Orzeczenie WSD z dnia 20 stycznia 2018 r.

Przed Sądem Okręgowym w Białymstoku toczył się proces rozwodowy wszczęty przez K.L. przeciwko J.L. Powód wnosił o orzeczenie rozwodu bez orzekania o winie, zaś pozwana adw. J.L. w odpowiedzi na pozew zażądała orzeczenia rozwodu z winy męża K.L. W charakterze pełnomocnika powoda zgłosiła się adw. A.G. i na rozprawie 16 lipca 2014 r. w imieniu swojego mocodawcy zmieniła stanowisko, wnosząc o orzeczenie rozwodu z winy pozwanej J.L. (?) Publikacja wyroku rozwodowego małżonków L. odbyła się 22 kwietnia 2015 r. W dniu 24 kwietnia 2015r. o godz. 22.19:45 na portalu internetowym www.ofachowcach.pl pojawił się wpis dotyczący adw. A.G., zawierający opinię o treści: "Fantastyczna, wyjątkowa! Takiego braku profesjonalizmu i etyki zawodowej nie spotkałam. Polecam wszystkim, którzy jako strona powodowa składając pozew o rozwód a następnie otrzymują orzeczenie o własnej winie i alimenty na byłego małżonka! Serdecznie dziękuję za wzięcie sprawy mojego od 22 kwietnia byłego małżonka! Adw. J.L.". (?)

Adwokat A.G. otrzymała informację o powyższym wpisie 13 maja 2015 r. Wystąpiła do redakcji portalu o wskazanie osoby, która wystawiła powyższy komentarz, bowiem zawiera on informację naruszające jej dobra osobiste i stanowiło naruszenie zasad etyki zawodowej i godności zawodu. Pokrzywdzona uzyskała od portalu odpowiedź, że komentarz wysłała J.L. Po interwencji A.G. redakcja portalu internetowego usunęła wpis.

Obwiniona adw. J.L. nie przyznała się do zarzucanego jej przewinienia dyscyplinarnego. Podała, że nie potrafi obsłużyć nawet Facebooka, a tym bardziej nie potrafi koncentrować się na jakichkolwiek portalach internetowych. Potrafi jedynie wysłać i odebrać maila. Nie ma wiedzy, że istniał portal internetowy, o jakim mowa, nie logowała się na nim i nie umieszczała żadnych wpisów. Przed Sądem Dyscyplinarnym podtrzymała te wyjaśnienia, wskazała, że adres internetowy opisany we wniosku o wszczęcie postępowania nie jest jej. Podała jednak w dalszym toku wyjaśnień, że posiada kilka adresów email, w tym (?). Nie stwierdziła włamań do posiadanych komputerów, tylko ona zna kody otwierające jej kancelarię adwokacką. Przyznała, że posługuje się niezabezpieczonym adresem (?).

Wyższy Sąd Dyscyplinarny zważył, co następuje.

Sąd Dyscyplinarny Izby Adwokackiej w Białymstoku dokonał wszechstronnej, pełnej i obiektywnej oceny dowodów, szeroko i dokładnie opisał ustalony stan faktyczny, przeanalizował dowody osobowe, jak też z dokumentów. Sąd przekonująco uzasadnił, jakim dowodom dał wiarę i dlaczego. Ustalenia Sądu Dyscyplinarnego co do faktów, jak i kwalifikacji prawnej przewinienia obwinionej są prawidłowe. Wyższy Sąd Dyscyplinarny w całej rozciągłości je podziela.

Zarzuty przedstawione w odwołaniu nie zasługują na uwzględnienie. Każdy z dowodów został omówiony i oceniony. Sąd uzasadnił, dlaczego dał wiarę dowodom potwierdzającym winę obwinionej. Sąd dokonał oceny materiału dowodowego zgodnie z zasadą swobodnej oceny dowodów po uprzedniej wszechstronnej ich analizie, kierując się zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego. Zarzut, że nie ustalono właściciela IP komputera, z którego wysłano przedmiotowy wpis oraz że inne osoby mogły mieć dostęp do adresu mailowego obwinionej, nie zasługuje na aprobatę. Ustalanie własności IP komputera niczego do sprawy nie wnosi. O tym, kto dokonał wpisu na portalu świadczy adres email użytkownika, z którego dokonano wpisu, a nie IP komputera. Powszechnie wiadomo, że użytkownik poczty elektronicznej musi najpierw zalogować się na swoje konto podając hasło dostępu. Niewiarygodne są więc twierdzenia obwinionej, jakoby każdy mógł zalogować się na jej elektroniczną skrzynkę pocztową. Użytkownik po wpisaniu adresu poczty elektronicznej i zalogowaniu się przy pomocy indywidualnego hasła może zalogować się na każdym komputerze lub innym urządzeniu elektronicznym mającym dostęp do internetu i przy jego pomocy dokonać wpisu. Kwestia własności IP komputera nie ma znaczenia, bo jak wspomniano, wpisu można dokonać z dowolnego urządzenia podłączonego do sieci internet.

Nie można zgodzić się z zarzutem, że każdy mógł dokonać wpisu mając wiedzę o sygnaturze akt sprawy rozwodowej. Jak zostało podane w uzasadnieniu orzeczenie Sądu Dyscyplinarnego treść wpisu, tj. użyte w nim sformułowania, informacje, kto wnosił sprawę rozwodową, o stanowisku procesowym strony i wyniku sprawy świadczą, że ten wpis został dokonany przez obwinioną, nie mógł tego dokonać ktoś, kto tylko znał sygnaturę akt sprawy.

Sugerowanie przez obwinioną, że wpisu mogła dokonać pokrzywdzona lub jej klient K.L. nie da się pogodzić z logiką i doświadczeniem życiowym, a przede wszystkim przeczą temu zebrane w sprawie dowody i ich wszechstronna ocena.

Wbrew twierdzeniom obwinionej w sprawie nie występują wątpliwości co do dokonania przez nią wpisu na portalu internetowym celem ośmieszenia koleżanki ? adwokata. Wpis naruszył dobre imię pokrzywdzonej, mógł narazić na utratę zaufania przy wykonywaniu zawodu.

Sygnatura: WSD 62/17

Tagi

Używamy plików cookie, aby poprawić komfort korzystania z naszej witryny.