Orzeczenie WSD z dnia 11 marca 2017 r.
Odwołanie obwinionej jest oczywiście bezzasadne. Przede wszystkim należy zauważyć, że obwiniona, jak wynika z samego odwołania, nie kwestionuje faktu zadłużenia, skoro w treści odwołania twierdzi, że na skutek wypadku i następczego braku dochodów dochodziło do potrącenia z konta działalności zawodowej płatności z tytułu czynszu, podatków, ZUS-u pracowników itp. Nie kwestionuje również, że bezskutecznie usiłowała porozumieć się z Bankiem, a od 4 lat ma zablokowane konto. Twierdzenia te, w których obwiniona upatruje usprawiedliwienie swojego postępowania, w żaden sposób nie wiążą się z treścią i istotą zarzucanego jej przewinienia. Niewywiązanie się ze zobowiązania to nie ? doprowadzenie do zadłużenia, a nawet [nie] ? niespłacenie zadłużenia. Różne zdarzenia losowe mogą doprowadzić do sytuacji zadłużenia i niewątpliwie wypadek obwinionej mógł być takim zdarzeniem. Jednak całkowicie różnym jest fakt, że od 2010 roku, w którym doszło do wypadku i doznania poważnych obrażeń do chwili, od której w jej działaniu Rzecznik Dyscyplinarny dopatrzył się naruszenia zasad etyki (8 września 2014 roku), upłynął czas, w którym obwiniona nie tylko była na zwolnieniu i poddawana rehabilitacji, ale także prowadziła działalność zawodową. Był on dostatecznie długi, aby w tym czasie można było wyjaśnić sprawy zadłużenia, o istnieniu którego wiedziała. Wywiązaniem się ze zobowiązania mogło być np. wyjednanie odroczenia płatności, rozłożenie na raty czy nawet samo podjęcie działań bez rezultatu ze względu na stanowisko Banku. Tymczasem obwiniona nie podjęła żadnych działań w tym kierunku, a wręcz odwrotnie, to Bank podejmował próby kontaktu z obwinioną, która nie podejmowała korespondencji (i jak twierdzi pełnomocnik pokrzywdzonego Banku ? telefonów, odkładając słuchawkę), mimo że wskazywanym przez obwinioną adresem był adres kancelarii. Rzeczą obwinionej było doprowadzenie do skutecznego kontaktu z Bankiem, a jest oczywistym, że Bank bez potwierdzenia tożsamości swojego rozmówcy (telefonicznego czy mailowego) ze względu na tajemnice bankową nie podejmie rozmowy. Takiego kontaktu obwiniona nie podejmowała, mimo że zdaje sobie sprawę, że od 4 lat ma zablokowane i zadłużone konto. Takie też zachowanie obwinionej doprowadziło do wydania przez Bank bankowego tytułu egzekucyjnego i niezależnie od tego, czy odebrała go (nieodbieranie korespondencji przez obwinioną ma charakter niemal notoryczny), to do wydania swoim zachowaniem doprowadziła. Także podniesiony zarzut niezgodności bankowego tytułu z Konstytucją nie ma żadnego znaczenia w przedmiotowej sprawie, gdyż na datę jego wydania bank był prawnie umocowany do jego wydania, a w wyniku orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego dopiero po wydaniu nie mógł stanowić podstawy do egzekucji i w konsekwencji Bank wystąpił o zapłatę w trybie nakazowym do sądu.
Sąd Dyscyplinarny Izby Adwokackiej w Lublinie prawidłowo ocenił postawę obwinionej rozważając przesłanki wymierzenia kary, a wymierzoną najniższą karę upomnienia należy uznać za karę łagodną.