Orzeczenie WSD z dnia 14 stycznia 2017 r.

Minister w odwołaniu kładzie nacisk na społeczną szkodliwość popełnionego czynu i przytacza orzecznictwo, które się odnosi do poczucia niewspółmierności w tym właśnie kontekście. Jednakże te słuszne poglądy, wyrażone w jednej sprawie o działanie w grupie przestępczej, włamania do samochodów, handel narkotykami i w drugiej o usiłowanie zabójstwa nie do końca mogą mieć proste zastosowanie do orzekania w tej konkretnej sprawie dyscyplinarnej. Zresztą przytoczony w odwołaniu wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 28 stycznia 2014 roku, II AKa 264/13, został wydany w związku z apelacją oskarżyciela posiłkowego zmierzającą do zaostrzenia kwalifikacji prawnej i wymierzonej kary, którą uznano za oczywiście bezzasadną; nie dopatrzono się w tamtej sprawie rażącej niewspółmierności.
Należy zgodzić się z poglądem, że ZZEAiGZ statuuje surowsze standardy niż k.k.; surowość ta nie odnosi się jednak automatycznie do wymiaru kary, lecz do zakresu i rodzaju czynów objętych odpowiedzialnością dyscyplinarną w porównaniu do odpowiedzialności karnej. Przy orzekaniu w sprawie dyscyplinarnej adwokata na tle czynu stanowiącego przestępstwo należy brać pod uwagę, że kara dyscyplinarna nie jest jedyną sankcją w stosunku do sprawcy. W przeciwieństwie do innych uczestników wymiaru sprawiedliwości, to jest sędziów i prokuratorów, adwokaci nie korzystają z immunitetu (z wyjątkiem nadużycia wolności słowa). W przypadku popełnienia wykroczenia lub przestępstwa podlegają takim samym rygorom i procedurom, jak inni obywatele. Wszystkie funkcje i cele kary są wspólne i równe dla wszystkich obywateli. Nie można twierdzić, że wobec adwokata sankcja karna dopiero wzmocniona odpowiednią sankcją dyscyplinarną, spełni swoje cele. Sąd powszechny bierze pod uwagę właściwości osobiste sprawcy zatem fakt, że sprawca jest adwokatem, nigdy nie ujdzie uwadze sądu orzekającego. Adwokat ponosi odpowiedzialność karną, jak każdy obywatel.
Względem obwinionego przeprowadzono postępowanie karne i sąd powszechny wymierzył środki, które uznał za stosowne i właściwe w kontekście szkodliwości społecznej czynu i osobistych właściwości sprawcy. Obwiniony poniósł konkretne konsekwencje swojego przestępczego czynu. Kolejne postępowanie ? dyscyplinarne ? nie może być ?korektą? czy ?uzupełnieniem? postępowania przed sądem powszechnym. Jest ono wyrazem oceny postępowania w sferze zasad etyki, do których przestrzegania są zobowiązani adwokaci.
Wymierzona kara nie jest sankcją jedyną, lecz sankcją dodatkową w stosunku do tej, której doznają wszyscy obywatele. Niewątpliwie popełnienie czynu sprzecznego z prawem, a umyślnego przestępstwa w szczególności, powinno spotkać się ze stanowczą reakcją dyscyplinarną. Każdy czyn sprzeczny z etyką lub godnością zawodu charakteryzuje się stopniem owej naganności wynikającym tak z kontekstu jego popełnienia, jak i skutków. Ocena naruszenia etyki lub godności nie jest tożsama, ani nawet zawsze równoległa, do prawnokarnego zagrożenia sankcją. Mimo że przestępstwo z art. 178a k.k. jest występkiem, to z punktu widzenia etycznej oceny zachowania adwokata w kontekście naruszenia norm powszechnie obowiązujących niektóre wykroczenia (których społeczna szkodliwość co do zasady jest wszak mniejsza niż występki), mogą być bardziej drastyczne, jak np. nieobyczajne publiczne zachowanie, kradzież mienia niewielkiej wartości itp. ?Jest bowiem i spójność i swoista odrębność ocen czynów objętych postępowaniami przed sądami powszechnymi i sądami dyscyplinarnymi. W przypadkach, kiedy adwokat odpowiada wyłącznie dyscyplinarnie, ocena czynu dokonywana jest w oparciu o przepisy ustawy ? Prawo o adwokaturze i zasady etyki. Jednym z segmentów takiej analizy jest wówczas ocena, czy i w jakim zakresie uznać należy, że czyn obwinionego rzutuje na zaufanie do zawodu adwokata. W przypadku, kiedy adwokat odpowiada za wykroczenie lub przestępstwo przed sądem powszechnym, ocena zarzucanego czynu dokonywana jest w oparciu o przepisy k.k. i wówczas kryterium podstawowym staje się szkodliwość czynu. W przypadku zbiegu takich odpowiedzialności rozstrzygnięcie sądu powszechnego winno być brane pod uwagę przez sądy dyscyplinarne, jednak kryteria odpowiedzialności określają przepisy ustawy ? Prawo o adwokaturze i ZZEAiGZ ? w tym skutki w postaci utraty zaufania do zawodu adwokata? (orzeczenie Wyższego Sądu Dyscyplinarnego z dnia 14 stycznia 2017 roku, WSD 18/16).
Przedmiotowe przewinienie nie nastąpiło w związku z działalnością zawodową lub publiczną, lecz w życiu prywatnym. Niewątpliwie prowadzenie samochodu w stanie nietrzeźwości jest popełnieniem przestępstwa (występku) i może adwokata poniżyć w opinii publicznej, niewątpliwie stanowi naruszenie godności stanu adwokata. Jednak popełnienie tego konkretnego przestępstwa nie doprowadziło do żadnych negatywnych skutków, nikt czynem tym nie został skrzywdzony, nikt nie został poszkodowany, nikt nie doznał obrażeń fizycznych czy psychicznych. Sprawca został zatrzymany przy okazji rutynowej kontroli, a nie w związku z np. wykroczeniem drogowym. Okoliczności zdarzenia nie powodowały zgorszenia publicznego. W Polsce poziom stężenia alkoholu we krwi 0,2 promila stanowi wykroczenie, a 0,5 promila przestępstwo, zatem stwierdzone stężenie 0,76 promila jest wyraźnym przekroczeniem tej normy. W Unii Europejskiej są kraje, gdzie poziom ten wynosi nawet 0,0 promila (np. Czechy, Słowacja, Węgry), ale jest też kraj (Anglia ? aczkolwiek już nie Szkocja), gdzie dozwolony poziom wynosi 0,80 promila. W żaden sposób nie usprawiedliwiając sprawcy trzeba stwierdzić, że naruszenie obowiązującej w Polsce normy prawnej było ewidentne, ale nie było drastyczne.
Sąd Najwyższy orzekał w sprawie, gdzie adwokat doprowadził do zderzenia z autobusem, mając 2,0 promila alkoholu we krwi. Jednocześnie sprawca ten był w tym czasie zawieszony w czynnościach zawodowych z powodu popełnienia przestępstwa sfałszowania testamentu i nakłaniania do fałszywych zeznań. Orzekając wobec takiego człowieka na skutek rewizji nadzwyczajnej wniesionej na niekorzyść Sąd Najwyższy orzekł karę 3 lat zawieszenia w czynnościach (por. wyrok Sądu Najwyższego z 8 września 1988 roku, I PAN 32/88 [w:] W. Marchwicki, M. Niedużak, Odpowiedzialność dyscyplinarna oraz etyka zawodowa adwokatów i radców prawnych, Warszawa 2016, s. 322).
Porównując przedstawioną sytuację do sprawy niniejszej, nie można postawić znaku równości pomiędzy spowodowaniem wypadku drogowego w stanie upojenia alkoholowego (2,0 promila we krwi), spowodowania co najmniej szkód materialnych (jeśli nie na osobie) w warunkach już poprzednio popełnionego innego przestępstwa, a ujawnieniem w wyniku kontroli drogowej stanu nietrzeźwości 0,76 promila. Nie można też postawić znaku równości pomiędzy wówczas wymierzoną przez Sąd Najwyższy karą a karą, którą należałoby wymierzyć w sprawie niniejszej. Współmierność kary polega na jej gradacji w stosunku do innych kar wymierzonych za podobne czyny z uwzględnieniem okoliczności konkretnego przypadku, leżących zarówno po stronie przedmiotowej, jak i podmiotowej. W niniejszej sprawie wobec obwinionego nie ma i nie było żadnych innych zarzutów czy zastrzeżeń, które by wskazywały na brak cech wymaganych od adwokata takich jak uczciwość w życiu prywatnym i zawodowym, uczynność, pracowitość, poczucie odpowiedzialności za własne słowa i czyny, stanowczość, odwaga cywilna, samokrytycyzm, umiejętność zgodnego współżycia z otoczeniem. W sprawie niniejszej pozostawała ocena, w jakim stopniu został naruszony nakaz takiego postępowania, i zachowania, które odpowiada ocenom moralnym i etycznym, gwarantującym właściwe wykonywanie zawodu.
W tym miejscu należy zważyć, że kara zawieszenia w czynnościach jest karą bardzo surową. (...) jej skutki nie dadzą się porównać z zawieszeniem w wykonywaniu zawodu osoby pozostającej w stosunku pracy. Zawieszenie oznacza dla adwokata faktycznie brak środków do życia, powoduje utratę zaufania klientów, oceny poniżenia ze strony otoczenia, czyli niewątpliwą degradację społeczną o skutkach wyjątkowo dotkliwych (por. postanowienie Wyższego Sądu Dyscyplinarnego z dnia 9 czerwca 2001 roku, WSD 27/01). Wydaje się zatem, że postulowana przez Ministra kara zawieszenia w czynnościach zawodowych cechowałaby się właśnie rażącą niewspółmiernością w okolicznościach tego przypadku.
Kara nagany może być postrzegana jako kara łagodna wobec popełnienia umyślnego przestępstwa. Jednak interwencja instancji odwoławczej w zakresie zaostrzenia kary może nastąpić jedynie wtedy, gdy sąd odwoławczy stwierdzi, że sąd I instancji zastosował karę niewspółmierną oraz że jednocześnie ta niewspółmierność jest rażąca (art. 95n ustawy ? Prawo o adwokaturze w zw. z art. 438 pkt 4 k.p.k.). Kara nagany zawiera w sobie ładunek stanowczego i jednoznacznego potępienia ze strony samorządu, a przez to dyfamacji adwokata uznanego za winnego. Pociąga za sobą, tak jak kara pieniężna, utratę biernego prawa wyborczego na 3 lata od daty uprawomocnienia orzeczenia.
Sąd izbowy nie poprzestał na zwykłej akceptacji proponowanego przez strony rozwiązania, lecz dokonał szczegółowej analizy, po której doszedł do przekonania, że kara nagany wymierzona w tym konkretnym przypadku będzie współmierna i podał wyczerpujące motywy swego rozstrzygnięcia. Wyższy Sąd Dyscyplinarny uznał, że, jeśli nawet rozstrzygnięcie to może być dyskusyjne, to w okolicznościach tego przypadku nie nosi cech rażącej niewspółmierności; pozostawało ono w granicach swobody orzeczniczej sądu izbowego.

Sygnatura: WSD 31/16

Tagi

Używamy plików cookie, aby poprawić komfort korzystania z naszej witryny.