Orzeczenie WSD z dnia 13 grudnia 2014r.

1. W ocenie WSDA stosowanie §64 ZZEAiGZ w wypadku adwokata będącego obwinionym w postępowaniu dyscyplinarnym ale też w wypadku adwokata, wobec którego nie zostało wydane jeszcze postanowienie o przedstawieniu zarzutu popełnienia przewinienia dyscyplinarnego, choć zachodzi uzasadnione podejrzenie jego popełnienia, uwzględniać musi uprawnienia procesowe gwarantowane mu przepisami proceduralnymi zawartymi w kodeksie postępowania karnego stosowanymi odpowiednio w zakresie nie uregulowanym w ustawie Prawo o adwokaturze z mocy art. 95n. W procesie wykładni §64 ZZEAiGZ uwzględniać należy zatem gwarancje procesowe polegające na: (1) braku obowiązku dowodzenia swej niewinności ani obowiązku dostarczania dowodów na swoją niekorzyść (art. 74 §1 k.p.k.), (2) prawie do informacji o treści zarzutu (art. 300 §1 k.p.k.), (3) prawie obwinionego do odmowy składania wyjaśnień i odmowy odpowiedzi na pytanie (art. 175 §1 k.p.k.) w opozycji do uprawnienia świadka do odmowy złożenia zeznań, odpowiedzi na pytanie lub zwolnienia od złożenia zeznania, wynikającego wyłącznie z treści przepisów ustawowych i wyłącznie w zakresie nimi wskazanym (art. 177 §1, art. 182 §1 i 3, art. 183 §1, art. 185 k.p.k.).
W realiach niniejszej sprawy zauważyć należy, iż do dnia 23 sierpnia 2013r. (data wydania postanowienia o wszczęciu postępowania dyscyplinarnego), podstawę czynności Rzecznika Dyscyplinarnego stanowić mógł wyłącznie §11 pkt. 1 uchwały nr 9/2008 NRA z 15 marca 2008r., zmienionej uchwałą nr 103/2013 NRA z dnia 22 czerwca 2013r. - Regulamin działania rzeczników dyscyplinarnych, przewidujący tzw. czynności sprawdzające. Brak jest jakichkolwiek podstaw by uznawać, że zakres tzw. czynności sprawdzających przed wszczęciem postępowania dyscyplinarnego miał być szerszy od dopuszczalnego zakresu czynności sprawdzających przewidzianych przez odpowiednio stosowany art. 307 §1 k.p.k. Oznacza to niedopuszczalność dokonywania czynności wymagających spisania protokołu, z wyjątkiem przyjęcia ustnego zawiadomienia o przewinieniu oraz przesłuchania w charakterze świadka osoby zawiadamiającej celem uzupełnienia danych zawartych w zawiadomieniu o przewinieniu. (...) Wymogu udzielenia władzom adwokatury żądanych wyjaśnień w zakreślonym terminie, nie można rozumieć jako obowiązku złożenia oświadczenia określonej treści, jeżeli treść ta ma oznaczać samooskarżenie się wezwanego o przewinienie dyscyplinarne. Jest to obowiązek adwokata do zareagowania na to żądanie w wyznaczonym terminie. Wymóg przewidziany w § 64 zd. 2 Zbioru zasad dotyczy obowiązku adwokata wobec władz adwokatury poza prowadzonym postępowaniem dyscyplinarnym. Tym samym nie chodzi tu o wyjaśnienia jako dowód w rozumieniu norm postępowania dyscyplinarnego, czyli o wyjaśnienia obwinionego, lecz o zareagowanie na żądanie władz adwokatury poza tym postępowaniem, w różnych kwestiach. Omawiany przepis nie przesądza o treści wyjaśnień, żądając jedynie reagowania w zakreślonym przez te władze terminie. Nie może on bowiem kolidować z zakazem wymuszania na obywatelu samooskarżenia w celu umożliwienia wszczęcia przeciwko niemu określonego postępowania. Wprawdzie na gruncie postępowania dyscyplinarnego prawo do odmowy złożenia wyjaśnień ma dopiero obwiniony (art. 174 § 1 k.p.k.), ale nie oznacza to, iżby można było przed wszczęciem tego postępowania żądać od adwokata, pod rygorem odpowiedzialności dyscyplinarnej, oświadczeń określonej treści oznaczających samooskarżenie. Żądane wyjaśnienia mogą dotyczyć różnych kwestii, nie muszą zatem wiązać się z możliwością obwinienia adwokata o przewinienie dyscyplinarne. Przy istnieniu zaś takiej możliwości, to wezwany decyduje o treści oświadczenia, stanowiącego wyjaśnienie w rozumieniu § 64 zd. 2, które to wyjaśnienie ma obowiązek złożyć w zakreślonym mu w wezwaniu terminie (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 24 maja 2006 r. sygn. SDI 5/06).
W postępowaniu dyscyplinarnym, w którym adwokat (...) wzywany był przez Rzecznika Dyscyplinarnego do złożenia zeznań w charakterze świadka, już zawiadomienie o popełnieniu przewinienia dyscyplinarnego wskazywało go jako jego, który przewinienia miał się dopuścić a przedstawione dowody podejrzenie to potwierdzały. Nie był zatem w tej sprawie jedynie tzw. osobą faktycznie podejrzaną, a więc osobą, wobec której podejmowane są określone działania w celu sprawdzenia posiadanych informacji. Rzecznik Dyscyplinarny dysponował bowiem dowodami obciążającymi, uzasadniającymi dostatecznie podejrzenie popełnienia przewinienia, zatem takim ich stanem, który nakazywał podjęcie czynności określonych w odpowiednio stosowanym art. 313 k.p.k. Nie można przecież twierdzić, że osobą faktycznie obwinioną (faktycznie podejrzaną w postępowaniu karnym) jest także osoba, wobec której - z naruszeniem tego przepisu - zwleka się z wydaniem postanowienia o przedstawieniu zarzutów, i jest nią aż do czasu wydania tego postanowienia. Osoba taka może być - bez naruszenia prawa - przesłuchana w charakterze świadka, jednakże tylko do chwili, kiedy stan dowodów obciążających ją osiągnie poziom wskazany w art. 313 §1 k.p.k. Ustalenie sytuacji procesowej adwokata (...) z uwzględnieniem materialnego kryterium stanu dowodowego sprawy, wyznacza granice niniejszych rozważań. Pozwala też twierdzić, że w czasie wzywania go celem przesłuchania w charakterze świadka powinien występować w innej roli procesowej, ponieważ wymagała tego reguła wyrażona w art. 313 §1 k.p.k. Przepis ten nie może być traktowany jedynie jako pouczenie czy instrukcja adresowana do organu. Zawiera on nakaz przekształcenia postępowania prowadzonego w sprawie, w postępowanie skierowane przeciwko określonej osobie, jeżeli spełnione zostały wymienione w tym przepisie warunki. Przedstawienie zarzutu, powodujące takie przekształcenie, jest jedną z najważniejszych instytucji o charakterze gwarancyjnym. Czynność ta wprowadza do postępowania dyscyplinarnego obwinionego jako jego stronę, i od tej chwili przysługuje mu prawo do obrony wraz z prawem do milczenia, polegającym na wyłączeniu obowiązku udzielenia informacji co do faktu popełnienia przewinienia i okoliczności, które mogą wpływać niekorzystnie na jego sytuację w procesie. W kwestii stanu obciążenia dowodami w art. 313 § 1 k.p.k. posłużono się wprawdzie - z konieczności - kryterium ocennym, lecz nie może to usprawiedliwiać dowolności w wyborze momentu wydania postanowienia o przedstawieniu zarzutów. Opóźnienie tej czynności stanowi oczywistą nieprawidłowość, pozbawiającą osobę prawa do obrony (argumentacja za uchwałą Sądu Najwyższego z dnia 26 kwietnia 2007 r., I KZP 4/07, OSNKW 2007/6/45).
(...) Obowiązek adwokata stawienia się na każde wezwanie władz adwokatury oraz udzielania władzom adwokatury żądanych wyjaśnień w zakreślonym terminie, którego to obowiązku WSDA w najmniejszym stopniu nie deprecjonuje, upatrując w nim jednej z istotnych wartości życia samorządowego oraz gwarancji prawidłowego sprawowania pieczy nad należytym wykonywaniem zawodu, nie może pozostawać w oderwaniu od ciążącego na władzach adwokatury obowiązku działania na podstawie i w granicach obowiązującego prawa. Brak podporządkowania się wezwaniom pozbawionym umocowania prawnego a jednocześnie naruszającym uprawnienia gwarancyjne, z jakich - jak każdy obywatel ? korzysta adwokat, wobec którego zostało zwrócone, lub może zostać zwrócone postępowanie o charakterze represyjnym, nie może powodować odpowiedzialności dyscyplinarnej.

2. WSDA bez zastrzeżeń podziela pogląd sądu dyscyplinarnego I instancji, iż zachowanie adwokata, który wykorzystuje swój autorytet dla podejmowania działań narażających pokrzywdzoną na konsekwencje finansowe podjętych wskutek jego namowy rozporządzeń majątkowych a jednocześnie, celem wpłynięcia na decyzję pokrzywdzonej podejmuje wobec niej zobowiązania, których nie może i nie zamierza wykonać ? dyskwalifikuje adwokata w zakresie wykonywanego przez niego zawodu, będącego przecież zawodem zaufania publicznego.

3. Wyższy Sąd Dyscyplinarny w pełni aprobuje pogląd wyrażony w postanowieniu Sądu Najwyższego z dnia 8 maja 2014 r., SDI 13/14, iż postępowaniu dyscyplinarnym nie ma obowiązku uczestniczenia obwinionego w rozprawach. Jest to jego prawo, a nie obowiązek. Prawnik musi się jednak liczyć z konsekwencjami tego, że nie stawia się na rozprawach. Choć w postępowaniu dyscyplinarnym w zakresie usprawiedliwiania nieobecności z powodu choroby, zasadne jest sięgnięcie po regulację przewidzianą w art. 117 § 2a k.p.k. (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 30 sierpnia 2005 r., SDI 19/05), nie oznacza to jednak, że przedstawienie zaświadczenia, o którym mowa we wskazanym przepisie zawsze, w każdych okolicznościach, prowadzić musi do przerwania lub odroczenia rozprawy. Odwołując się do postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 4 listopada 2011 r. (sygn. akt SDI 24/11), należy przypomnieć, że postępowanie dyscyplinarne, choć ma charakter quasi-karny, dotyczy jednak odpowiedzialności zawodowej, a nie karnej obwinionego. Z tego względu, stosowanie przepisu art. 6 k.p.k., w postępowaniu dyscyplinarnym musi mieć charakter odpowiedni, tj. uwzględniający przedmiot postępowania oraz jego zakres podmiotowy. To z kolei pozwala na mniej rygorystyczne stosowanie norm gwarancyjnych, zwłaszcza w sytuacjach, w których sąd dysponuje zakresem swobodnego uznania oraz wówczas, gdy obwinionym jest osoba wykonująca zawód prawniczy, która posiada świadomość swoich uprawnień procesowych i wielości narzędzi służących realizacji prawa do obrony, np. w postaci przedstawienia sądowi racji w formie pisemnej (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 10 stycznia 2012 r., SDI 33/11). W postępowaniu dyscyplinarnym wobec adwokatów przepisy k.p.k. stosuje się w sprawach nieuregulowanych w ustawie ?odpowiednio". Postępowanie dyscyplinarne jest w stosunku do postępowania karnego postępowaniem szczególnym, prowadzonym przez organ korporacyjny, który nie dysponuje przysługującymi sądom powszechnym atrybutami, pozwalającymi na przymusowe zapewnienie udziału obwinionego w rozprawie.

Sygnatura: WSD 121/14

Tagi

Używamy plików cookie, aby poprawić komfort korzystania z naszej witryny.