Orzeczenie WSD z dnia 15 czerwca 2019 r.

w sprawie dyscyplinarnej obw. adw. X z odwołania obwinionej oraz odwołania Zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego Izby Adwokackiej w Łodzi od orzeczenia Sądu Dyscyplinarnego Izby Adwokackiej w Łodzi z dnia 28 listopada 2018 r., SD 1/17,
na podstawie art. 437 § 1 i 2 k.p.k. w zw. z art. 95n ustawy ? Prawo o adwokaturze
orzeka:
(?)
zmienia zaskarżone orzeczenie w pkt. 4 w ten sposób, że uznaje obwinioną winną tego, że w dniu 4 sierpnia 2015 r. udzieliła porady prawnej P.P. w sprawie związanej ze sprawą, w której udzieliła wcześniej pomocy prawnej A.P., czym wyczerpała znamiona czynu z art. 80 ustawy ? Prawo o adwokaturze w zw. z § 22 pkt 2 Zbioru Zasad Etyki Adwokackiej i Godności Zawodu, i za to na podstawie art. 81 ust. 1 pkt 6 ustawy ? Prawo o adwokaturze wymierza jej karę wydalenia z adwokatury,
w pozostałym zakresie utrzymuje w mocy zaskarżone orzeczenie,
na podstawie pkt. 1 lit. c uchwały nr 23/2017 Naczelnej Rady Adwokackiej z dnia 1 lipca 2017 r. w sprawie określenia zryczałtowanych kosztów postępowania dyscyplinarnego zasądza od obwinionej X na rzecz Naczelnej Rady Adwokackiej Warszawie zryczałtowane koszty postępowania dyscyplinarnego w kwocie 1.000 zł za postępowanie przed sądem II instancji.
Wyższy Sąd Dyscyplinarny zważył, co następuje:
W odniesieniu do pkt. 4 zaskarżonego rozstrzygnięcia Wyższy Sąd Dyscyplinarny dokonał modyfikacji opisu czynu, eliminując z jego treści dwa elementy ? wskazanie ?zamiaru udzielania kolejnych porad prawnych? oraz ?posłużenie się informacjami? uzyskanymi od A.P. przy świadczeniu pomocy prawnej na rzecz P.P. W konsekwencji wyeliminowano również z kwalifikacji prawnej odwołanie do § 19 ust. 7 Zbioru Zasad Etyki Adwokackiej i Godności Zawodu. Obie modyfikacje wiążą się z ograniczeniem zakresu zarzucanego obwinionej czynu. Wyższy Sąd Dyscyplinarny uwzględnił w tym aspekcie argumentację podniesioną przez obwinioną.
Trafnie podniosła obwiniona, że prawo karne nie dopuszcza możliwości skazania za zamiar popełnienia przestępstwa. Te zasady obowiązują, rzecz jasna, także w postępowaniu dyscyplinarnym (choćby ze względu na treść art. 95n pkt 2 ustawy ? Prawo o adwokaturze). Zaznaczyć jednak należy, że sentencja orzeczenia w tym zakresie została po prostu niefortunnie sformułowana. Istotą zarzutu nie było bowiem powzięcie przez obwinioną zamiaru udzielania pomocy prawnej w sytuacji konfliktu interesów, lecz złożenie jasnej deklaracji w tym zakresie. Nie zamiar był więc przedmiotem oceny, a czyn ? zadeklarowana wola działania. Niemniej, ze względu na kierunek zaskarżenia Wyższy Sąd Dyscyplinarny nie mógł modyfikować opisu zarzucanego czynu w sposób niekorzystny dla adw. X. Stąd też fragment ten należało usunąć.
Kwestia eliminacji z treści opisu czynu fragmentu wskazującego na naruszenie tajemnicy adwokackiej wymaga odwołania do szczegółowych ustaleń faktycznych. Ani opis czynu przyjęty w zaskarżonym orzeczeniu Sądu Dyscyplinarnego oraz uzasadnieniu tego orzeczenia, ani treść wniosku o ukaranie złożonego przez Rzecznika Dyscyplinarnego, ani treść odwołania Rzecznika Dyscyplinarnego nie wskazują, jakie pochodzące od A.P. informacje objęte tajemnicą zawodową zostały wykorzystane przez adw. X przy udzielaniu pomocy prawnej P.P. Niemożność ustalenia w sposób precyzyjny, o jakie informacje chodzi, sama w sobie przesądzałaby o niezasadności postawienia zarzutu naruszenia tajemnicy zawodowej. Biorąc pod uwagę treść zarzutu i orzeczenia w zakresie pkt. 4 orzeczenia, uznać to należy za poważne uchybienie.
Dla Wyższego Sądu Dyscyplinarnego nie jest w żadnym razie jasne, o jakie objęte tajemnicą zawodową wiadomości miałoby chodzić. Nie wyjaśnia tego szczegółowa analiza akt. Kwestia naruszenia poufności informacji pozyskanych przez obwinioną w toku świadczenia pomocy prawnej na rzecz A.P. nie jest w nich w zasadzie w żaden sposób analizowana, nie można domyślić się jej ani z treści pytań stawianych świadkom czy obwinionej, ani z dokumentów znajdujących się w aktach sprawy. Pewną sugestię w tym zakresie zawiera jedynie zdanie odrębne złożone przez sędzię Sądu Dyscyplinarnego adw. Zuzannę Lubińską-Budziarek. Wskazuje ono, że informacje objęte tajemnicą zostały zawarte w e-mailu z dnia 4 sierpnia 2015 r.
Należy zwrócić uwagę, że e-mail ten, stanowiący kluczowy dowód w sprawie, choć przywoływany, nie został wyczerpująco omówiony w uzasadnieniu orzeczenia z dnia 28 listopada 2018 r. W wiadomości tej, która została przesłana z konta adw. X na adres należący do P.P., wskazano:
?Panie P. ? niezależnie, co by nie było, to MA PAN powiedzieć,
- że żona używa Pana sprzętu, który jest Pana własnością,
- że nigdy nie miał Pan zamiaru śledzić żony, jej poczynań czy też grzebać w jej rzeczach, bo jej Pan ufał ? nawet teraz nie jest Pan tego typu człowiekiem ? w przeciwieństwie do żony,
- a gdyby o zdjęcia ? to Pan je pobrał ze strony klubu ?A?
jutro na łączach?.
E-mail podpisany jest ?Z poważaniem, Adwokat X?. Podpis sprawia wrażenie stopki adresowej, dodawanej do wysyłanych wiadomości w sposób automatyczny lub pół-automatyczny (inna wielkość i rodzaj czcionki niż w pozostałej części e-maila).
Wbrew sugestiom zawartym w uzasadnieniu zdania odrębnego, e-mail ten nie potwierdza jednak, aby doszło do udzielania pomocy prawnej P.P. przy wykorzystaniu informacji stanowiących tajemnicę adwokacką. Treść e-maila mogłaby potencjalnie stanowić podstawę do wątpliwości, czy zdjęcia, o których w nim mowa, nie zostały uzyskane w toku świadczenia pomocy prawnej na rzecz A.P. Zdjęcia, o których mowa w e-mailu, zostały jednak zgodnie z twierdzeniami samej pokrzywdzonej A.P. wykonane po zakończeniu świadczenia pomocy prawnej przez adw. X. Wyjaśnienia samej pokrzywdzonej wskazują, że zdjęcia zostały zamieszczone na stronie klubu ?A?, a jedno z nich zostało udostępnione przez nią na jej stronie na Facebooku (s. 17 akt RD 67/15 oraz s. 249 akt SD 1/17). Jak wynika z twierdzeń samej pokrzywdzonej zdjęcia zostały wykonane już po wypowiedzeniu pełnomocnictwa obwinionej (porozumienie adw. X i A.P. zawarto w dniu 8 marca 2015 r., zaś zdjęcia zostały wykonane w dniu 23 lub 27 marca 2015 r.). Do zdjęcia zamieszczonego na jej stronie, w przekonaniu pokrzywdzonej, nie miał wglądu jej ówczesny mąż P.P., mogła je jednak widzieć obwiniona. Pokrzywdzona nie wspomniała, aby zdjęcia te zostały jednak przekazane obwinionej w związku ze sprawą rozwodową. Byłoby to zresztą zupełnie niezrozumiałe, zważywszy na zakres sprawy rozwodowej. Nie było podstaw dla przekazywania adw. X zdjęć pokrzywdzonej zrobionych w klubie ?A?. Informacja o zdjęciach oraz o tym, co zostało na nich przedstawione, nie mogła więc zostać uzyskana przez obwinioną w toku świadczenia pomocy prawnej.
Pozostała treść e-maila nie odnosi się do informacji, chodzi raczej o wskazywanie P.P. treści oświadczeń, które miałby składać w związku z zawiadomieniem o podejrzeniu popełnieniu przestępstwa. Wskazania te formułowane przez adwokata mogą budzić zastrzeżenia ? stwierdzenie ?niezależnie, co by nie było, to MA PAN powiedzieć? może sugerować, że oświadczenia te nie koniecznie odpowiadają stanowi faktycznemu. Wątek ten nie był z pewnością przedmiotem oceny w toku postępowania dyscyplinarnego.
Przywołany e-mail nie może być więc dowodem przekazania P.P. informacji pozyskanych przez obwinioną w ramach świadczenia pomocy prawnej. Zupełnie innym zagadnieniem jest pytanie, czy przekazanie przedmiotowych zdjęć przez obwinioną P.P. (o ile faktycznie miało miejsce) nie stanowiło nadużycia zaufania, jakie wynikało z zażyłych relacji łączących ją z pokrzywdzoną.
W konsekwencji poza zakresem rozważań Wyższego Sądu Dyscyplinarnego pozostają argumenty dotyczące wagi i znaczenia tajemnicy zawodowej, konsekwencji jej naruszenia w percepcji publicznej i wymiaru kary, jaki powinien być związany z takim naruszeniem. Podkreślić należy jednak, oczywistą i bezsporną dla środowiska adwokackiego, rolę tajemnicy adwokackiej w zapewnieniu realizacji konstytucyjnych wartości ? prawa do sądu, prawa do obrony, prywatności i swobody komunikowania się, które nierozerwalnie wiążą się z koniecznością poszanowania poufności informacji przekazywanych w ramach relacji klient ? adwokat. Lekceważenie wagi tej gwarancji nie może w żadnym wypadku znaleźć aprobaty organów adwokatury.
Jedynie na marginesie należy zauważyć, że zawarte w treści odpowiedzi obwinionej na odwołanie Rzecznika Dyscyplinarnego referencje do literatury naukowej, w tym także autorstwa sędziego-referenta w niniejszej sprawie, nie są do końca wierne, polegając w dużej mierze na cytatach bardzo wybiórczych, wyrwanych z kontekstu. Prowadzenie polemiki w tym zakresie nie mieści się w ramach postępowania dyscyplinarnego.
Pomimo dokonania wskazanych zmian, Wyższy Sąd Dyscyplinarny nie mógł się zgodzić z pozostałym zarzutami obwinionej, co wpłynęło na uznanie jej winną popełnienia czynu opisanego w zmodyfikowanej formie. Dopuszczalność tej modyfikacji i jednoczesnego uznania adw. X winną popełnienia czynu wynikała z korzystnego dla skarżącej charakteru dokonanych zmian. Obie modyfikacje doprowadziły bowiem do zawężenia zakresu zarzucanego czynu. W związku z tym nie doszło do naruszenia zakazu reformationis in peius.
Zgromadzone w sprawie dowody pozwalają na uznanie, że obwiniona działała w sytuacji głębokiego konfliktu interesów. Udzieliła bowiem porady prawnej P.P. w związku z zawiadomieniem o podejrzeniu popełnienia przestępstwa złożonym przez jego ówczesną żonę i byłą klientkę obwinionej A.P. Obwiniona prowadziła przez dłuższy czas sprawę rozwodową A.P. z jej mężem.
Zarzuty obwinionej dotyczące ustaleń Sądu Dyscyplinarnego w tym zakresie sprowadzały się do następujących twierdzeń: (1) rzekomego naruszenia przez Sąd Dyscyplinarny zasady in dubio pro reo; (2) zanegowania faktu wysłania e-maila, stanowiącego potwierdzenie udzielonej porady prawnej, zawierającego podsumowanie rekomendowanych działań oraz deklarację dalszego świadczenia pomocy prawnej na rzecz P.P.; (3) niewzięcia pod uwagę rzekomo nielegalnego uzyskania dostępu do treści tego e-maila przez pokrzywdzoną; oraz (4) kwestionowania uznania działań adw. X jako świadczenia pomocy prawnej. Żaden z tych zarzutów nie jest trafny.
Ocena dowodów, w tym w szczególności zeznań świadków, została dokonana przez Sąd Dyscyplinarny prawidłowo. Sprzeczność zeznań świadków nie oznacza, że w sprawie wystąpiły niedające się usunąć wątpliwości, które powodują konieczność odwołania się do zasady in dubio pro reo. Te sprzeczności zostały przez Sąd Dyscyplinarny ocenione, a w konsekwencji dokonanej analizy przyjęto niewiarygodność zeznań świadka T.T., męża obwinionej, i wyjaśnień samej obwinionej w tym zakresie. Nie stanowi naruszenia zasady in dubio pro reo przyznanie jednym zeznaniom waloru większej wiarygodności, dokonane w wyniku ich oceny. Konieczność traktowania każdej sprzeczności zeznań poszczególnych świadków jako niedającej się usunąć wątpliwości oznaczałaby niemożność skazania praktycznie w jakiejkolwiek sprawie. Szczególnie nietrafne jest przyjęcie w złożonym przez obwinioną odwołaniu, że niemożność stwierdzenia winy wynikała ze sprzeczności wyjaśnień samej obwinionej i pokrzywdzonej. Kwestionowanie winy przez obwinionego jest oczywiście dopuszczalne, jednak prawdziwość i wiarygodność tych oświadczeń podlega ocenie Sądu Dyscyplinarnego. Uznanie, że zaprzeczenie przez obwinionego faktowi popełnienia czynu oznacza niedające się usunąć wątpliwości, przesądzałoby w zasadzie o praktycznej niemożności skazania w jakiejkolwiek sprawie.
Obwiniona kwestionuje obecnie autorstwo e-maila z dnia 4 sierpnia 2015 r. Autentyczność i autorstwo tego e-maila nie budziła jednak zastrzeżeń obwinionej, która w szeregu pism składanych w toku postępowania podnosiła wiele argumentów dotyczących prawidłowości swojego działania. Autentyczność tego e-maila nie została jednak zakwestionowana w pierwszym piśmie obwinionej złożonym w sprawie (z dnia 21 sierpnia 2015 r.). Obwiniona podniosła wówczas tylko, że pokrzywdzona nie miała prawa zaglądać do tej wiadomości skierowanej do jej męża (lecz na skrzynkę e-mailową użytkowaną przez oboje małżonków) ze względu na ochronę tajemnicy korespondencji. Obwiniona przyznała, że mąż A.P. zgłosił się do niej z prośbą o pomoc w sprawie karnej dotyczącej piątego zawiadomienia złożonego przez A.P. przeciwko niemu. Mało tego, sama obwiniona załączyła do pisma e-mail, którego autorstwo obecnie kwestionuje. W piśmie z dnia 15 czerwca 2016 r. obwiniona również nie zakwestionowała swojego autorstwa e-maila ani faktu udzielenia porady: ?P.P. skontaktował się ze mną na dzień przed datą feralnego maila ? ubłagał mnie o spotkanie (umawiając się telefonicznie nie podał swoich danych personalnych) ? poprosił o wyjaśnienie o co ? po raz chyba szósty ? oskarżyła go małżonka ? przyniósł mi wezwanie na Komisariat Policji ? wyjaśniłam mu ? prosił o maila z przypomnieniem ważnych dla sprawy kwestii; sprawa ta nie miała żadnego związku ze sprawą rozwodową, nie ujawniłam mu żadnych informacji uzyskanych od A.P. ? może należałoby się zastanowić, w jaki sposób A.P. weszła w posiadanie prywatnej korespondencji męża ? chyba tylko poprzez bezprawne włamanie się na jego skrzynkę e-mail? (s. 37-38 akt SD 6/16).
Obecnie obwiniona kwestionuje przypisywane jej autorstwo e-maila. Wsparciem dla tego stanowiska są jednak wyłącznie zeznania jej męża T.T. Wywody w tym zakresie są całkowicie niewiarygodne. Pomijając niespójność z wcześniej prezentowanym stanowiskiem, mało prawdopodobne wydają się twierdzenia o nagłym odruchu pomocy osobie, z którą małżonka świadka rzekomo nie chciała rozmawiać, zwłaszcza wobec jednoczesnej deklaracji, że świadek nigdy wcześniej tego rodzaju interwencji nie podejmował. Nie jest przy tym zupełnie jasne, dlaczego T.T. miał wysyłać e-mail z konta adw. X Zamiast wysłać wiadomość z konta obwinionej, korzystając z jej nieobecności, mógł w tym celu skorzystać po prostu z własnego konta e-mail lub zadzwonić do P.P. Przyjęcie forsowanej w odwołaniu wersji zdarzeń powodowałoby również zasadne wątpliwości, dlaczego obwiniona rozmawia na temat sprawy w obecności osoby trzeciej. Te twierdzenia są całkowicie niewiarygodne, a jednocześnie niekonsekwentne.
Wbrew twierdzeniom obwinionej Sąd Dyscyplinarny nie zignorował podnoszonych przez nią zastrzeżeń dotyczących okoliczności, w których doszło do uzyskania przez pokrzywdzoną dostępu do e-maila z dnia 4 sierpnia 2015 r. Pokrzywdzona wskazała, że korzystała po prostu z konta e-mail wraz z mężem, miała do niego hasło. Potwierdził to również P.P. W tych okolicznościach Sąd Dyscyplinarny nie prowadził dalszych rozważań na temat dostępu do poczty elektronicznej, uznając ? w świetle zgromadzonych dowodów ? że sprawa ta jest wystarczająco wyjaśniona. Wyższy Sąd Dyscyplinarny podziela to stanowisko.
Ponadto, nawet hipotetyczne przyjęcie, że obwiniona nie jest autorem wysłanego z jej skrzynki e-maila, nie uwalniałoby jej od zarzutu działania w konflikcie interesów. Udzielenie porady prawnej P.P. zostało bowiem w istocie przyznane ? choć nie zawsze w sposób bezpośredni ? przez niego samego, a także przez obwinioną. P.P. wskazywał przed Sądem Dyscyplinarnym: ?Przyszedłem z problemem, powiedziałem, o co chodziło. Chodziło o to, że była żona podawała mnie wszędzie na policję. To później się okazywało bzdurą, ale próbowałem się ratować? (s. 254 akt SD 1/17); ?Byłem u X, bo chciałem porady, moja pani mecenas była w ciąży wtedy i często była niedostępna. Po kolejnym wezwaniu na policję działałem w afekcie i łapałem się jak tonący brzytwy. Czytali mi zeznania byłej żony, że ja się znęcam, więc szukam porady, bo sprawa idzie do prokuratury. Chciałem wiedzieć, co w takiej sprawie można zrobić, tzn. w sprawie, jak się jest oskarżonym. Poszedłem po poradę, nie z żadnym konkretnym zawiadomieniem. Nie udzieliła mi porady, bo stwierdziła, że nie może. Nie udzieliła mi żadnej porady? (s. 255 akt SD 1/17); ?Był jeden mail od X, odnośnie komputera, że moja żona, że komputer, który był moją własnością ona mi ukradła, ale nie pamiętam szczegółów.? (s. 258 akt SD 1/17).
Treść tych zeznań wskazuje na uzyskanie pomocy prawnej od adw. X. Z treści zeznań P.P. wynika, że stawił się on u adw. X z prośbą o wparcie w związku z wezwaniem na Policję dotyczącym zawiadomienia złożonego przez żonę. Zeznania świadka potwierdziły, że adw. X udzieliła odpowiedzi na jego pytania w tym zakresie. Uznanie przez świadka, że w stanie faktycznym sprawy nie doszło do udzielenia pomocy prawnej nie jest rzecz jasna kluczowe. To sąd dyscyplinarny, a nie świadkowie, dokonują oceny prawnej ustalonego stanu faktycznego. Ocena, czy zdarzenie to stanowi udzielenie porady prawnej, jest kwestią subsumpcji, stanowiącej zadanie sądu, nie zaś świadka. Stąd też prawidłowo Sąd Dyscyplinarny dokonywanej przez świadka kwalifikacji prawnej nie brał pod uwagę jako elementu ustalanego stanu faktycznego.
Stan faktyczny wskazujący na udzielenie porady prawnej został potwierdzony także przez samą obwinioną. Przed Sądem Dyscyplinarnym obwiniona wyjaśniała: ?P.P. pokazał mi wezwanie na policję, tam był jakiś przepis, nie pamiętam, to była chyba kradzież, przywłaszczenie, nie pamiętam. Pan został poinformowany, co to za przestępstwo, wyjaśniona strona podmiotowa, rygor odpowiedzialności karnej, i pan został wyproszony? (s. 242 akt SD 1/17). Dodała również: ?Nie kontaktowałam się z pełnomocnikiem pana P.P., bo on jednoznacznie wskazał, że chodzi mu o wyjaśnienie przepisu karnego. Oświadczyłam panu P.P., że nie będę z nim rozmawiać na temat sprawy rozwodowej? (s. 246 akt SD 1/17). W piśmie z dnia 5 kwietnia 2016 r. obwiniona przyznała natomiast wprost: ?mężowi skarżącej [tj. A.P.] udzieliłam porady ? jednakże w żadnej mierze nie wykorzystałam jakichkolwiek informacji z prowadzonej poprzednio sprawy A.P.? (s. 137 akt RD 31/15). Obwiniona kwestionowała więc nie tyle przebieg zdarzeń, co możliwość uznania naganności swojego zachowania, podnosząc albo rzekomo wąski charakter udzielonych P.P. wyjaśnień, albo brak rozmów na temat sprawy rozwodowej (czyli nienaruszanie tajemnicy zawodowej).
Zakres określenia porada prawna nie ma oczywiście definicji legalnej. Nie znaczy to jednak, aby było to pojęcie pozbawione jakiejkolwiek treści. W odwołaniu obwiniona podniosła: ?skoro więc porada prawna ma być poradą prawną ? to ? w ocenie skarżącej ? co najmniej oparta [być powinna] na przepisach prawa ? zawierająca elementy prawa czy też doktryny prawniczej lub orzecznictwa (np. SN)?. Skoro takich elementów nie można, zdaniem skarżącej, zidentyfikować w treści e-maila, nie może on stanowić przyjęcia, że doszło do udzielenia porady prawnej. Jest to próba zdefiniowania pojęcia, która nie przekonuje Wyższego Sądu Dyscyplinarnego. Poradą prawną jest dokonanie fachowej oceny w oparciu o wiedzę, którą prawnik dysponuje, w celu rozwiązania problemu czy załatwienia sprawy klienta. Porada prawna nie musi w swojej treści zawierać odwołań do konkretnych przepisów prawa czy doktryny.
Dla popełnienia deliktu dyscyplinarnego bez znaczenia jest też, czy oprócz porady prawnej udzielonej przez obwinioną P.P. uzyskał dalsze porady prawne (w tym samym lub odmiennym zakresie) od innych prawników. Istotne jest, że obwiniona udzieliła takiej porady. Dla oceny popełnienia deliktu dyscyplinarnego z § 22 Zbioru Zasad Etyki Adwokackiej i Godności Zawodu nie ma również znaczenia okoliczność przyczyn, w wyniku których obwiniona zaangażowała się w udzielenie pomocy.
Zbiór Zasad Etyki Adwokackiej i Godności Zawodu wskazuje w § 22 pkt a, że adwokatowi nie wolno podjąć się prowadzenia sprawy ani udzielić pomocy prawnej, jeżeli udzielił wcześniej pomocy prawnej stronie przeciwnej w tej samej sprawie lub w sprawie z nią związanej. Jak wskazywał Wyższy Sąd Dyscyplinarny, ?§ 22 Zbioru Zasad Etyki Adwokackiej i Godności Zawodu zawiera w sobie swoisty fundament relacji adwokat ? klient. Uregulowanie to w sposób oczywisty ma na celu wyeliminowanie sytuacji, w których mogłoby dojść do poderwania zaufania klienta do adwokata, tak w wymiarze indywidualnym, jak w szeroko rozumianym odbiorze społecznym. Za niedopuszczalną uznać należy sytuację, kiedy adwokat, reprezentując klienta w sprawie, podejmuje się następnie prowadzenia sprawy pomiędzy tymi samymi stronami w sytuacji, kiedy sprawy te są w jakimkolwiek stopniu związane? (orzeczenie Wyższego Sądu Dyscyplinarnego z dnia 17 lutego 2018 r., WSD 75/17).
Pojęcie ?sprawa? użyte w § 22 Zbioru Zasad Etyki Adwokackiej i Godności Zawodu nie powinno być z pewnością rozumiane przez pryzmat pojęcia ?sprawy? w rozumieniu k.p.c. Pojęcia stosowane w Kodeksie etyki adwokackiej mają swój autonomiczny charakter, nie mogą być wprost wykładane przez pryzmat przepisów procedury cywilnej, karnej, administracyjnej czy sądowoadministracyjnej. Znaczenie pojęcia ?sprawa? na gruncie Zbioru Zasad Etyki Adwokackiej i Godności Zawodu ma inny charakter. Sprawa w rozumieniu Zbioru Zasad Etyki Adwokackiej i Godności Zawodu to także działania adwokata podejmowane w oderwaniu od jakiegokolwiek postępowania sądowego czy administracyjnego. Sprawą jest pewien zakres interesów klienta, wymagający ochrony prawnej, podjęcia działań przez adwokata w ramach określonego postępowania, w ramach wielu postępowań lub bez odniesienia do jakiegokolwiek postępowania. Jedną sprawą (nie zaś szeregiem spraw) będzie więc podejmowanie wszelkich kroków w celu zabezpieczenia interesów majątkowych czy osobistych danej osoby w związku z określonym składnikiem majątku, pewną sytuacją faktyczną czy danym rodzajem działalności. Dochodzenie roszczeń okresowych w kilku postępowaniach cywilnych nie oznacza, że mamy do czynienia z odrębnymi sprawami w rozumieniu Zbioru Zasad Etyki Adwokackiej i Godności Zawodu (mimo że na gruncie k.p.c. wniosek taki byłby uzasadniony).
Tego rodzaju rozumienie znaczenia pojęcia sprawy znalazło już odbicie w orzecznictwie Wyższego Sądu Dyscyplinarnego. Jak wskazano w orzeczeniu z dnia 16 grudnia 2017 r., WSD 130/17: ?Sąd Dyscyplinarny powinien przy tym oderwać się od pojęcia ?sprawy? jako konkretnego postępowania sądowego, zakończonego orzeczeniem. Za ?sprawę? w kontekście Zbioru Zasad Etyki Adwokackiej i Godności Zawodu powinien być uważany ogół czynności o charakterze proceduralnym i materialnym, zmierzający do zaspokojenia interesu klienta. Może to być prowadzenie procesu, może to być uzyskanie decyzji administracyjnej, może to być zawarcie umowy lub ugody, może to być proces wieloetapowy, zawierający zarówno elementy sądowe, jak i pozasądowe. Dopóki zakres zlecenia obejmuje wyłącznie stwierdzenie nabycia spadku z ustawy, rzeczywiście trudno mówić o sprzeczności interesów. Jeżeli jednak adwokat wchodzi w relację przekraczającą ten zakres i wchodzi w dział spadku ? wówczas nigdy nie można wykluczyć konfliktu interesów. Sytuacja staje się szczególnie specyficzna wtedy, gdy adwokat sam staje się uczestnikiem tych relacji?.
Jak podnosił Wyższy Sąd Dyscyplinarny: ?legislacyjne znamię zasady mówiące o sprawie związanej (ze sprawą aktualnie prowadzoną) oznacza nie tyle związek przedmiotowy (np. sprawa o podział majątku dorobkowego następująca po orzeczeniu rozwodu, sprawa o wykonanie zapisu po uprzednim stwierdzeniu nabycia spadku, sprawa o odszkodowanie przeciwko byłemu oskarżonemu, którego adwokat był obrońcą i wiele innych), ale jako element przesądzający winno się brać pod uwagę aspekt wiedzy adwokata, jaką nabył, prowadząc daną sprawę. Jeżeli informacje, zarówno ujawnione w toku procesu, jak i te, które klient przekazał w rozmowie gabinetowej w najmniejszym, nawet czysto hipotetycznym stopniu mogłyby zostać wykorzystane przeciwko klientowi, którego zlecenie adwokat prowadził, należy uznać, że mamy do czynienia z konfliktem interesów. Przypomnieć bowiem należy, że do konfliktu dochodzi nie w momencie wykorzystania wiedzy, ale już w momencie, kiedy taka wiedza mogłaby zostać wykorzystana? (orzeczenie Wyższego Sądu Dyscyplinarnego z dnia 24 marca 2018 r., WSD 146/17).
Sytuacja zaognionego, wieloaspektowego konfliktu pomiędzy rozwodzącymi się małżonkami nie jest bardzo nietypowa. W przypadku tego rodzaju sporów można mówić o szczególnej intensywności emocji, a więc również zwiększonym wyczuleniu stron takiego konfliktu na nielojalne działania adwokata. W orzecznictwie i literaturze jako przykłady powiązania spraw wskazuje się najwcześniej sprawy związane z rozwodem ? dotyczące podziału majątku, wydania nieruchomości między małżonkami, ustalenia alimentów i obrony w sprawie o uchylanie się od płacenia alimentów (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 10 maja 2012 r., SDI 7/12; orzeczenie Wyższego Sądu Dyscyplinarnego z dnia 31 maja 1986 r., WSD 18/06; orzeczenie Wyższego Sądu Dyscyplinarnego z dnia 26 kwietnia 2003 r., WSD 18/03; orzeczenie Wyższego Sądu Dyscyplinarnego z dnia 17 lutego 2018 r., WSD 75/17; J. Neumann, Komentarz do Zbioru Zasad Etyki Adwokackiej i Godności Zawodu, Warszawa 2012, s. 240).
Rozważając kwestię dolegliwości sankcji, Wyższy Sąd Dyscyplinarny uznał, że zachowanie obwinionej opisane w zmienionym pkt. 4 orzeczenia zasługiwało na surową represję dyscyplinarną i wydalenie z adwokatury. Należało w tym zakresie podzielić argumentację przedstawioną przez Rzecznika Dyscyplinarnego w odwołaniu oraz na rozprawie.
Zapewne nie każda sytuacja popadnięcia w konflikt interesów musi skutkować wymierzeniem sankcji wydalenia z adwokatury. Intensywność deliktu polegającego na działaniu w sytuacji konfliktu interesów może być różna. Łagodzić ją może odstęp czasowy podjęcia się świadczenia pomocy prawnej na rzecz skonfliktowanych klientów, luźne powiązanie spraw, ich natura, stanowiska i percepcja samych zainteresowanych czy wreszcie natura reprezentowanych klientów (zapewne mniej drastyczne skutki miałoby działanie w konflikcie interesów w przypadku osób prawnych niż fizycznych).
Obwiniona w niniejszej sprawie działała w sytuacji głębokiego konfliktu interesów. Świadomie udzieliła porady prawnej mężowi swojej byłej klientki w niedługim odstępie czasu, w okresie trwania postępowania rozwodowego oraz podejmowania przez strony dalszych kroków prawnych eskalujących konflikt. To działanie naruszyło podstawowe zasady działania adwokata ? obwiązek lojalności i nieszkodzenia klientowi. W tym miejscu należy również odwołać się do wspomnianej powyżej szczególnej sensytywności spraw rodzinnych oraz konfliktów małżeńskich.
Wyższy Sąd Dyscyplinarny podkreślał już, że ?delikt polegający na działaniu adwokata w warunkach konfliktu interesów ma bardzo znaczny ciężar gatunkowy. We wszystkich adwokaturach konflikt interesów jest traktowany jako jedno z najcięższych uchybień, jakich może dopuścić się adwokat. Tak surowa ocena nie może dziwić, skoro komentowane naruszenie całkowicie niweczy reputację adwokata, który dopuścił się takiego deliktu, a nadto wyjątkowo ujemnie oddziałuje na wizerunek całej palestry. Naruszenie tego przepisu należy do najpoważniejszych uchybień zasadom etyki adwokackiej, bowiem podważa jeden z fundamentów etosu adwokata, jakim jest lojalność wobec klienta (choćby byłego), który okazał mu zaufanie? (orzeczenie Wyższego Sądu Dyscyplinarnego z dnia 24 marca 2018 r., WSD 146/17; por. także: orzeczenie Wyższego Sądu Dyscyplinarnego z dnia 3 grudnia 2005 r., WSD 69/05; orzeczenie Wyższego Sądu Dyscyplinarnego z dnia 25 września 2010 r., WSD 82/10).
Dodatkowym argumentem, który musiał być wzięty pod uwagę przez Wyższy Sąd Dyscyplinarny przy wymierzaniu kary, jest szczególnie bliska więź osobista łącząca ? przynajmniej w pewnym okresie ? obwinioną z klientką. Pokrzywdzona i obwiniona utrzymywały bowiem bardzo intensywne relacje. Jak wskazała sama obwiniona, ?Nie kontaktowałyśmy się tylko za pośrednictwem spotkań, ale również i za pośrednictwem telefonu. Spędzałam długie i żmudne godziny na rozmowach z oskarżoną ? pocieszając ją, próbując tłumaczyć różne rzeczy z jej życia (?). Rozmawiałam z nią o najróżniejszych godzinach ? również i tych późnowieczornych. Starałam się być dla niej nie tylko adwokatem prowadzącym jej sprawę, ale również i przyjacielem, i powiernikiem ? stanowić dla niej wsparcie ? jak zresztą starałam się zawsze czynić względem pozostałych moich klientów? (prywatny akt oskarżenia wniesiony przez adw. X przeciwko A.P., załącznik do pisma przedłożonego przez obwinioną w toku postępowania prowadzonego przez Rzecznika Dyscyplinarnego, s. 139 akt RD 31/15).
(?) Niezależnie więc od niejasności i konfliktów pomiędzy obwinioną a pokrzywdzoną uznać należałoby, że adw. X winna zachować w tej sytuacji szczególną ostrożność ze względu na łączącą ją szczególnie intensywną relację przyjacielską (orzeczenie Wyższego Sądu Dyscyplinarnego z dnia 1 marca 2003 r., WSD 4/03; orzeczenie Wyższego Sądu Dyscyplinarnego z dnia 5 marca 2005 r., WSD 16/05).

Sygnatura: WSD 55/19

Tagi

Używamy plików cookie, aby poprawić komfort korzystania z naszej witryny.