Orzeczenie WSD z dnia 1 lipca 2017 r.
Po analizie zgromadzonego materiału dowodowego nie ma wątpliwości, że adwokat W.S. popełnił przewinienie dyscyplinarne opisane we wniosku o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego. Obwiniony został wyznaczony pełnomocnikiem z urzędu U.P. w sprawie przeciwko Spółdzielni Mieszkaniowej. Sąd Rejonowy wezwał adw. W.S. do sprecyzowania żądań pozwu i wskazania okoliczności faktycznych uzasadniających żądanie w terminie 7 dni pod rygorem zwrotu pozwu. Odpowiedź na wezwanie została złożona po wyznaczonym terminie, co spowodowało zwrot pozwu. Adw. W.S. nie poinformował niezwłocznie o decyzji Sądu Rejonowego swej klientki. Działanie obwinionego naruszyło § 6 i § 49 ZZEAiGZ.
Sąd I instancji ustalił stan faktyczny na podstawie dokumentów znajdujących się w aktach sprawy, które w zakresie swej wiarygodności nie budziły wątpliwości. Ponadto podstawę faktyczną zaskarżonego orzeczenia stanowiły częściowo wyjaśnienia obwinionego i zeznania pokrzywdzonej oraz zeznania świadka J.S. Również Wyższy Sąd Dyscyplinarny nie miał żadnych zastrzeżeń co do wiarygodności zebranego materiału dowodowego, który w wystarczający sposób pozwalał na wydanie ostatecznego rozstrzygnięcia w sprawie. W tym miejscu należy podzielić ustalenia faktyczne i wywody prawne zawarte w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia. (?)
W odwołaniu podniesiono zarzut naruszenia art. 424 § 2 k.p.k. w zw. z art. 95n ustawy ? Prawo o adwokaturze. Zdaniem Rzecznika Dyscyplinarnego w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia brak rozważań, z jakich przyczyn uznano, że działanie obwinionego było szkodliwe społecznie w znikomym stopniu. Jednocześnie skarżący kwestionuje to ustalenie sądu I instancji, powołując się na naruszenia przepisów procedury (art. 4, art. 7, art. 410 k.p.k. w zw. z art. 95n ustawy ? Prawo o adwokaturze). Wskazane zarzuty są istotne, ponieważ uzasadnienie zaskarżonego orzeczenia jest w tym zakresie rzeczywiście lakoniczne. Sąd Dyscyplinarny Izby Adwokackiej w Łodzi powołał się jedynie na ?wskazane w uzasadnieniu okoliczności sprawy?.
Pomimo braku odrębnego wywodu, sąd I instancji wymienił w uzasadnieniu przesłanki przemawiające za twierdzeniem, że szkodliwość popełnionego czynu była znikoma. Pokrzywdzona nie wnosiła ponownie powództwa i przestała się interesować sprawą. Ponadto wskazano okoliczności dotyczące roli profesjonalnego pełnomocnika w procesie. Zdaniem Sądu Dyscyplinarnego Izby Adwokackiej w Łodzi adwokat nie może być obarczony obowiązkiem poszukiwania dowodów potwierdzających żądania swego mocodawcy. Nie można również wymagać od pełnomocnika podejmowania za klienta decyzji, co do precyzowania kwotowo powództwa w materii wymagającej wiedzy specjalnej.
Wyższy Sąd Dyscyplinarny uznał, że najważniejszą okolicznością przemawiającą za przyjęciem znikomej szkodliwości popełnionego czynu jest stanowisko pokrzywdzonej. U.P. nie złożyła pozwu ponownie i nie domagała się od Spółdzielni Mieszkaniowej zapłaty. Pokrzywdzona zeznała przed sądem I instancji: ?Nie wystąpiłam z kolejnym pozwem, bo się dowiedziałam, że w tym roku cały blok będzie remontowany?.
Działanie adw. W.S. nie zamknęło pokrzywdzonej możliwości dochodzenia swych roszczeń, natomiast na skutek zaistniałych okoliczności nie było już takiej potrzeby. Wobec tego uzasadnione jest stwierdzenie, że na skutek zachowania obwinionego U.P. nie odniosła żadnej szkody. Dlatego też Wyższy Sąd Dyscyplinarny zaaprobował decyzję sądu I instancji o umorzeniu postępowania na podstawie art. 17 § 1 pkt 3 k.p.k. z zw. z art. 95n ustawy ? Prawo o adwokaturze. Negatywne następstwa popełnionego deliktu dyscyplinarnego były znikome.
Jednocześnie należy podzielić wywody Sądu Dyscyplinarny Izby Adwokackiej w Łodzi dotyczące obowiązków pełnomocnika. Nie można zgodzić się z zarzutem podniesionym w odwołaniu, że to na obwinionym ciążył obowiązek udowodnienia roszczeń zgłoszonych przez pokrzywdzoną. Nie jest rolą adwokata poszukiwanie dowodów na poparcie twierdzeń swego mocodawcy. Pełnomocnik nie może również podejmować za klienta decyzji, dotyczących ustalenia wysokości odniesionej szkody.
Skarżący podniósł ponadto, że w uzasadnieniu nie rozważono, czy obwiniony powinien wypowiedzieć pełnomocnictwo wobec braku ustalenia z pokrzywdzoną wartości przedmiotu sporu. Kwestia ta nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy wobec treści postawionego zarzutu. W pozwie złożonym przez U.P. określono roszczenie na kwotę 1.000 zł. Sąd Rejonowy nie żądał od pełnomocnika wskazania wartości przedmiotu sporu. Nie było więc potrzeby rozważania, czy obwiniony powinien wypowiedzieć pełnomocnictwo do działania w sprawie.
Nie mają również większego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy pozostałe zarzuty podnoszone w odwołaniu. Rzecznik Dyscyplinarny kwestionował ustalenie, że nawet przy uzupełnieniu braków formalnych pozwu w terminie, pozew i tak uległby zwróceniu w sytuacji, gdy brak ku temu dowodów. Jest to jedynie opinia sądu I instancji wyrażona w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia. Pismo procesowe z dnia 26 marca 2013 roku złożone przez obwinionego, nie podlegało ocenie Sądu Rejonowego ze względów formalnych. Nie ma więc potrzeby hipotetycznego rozważania skutków procesowych, jakie mogło przynieść wskazane pismo. Wobec treści zarzutu postawionego obwinionemu nie ma też większego znaczenia, czy pokrzywdzona współdziałała ze swym pełnomocnikiem czy też odmawiała wskazywania obwinionemu środków dowodowych na poparcie zgłoszonego roszczenia. Na marginesie powyższych rozważań należy podnieść, że obwiniony próbował skłonić pokrzywdzoną do zasięgnięcia opinii rzeczoznawcy, celem ustalenia wartości odniesionej szkody, oraz do wskazania dowodów. Okoliczność tę potwierdzają zeznania świadka J.S. Natomiast nie ma wątpliwości, że po zwrocie pozwu U.P. przestała się interesować sprawą przeciwko Spółdzielni Mieszkaniowej i nie widziała konieczności kontaktu ze swym pełnomocnikiem.