie zachował należytego umiaru, naruszając przy tym Zbiór Zasad Etyki Adwokackiej i Godności Zawodu,
art. 413 § 2 pkt 1 k.p.k. w zw. z art. 95n ustawy ? Prawo o adwokaturze, poprzez niedokonanie w sentencji wyroku dokładnego określenia kwalifikacji prawnej przypisanego obwinionemu czynu, co doprowadziło (w szczególności biorąc pod uwagę rozbieżność między opisem zarzucanego obwinionemu czynu a czynu mu przypisanego) do niemożności ustalenia, jakiego dokładnie deliktu miał w ocenie Sądu Dyscyplinarnego dopuścić się obwiniony,
błąd w ustaleniach faktycznych, poprzez błędne uznanie, że czyn zarzucany obwinionemu nie stanowił przypadku mniejszej wagi, choć ? jak słusznie zauważył Sąd Dyscyplinarny ? nie ulega wątpliwości, że adwokat M.W. działał w interesie swojego klienta, a jego postawa miała na celu obronę jego interesów, przyjęta przez adwokata linia obrony okazała się skuteczna, zaangażowanie w sprawę klienta, a także odwaga przejawiająca się w jego zachowaniu zasługują na pełną aprobatę ? co uzasadniało umorzenie postępowania na zasadzie art. 95d ustawy ? Prawo o adwokaturze przy ewentualnym zastosowaniu środka z art. 85 ustawy ? Prawo o adwokaturze (upomnienie dziekańskie), które to środki niesłusznie nie zostały w niniejszej sprawie wykorzystane.
Obrońca wniósł o zmianę zaskarżonego orzeczenia i uniewinnienie obwinionego ewentualnie uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy sądowi I instancji w celu ponownego rozpoznania, a w przypadku nieuwzględnienia powyższego wniosku o uchylenie zaskarżonego orzeczenia i umorzenie postępowania.
Ponadto do akt postępowania wpłynęło stanowisko Fundacji Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris z dnia 3 sierpnia 2019 r. W piśmie stwierdzono, że adw. M.W. korzystał z wolności wyrażania opinii, a jego zachowanie nie było działaniem bezprawnym.
Wyższy Sąd Dyscyplinarny zważył, co następuje.
Wniesione odwołania nie zasługiwały na uwzględnienie.
Wyższy Sąd Dyscyplinarny w pełni podziela argumenty zawarte w uzasadnieniu orzeczenia Sądu Dyscyplinarnego Izby Adwokackiej w Warszawie, zarówno co do ustalonego stanu faktycznego, jak i oceny prawnej zachowania obwinionego. Sąd I instancji prawidłowo ocenił materiał dowodowy zebrany w toku postępowania, precyzyjnie uzasadnił orzeczenie i rozważył wszystkie okoliczności sprawy. Przy orzekaniu wzięto pod uwagę okoliczności łagodzące, w tym bardzo pozytywną ocenę wykonywania obowiązków obrońcy przez adw. M.W. i jego zaangażowanie w sprawę klienta. Opis zarzucanego obwinionemu czynu został zmodyfikowany na korzyść obwinionego poprzez wyeliminowanie dwóch sformułowań, które zostały pierwotnie wskazane przez Rzecznika Dyscyplinarnego we wniosku o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego.
Z tych względów Wyższy Sąd Dyscyplinarny przyjmuje za własne ustalenia faktyczne i prawne poczynione przez sąd I instancji.
Wyższy Sąd Dyscyplinarny nie podzielił zarzutu Ministra Sprawiedliwości, iż orzeczenie zostało wydane w oparciu o błędne ustalenie stanu faktycznego przyjęte za podstawę orzeczenia i mające wpływ na jego treść. Skarżący nie wskazał zresztą, o jakie konkretnie ustalenia chodzi. Odwołanie Ministra Sprawiedliwości koncentruje się na odmiennej ocenie zachowania adw. M.W. i powołuje się na konstytucyjną zasadę wolności słowa.
Podobnie sformułował drugi zarzut w odwołaniu obrońca obwinionego, podnosząc błąd w ustaleniach faktycznych poprzez błędne uznanie, że czyn zarzucany obwinionemu nie stanowił przypadku mniejszej wagi. Również obrońca obwinionego nie sprecyzował, w jakim zakresie stan faktyczny został błędnie ustalony.
Natomiast istota sprawy polega tylko i wyłącznie na ocenie, czy użyte w piśmie obwinionego słowa naruszają zasady etyki adwokackiej i czy sformułowania te stanowiły rzeczowe argumenty, uzasadnione okolicznościami sprawy.
Wyższy Sąd Dyscyplinarny w pełni podziela co do zasady przytoczone w odwołaniu przez Ministra Sprawiedliwości, jak i obrońcę obwinionego stanowiska dotyczące wolności słowa, będącej fundamentem demokratycznego społeczeństwa, a także cytowane orzeczenia, glosy, jak i orzecznictwo Sądu Najwyższego. Należy jednak podnieść, że wolność słowa nie jest nieograniczona i adwokat jest zobowiązany do przestrzegania Zbioru Zasad Etyki Adwokackiej i Godności Zawodu. W szczególności adwokata wiąże zasada rzeczowości i obowiązek formułowania merytorycznych zarzutów ad rem. Adwokat nie może kierować swych wypowiedzi ad personam oraz powinien zachować umiar i takt w pismach procesowych.
W niniejszej sprawie nie ma wątpliwości, że sformułowania zawarte w piśmie obwinionego przekroczyły granice wolności wypowiedzi i zasadę rzeczowości.
Ocena pracy sędziów dokonana przez obwinionego w przedmiotowym piśmie w żaden sposób nie miała znaczenia dla ewentualnego zastosowania prawa łaski. Okoliczności brane pod uwagę w takim postępowaniu zostały wskazane w art. 563 k.p.k. i dotyczą osoby skazanego, a w szczególności: zachowania skazanego po wydaniu wyroku, stanu zdrowia skazanego i jego warunków rodzinnych, naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem i szczególnych wydarzeń, jakie nastąpiły po wydaniu wyroku. Przy zastosowaniu prawa łaski konieczna jest również ocena racjonalności orzeczonej przez sąd kary i jej skutków dla skazanego. Natomiast obwiniony poczynił wobec sędziów uwagi natury personalnej, które nie powinny mieć miejsca w piśmie procesowym. Słusznie sąd I instancji uznał przedmiotowe sformułowania obwinionego za wręcz obraźliwe wobec sędziów. W tym miejscu należy podzielić stwierdzenie zawarte w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia, że adw. M.W. ?miał możliwość wskazania uchybień, których dopuścił się sąd I instancji za pomocą środków procesowych, z których zresztą skorzystał?.
Zgodnie z § 13 Zbioru Zasad Etyki Adwokackiej i Godności Zawodu przy wykonywaniu czynności zawodowych adwokata obowiązuje zachowanie zasady rzeczowości (por. J. Naumann, Komentarz do Zbioru Zasad Etyki Adwokackiej i Godności Zawodu, Warszawa 2012, s. 145-150), a adwokat jak wynika z § 17 Zbioru Zasad Etyki Adwokackiej i Godności Zawodu, mając zagwarantowaną przy wykonywaniu czynności zawodowych wolność słowa, powinien zachować umiar, współmierność i oględność w wypowiedziach, zarówno wobec sądu i organów państwowych, jak wobec dziennikarzy i przedstawicieli mediów, tak aby nie uchybić zasadom godności zawodu. Wyższy Sąd Dyscyplinarny w pełni podziela stanowisko wyrażone we wskazanym wyżej komentarzu iż: ?Podczas realizacji swego podstawowego zadania, jakim jest obrona interesów klienta, adwokat może powiedzieć wszystko, co uważa za ważne i potrzebne sądowi aby wydane orzeczenie ucieleśniało zasadę sprawiedliwości. Równocześnie adwokat podlega ograniczeniu w wolności mówienia tego, co powyższemu celowi nie służy? (zasada rzeczowości); ?Wolność adwokackiego słowa ograniczona jest przez potrzebę dochowania podwyższonego poziomu kultury wypowiedzi, która wypływa (?) z dobrych obyczajów, jak też zwyczajnej przyzwoitości oraz niezbędnych manier, których adwokat obowiązany jest przestrzegać w każdej sytuacji (...) umiar, współmierność i oględność wypowiedzi jest wielką zdobyczą adwokatury, z której może być ona tylko dumna? (pkt 5-7, str. 172-175).
Standard zwyczajów adwokackich jest przez to w znaczący sposób podwyższony w stosunku do innych zawodów, o czym na etapie szkolenia aplikantów adwokackich uczy się młodych adeptów sztuki adwokackiej, a także o czym zawsze należy pamiętać przy wykonywaniu zawodu adwokata. Za adw. Janem Ruffem należy powtórzyć: ?Adwokat obowiązany jest powstrzymać się przed czynieniem osobistych wycieczek mających na celu sprawienie przykrości przeciwnikowi, sędziemu? (tegoż, Dyscyplina Adwokatury, Warszawa 1939). Jest to kolejne potwierdzenie przyjętej zasady, że podnoszona przez adwokata argumentacja nie powinna być formułowana ad personam, a dotyczyć powinna istoty rzeczy.
Jerzy Naumann w cytowanym już wyżej komentarzu stwierdza: ?(?) posługiwanie się przez adwokata metodą argumentacji ad personam jest generalnie nierzeczowe, a co więcej najzupełniej zbędne w pracy adwokackiej, ponieważ adwokat walczy z wiarygodnością dowodu, a nie z osobą świadka, biegłego itd. Identycznie przedstawia się kwestia w przypadku atakowania niekorzystnego orzeczenia. Próba przekierowania argumentacji zwalczającej błędne rozstrzygniecie i przenoszenie je na osobę, która to orzeczenie wydała, jest nie tylko merytorycznie błędne, ale także niedopuszczalne. Wyrok jest błędny, ponieważ jest wadliwie uzasadniony, a nie dlatego, że sędzia jest niedouczony, ograniczony lub w jakikolwiek inny sposób zaatakowany personalnie? (tamże, str. 176). Wyższy Sąd Dyscyplinarny, podzielając w pełni wskazane wyżej stanowisko stwierdza, że cytowane w orzeczeniu zdanie sformułowane przez obwinionego, a dotyczące sędziów orzekających w sądach I i II instancji, odbiegało od meritum sprawy. Obwiniony w swych wypowiedziach nie zachował taktu i umiaru oraz naruszył zasady etyki adwokackiej, używając argumentów ad personam (czego adwokatowi czynić nie należy), a nie ad rem.
Aktualne pozostaje do dzisiaj stanowisko zawarte w orzeczeniu Wyższej Komisji Dyscyplinarnej z dnia 21 listopada 1936 r., WKD 127/36, iż: ?Jednym z zasadniczych obowiązków adwokata jest umiejętność pogodzenia najsumienniejszej obrony z nienaganna formą?. Wyższy Sąd Dyscyplinarny podziela wywody zawarte w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia dotyczące pozytywnej oceny wykonywania obowiązków obrońcy przez adw. M.W. Okoliczność sumiennego prowadzenia sprawy i uzyskanie korzystnego wyniku postępowania karnego nie może jednak zwalniać obwinionego od odpowiedzialności za treść jego pisma.
Te właśnie powody legły u podstaw uznania, że argumenty zawarte w odwołaniu Ministra Sprawiedliwości nie mogły skutkować zmianą orzeczenia. Podniesione zarzuty błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia uznać należało za nietrafny.
Z tych też względów zarzuty obrońcy obwinionego co do naruszenia art. 89 ust. 2 ustawy ? Prawo o adwokaturze Wyższy Sąd Dyscyplinarny uznał za nieuzasadniony, tak jak i zarzut naruszenia art. 170 § 1 k.p.k. w zw. z art. 95n ustawy ? Prawo o adwokaturze, poprzez oddalenie wniosku o wysłuchanie w charakterze świadka S.W. na okoliczność wiedzy z przebiegu rozprawy. Wskazany wniosek dowodowy nie miał znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy wobec treści wniosku o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego.
Co do zarzutu naruszenia art. 413 § 2 k.p.k. poprzez niedokonanie w sentencji wyroku dokładnego określenia kwalifikacji prawnej przypisanego obwinionemu czynu należy wskazać za komentarzem pod red. P. Hofmańskiego (Komentarz do Kodeksu postępowania karnego, t. II, Warszawa 2012): ?jeżeli Sąd przypisuje oskarżonemu czyn w postaci dokładnie takiej, jak zarzucona w akcie oskarżenia i tak samo zakwalifikowany, zamiast przytoczenia dokładnego opisu oraz kwalifikacji prawnej, sąd może ograniczyć się do zapisu, że sąd uznaje oskarżonego za winnego czynu zarzucanego mu w akcie oskarżenia?. Identyczne stanowisko zawarto w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 1995 r., III KRN 206/94.
Stanowisko Fundacji Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris było w swej istocie zbieżne z poglądami Ministerstwa Sprawiedliwości i obrońcy obwinionego wyrażonymi we wniesionych odwołaniach. Jak już wskazano wyżej, swoboda wyrażania poglądów przez adwokata doznaje ograniczeń w postaci obowiązku zachowania taktu i umiaru w wypowiedziach. Ponadto adwokat jest związany zasadą rzeczowości. Dlatego też argumenty podniesione w piśmie Fundacji nie mogły mieć wpływu na treść orzeczenia.
Wyższy Sąd Dyscyplinarny ocenił, że wymierzona obwinionemu kara dyscyplinarna jest adekwatna do popełnionego deliktu dyscyplinarnego. Należy podnieść, że kara upomnienia jest najłagodniejsza w katalogu kar dyscyplinarnych zawartych w ustawie ? Prawo o adwokaturze. Nie ma również podstaw do uznania, że orzeczona kara jest rażąco surowa.
Z podniesionych względów Wyższy Sąd Dyscyplinarny utrzymał w mocy zaskarżone orzeczenie.